Sobota, 23 lipiec 2016, 16:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 7 luty 2021, 15:42 przez Lucjan.)
Le Mat - Mendittorosa Odori D'Anima
Premiera; 2014
Twórczynie; Amelie Bourgeois & Anne-Sophie Behaghel
Rodzina; orientalno-kwiatowa
Nuty
N.G.; gałka muszkatołowa, czarny pieprz i goździk (przyprawa)
N.S.; egipskie geranium, róża Centofolia z Grasse
N.B.; liść indonezyjskiej paczuli, drzewo kaszmirowe, kocanka
Le Mat, czyli Głupiec lub Wędrowiec to jedyna nienumerowana karta Tarota. Za Wikipedią;
Karta Głupiec jest kojarzona ze spontanicznością, entuzjazmem i nowymi możliwościami. W położeniu prostym wskazuje dobry kierunek zmian, z kolei położenie odwrócone wróży bezmyślne i nieprzyjemne w skutkach postępowanie. Głupiec jest ponadto symbolem braku przywiązania do wartości materialnych, jednocześnie po prostu głupoty ludzkiej. Głupiec w przeciwieństwie do Maga nie zdaje sobie sprawy z tego co posiada (w tobołku na plecach). Reprezentuje nowe ale nie przemyślane działanie. Głupiec daje nam przestrogę – pomyśl zanim coś zrobisz. Osoba, która jest opisana przy pomocy karty Głupca ma tendencję do bagatelizowania różnych spraw oraz do ich spłycania. Kieruje się wyłącznie swoją intuicją, która nie do końca jest poprawnie ukształtowana, dlatego też Głupiec może zachowywać się jak małe dziecko, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swojego postępowania.
Trzeba przyznać, że inspiracja bardzo frapująca, bo mamy do czynienia z pachnidłem o konotacjach ezoterycznych. Jednak nawet najbardziej zmyślna otoczka bardzo często nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością, kiedy okazuje się, że strona marketingowa jest najciekawszym elementem całego przedsięwzięcia. W przypadku Le Mat takowe obawy są całkowicie bezpodstawne, co dobitnie weryfikuje już pierwszy kontakt z tym zapachem. Bowiem Głupiec okazuje się być pachnidłem absolutnie niezwykłym. Le Mat to bardzo, ale to bardzo wyrazisty zapach, sprawiający wrażenie kompozycji z premedytacją " grubo ciosanej ", stworzonej z mocno zarysowanych kilku elementów. Róża i geranium krwawią soczystym sokiem na nieśmiertelniki, a wąskie szczeliny w zapachu wypełnione są goździkiem ( przyprawą ) i gałką muszkatołową. Słodycz ściera się z goryczą, delikatność okaleczona jest chropowatością. Kompozycja przybrała postać monolitu, w którym poszczególne nuty i akordy zdają się wybrzmiewać symultanicznie, ale o dziwo nie jest to przytłaczające wrażenie. Le Mat przywodzi za to na myśl skojarzenia z zielnikiem, w którym przechowywane są jakieś zioła o tajemniczych właściwościach. Czyli aspekt ezoteryczny obecny jest w tej kompozycji i to dosłownie. Le Mat jest zapachem stymulującym, mocno angażującym uwagę osoby nim uperfumowanej. Bez cienia wątpliwości należy także do grupy pachnideł, które wzbudzą atencję otoczenia. Oczywistym jest jednak, że tak charakterny aromat może spotkać się z negatywnymi reakcjami osób postronnych, co dotyczy zresztą wielu innych niszowych zapachów o mocno zaznaczonym artystycznym charakterze. Parametry znakomite; ponad 13 godzin ( plus wiele godzin zapachowego powidoku ) trwałości, z czego większość czasu ze znakomitą projekcją.
Moja ocena w ankiecie; "6".