Czwartek, 12 marzec 2015, 17:04
To trochę taki Encre Noir bez duszy. Nie jest zły ale na pewno nie zachwyca tak jak wersja podstawowa. Nie kupuję go.
Wojtek
Ankieta: Moja ocena Lalique - Encre Noire Sport EDT (2013) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 2 | 1.63% | |
2 - Słaby | 3 | 2.44% | |
3 - Przeciętny | 4 | 3.25% | |
4 - Dobry | 26 | 21.14% | |
5 - Bardzo dobry | 73 | 59.35% | |
6 - Genialny | 15 | 12.20% | |
Razem | 123 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 12 marzec 2015, 17:04
To trochę taki Encre Noir bez duszy. Nie jest zły ale na pewno nie zachwyca tak jak wersja podstawowa. Nie kupuję go.
Wojtek
Czwartek, 12 marzec 2015, 23:54
w ciemno da rade? szukam czegos swiezego na wiosne co jest niecodzienne tzn nie takie nijakie jak wszystko co wychodzi
Piątek, 13 marzec 2015, 06:45
Wersja sport mocno wbija się w mainstreamowy nurt i myślę, że może spokojnie robić za świeży zapach na wiosnę.
Wojtek
Niedziela, 15 marzec 2015, 16:15
Zapach ciekawy. Ale niestety trwałość nie za bardzo mi odpowiada. Na teście nadgarstkowym odpadł po 3 godzinach. Wiem, że to pogoda nie dla niego ale to i tak jak dla mnie za szybko.
Na pewno wyróżniający się wśród wersji sport ale jednak nie porwał mnie. w przeciwieństwie do starszego brata
Czwartek, 26 marzec 2015, 19:32
Jak to w końcu jest z tym ENS? Prześledziłem wątek i miejscami odniosłem wrażenie, że piszecie, że to EN z dodatkiem cytrusów z początku, a w bazie już zupełnie jak EN. To skąd, się pytam, tak różne głosy na fragrantice co do pór roku, wskazujące, że ENS to zapach ewidentnie - i w przeciwieństwie do EN - na okres wiosenno - letni? Jak jest w końcu z tym podobieństwem? Przymierzam się do zakupu w ciemno, bo EN uwielbiam i zapach wiosenno - letni, EN "bardziej noszalny", choćby trochę zbliżony do EN byłby dla mnie strzałem w dziesiątkę. Są istotne różnice w otwarciu ale też w bazie? Czego mogę się spodziewać? Opiszecie trochę bliżej, także w kontekście podobieństw/skojarzeń z innymi perfumami?
Czwartek, 26 marzec 2015, 22:01
mam katar napisał(a):Jak to w końcu jest z tym ENS? Prześledziłem wątek i miejscami odniosłem wrażenie, że piszecie, że to EN z dodatkiem cytrusów z początku, a w bazie już zupełnie jak EN. To skąd, się pytam, tak różne głosy na fragrantice co do pór roku, wskazujące, że ENS to zapach ewidentnie - i w przeciwieństwie do EN - na okres wiosenno - letni? Jak jest w końcu z tym podobieństwem? Przymierzam się do zakupu w ciemno, bo EN uwielbiam i zapach wiosenno - letni, EN "bardziej noszalny", choćby trochę zbliżony do EN byłby dla mnie strzałem w dziesiątkę. Są istotne różnice w otwarciu ale też w bazie? Czego mogę się spodziewać? Opiszecie trochę bliżej, także w kontekście podobieństw/skojarzeń z innymi perfumami?Ostatnio go wąchałem w D. z nadgarstka i hmm... no ja cytrusów za dużo nie czułem. Od samego początku zwykł EN, tyle że taki light.
Czwartek, 26 marzec 2015, 22:08
marcinklin napisał(a):Ostatnio go wąchałem w D. z nadgarstka i hmm... no ja cytrusów za dużo nie czułem. Od samego początku zwykł EN, tyle że taki light. Dziękuję za opinię i proszę następne. Z Twojej opinii już mi się nie podoba, gdyż kojarzy mi się ze świetnym Bvlgari Aqva i mnóstwo biednym w stosunku do niego Bvlgari Aqva Marine.
Czwartek, 26 marzec 2015, 23:00
Jak dla mnie to na początku wersja light EN z cytrusami, która trochę się gryzie z pierwowzorem, a potem to już tylko sama wersja light bez cytrusów. Skombinuj najpierw próbkę przed zakupem flaszki.
Czwartek, 26 marzec 2015, 23:24
Wersja light tak, jak najbardziej ale bez cytrusów. Wszystkie zadziorne nuty, które zachwycają w EN są nad wyraz spiłowane. Tak jak pachnie ENS mogłaby pachnieć za kilka lat kolejna reformulacja EN, zgodnie trendami, których perumaniacy nie lubią. Choć mam nadzieję, że tak szybko nie ruszą aktualnego EN i go nie wykastrują.
Wojtek
Piątek, 27 marzec 2015, 17:31
Raczej nie, zrobili by wtedy konkurencje dla wersji ENSport a to nie ma za bardzo sensu
Piątek, 27 marzec 2015, 19:40
Zapachy podobne, a jednocześnie dość odległe. Przy teście ręka w rękę różnica jest duża w otwarciu (ja tam wyczuwam w ENS coś, co kojarzy mi się w cytrusami, brak tej wilgoci i gęstości znanej z EN) i mniejsza, aczkolwiek ciągle zauważalna, w bazie (gdzie ENS przypomina ugładzone EN). W moim odczuciu charakter zapachów jest po prostu inny. EN to mocne pachnidło, którego nie masz ochoty nosić w ciepłe dni bo nawet do nich nie pasuje. Klimatyczne, odrobinę mroczne i eleganckie jednocześnie. Wersja sport jest przystępniejsza, bardziej codzienna, ma w sobie pewien chłód i rześkość, która fajnie układa się w wiosenne lub jesienne, słoneczne dni. Czy nadaje się na lato - może na chłodniejsze dni, bo w upalne ja bym go nie nosił. Wersja sport całymi garściami czerpie ze starszego brata, ale dodaje też całkiem sporo od siebie.
Warto poznać zapach przed zakupem flaszki - ja się z ENS polubiłem dopiero po kilku testach, początkowo zapachem byłem rozczarowany i uważałem, że to rozwodnione i wykastrowane EN. Obecnie uważam, że to dwa uzupełniające się zapachy i bardzo cieszę się, że oba mam na półce.
Niedziela, 29 marzec 2015, 19:05
Greg napisał(a):Zapachy podobne, a jednocześnie dość odległe. Przy teście ręka w rękę różnica jest duża w otwarciu (ja tam wyczuwam w ENS coś, co kojarzy mi się w cytrusami, brak tej wilgoci i gęstości znanej z EN) i mniejsza, aczkolwiek ciągle zauważalna, w bazie (gdzie ENS przypomina ugładzone EN). W moim odczuciu charakter zapachów jest po prostu inny. EN to mocne pachnidło, którego nie masz ochoty nosić w ciepłe dni bo nawet do nich nie pasuje. Klimatyczne, odrobinę mroczne i eleganckie jednocześnie. Wersja sport jest przystępniejsza, bardziej codzienna, ma w sobie pewien chłód i rześkość, która fajnie układa się w wiosenne lub jesienne, słoneczne dni. Czy nadaje się na lato - może na chłodniejsze dni, bo w upalne ja bym go nie nosił. Wersja sport całymi garściami czerpie ze starszego brata, ale dodaje też całkiem sporo od siebie. Podzielam opinie. Ogólna nienawiść do tej edycji EN juz minęła i wszyscy zaczynają conajmniej pozytywnie dostrzegać ten zapach. Sport to doskonała pozycja, która wyszła spod reki Lorson. Aktualnie pora (wiosna/lato, ciepły deszcz) idealna na codzienne aplikacje. Swoją drogą nie ma co biec za wzburzonym tłumem krytykującym SPorta (w przeddzień premiery), a po pytaniu "Dlaczego protestujesz?"- nie usłyszy się odpowiedzi https://www.youtube.com/watch?v=98qBGEwzbh0
Złote myśli użytkownika:
Marcin__ napisał(a): "Nigdy nie testowales na sobie niczego na miejscu w perfumerii (w tym m. in. globalnie)?" "Bardzo cieszy mnie wznowienie produkcji, bo teraz przynajmniej nie muszę się spieszyć."
Czwartek, 20 sierpień 2015, 23:19
Encre Noire Sport występuje tylko w wersji 79% czy również 78% (pierwsze wersje z początku produkcji ?)
Sobota, 22 sierpień 2015, 19:41
marcinklin napisał(a):Encre Noire Sport występuje tylko w wersji 79% czy również 78% (pierwsze wersje z początku produkcji ?) Z tego co pamiętam (a do takich rzeczy pamięć mam dobrą), to od początku ENS występował już w wersji 79%.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Sobota, 22 sierpień 2015, 19:48
banannba12 napisał(a):w ciemno da rade? szukam czegos swiezego na wiosne co jest niecodzienne tzn nie takie nijakie jak wszystko co wychodzi Wg mnie da radę, dużo artamentu, nut wodnych i wetiwerii. Nieszablonowe i niezbyt trudne w odbiorze, ciekawe jednym słowem !
Czwartek, 17 wrzesień 2015, 23:32
Oceny jeszcze nie wystawię i do klasyka porównywać nie będę :twisted:
Jestem zachwycony i zauroczony.Zrobić coś tak wspaniałego, z czegoś tak prostego i jednocześnie przystępnego dla wszystkich (prawie). Wspaniała rzecz. Doskonały stosunek ceny do jakości. EDYCJA PO DWÓCH TYGODNIACH: No i stało się. Ponosiłem ENS kilka razy w temperaturach pomiędzy 10-20 stopni i jestem dalej zachwycony. Wiem, że będę w mniejszości, ale aktualnie oceniam ENS minimalnie lepiej od EN - któremu to wystawiłem w ankiecie 6. Z ENS nie będzie inaczej i tylko czekam na upały w przyszłym roku, a zimą na pewno też sprawdzę. Co prawda przez podobieństwo do EN, może się wydawać, że ENS wymięknie przy upale. Moje testy wskazują jednak na coś zupełnie innego. Na pewno warto spróbować. Kto wie, może i wam przypadnie do gustu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/7407/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/7407/</a><!-- m -->
“The world you desire can be won, it exists, it is real, it is possible, it is yours.”
Środa, 20 styczeń 2016, 18:54
Czy może ktoś z szanownych kolegów powiedzieć jak ENS sprawuje się zimową porą ? :o
Środa, 20 styczeń 2016, 22:09
Całkiem nieźle, ale gorzej od starszego brata. Gdy jet cieplej z ENS wychodzą w bazie ładne drzewno-cytrusowe nuty. Ogólnie to zapach całoroczny, ale zimą to jednak podstawowa wersja prezentuje się lepiej. Jesienią dałbym remis (wczesna ENS, późna EN), wiosną imo trochę lepiej wypada ENS. Latem ENS (tak myślę, ale jeszcze nie sprawdzałem). Pory roku oczywiście umowne i chodzi głownie o temperatury jakie mamy na tej szerokości geograficznej.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/7407/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/7407/</a><!-- m -->
“The world you desire can be won, it exists, it is real, it is possible, it is yours.”
Czwartek, 21 styczeń 2016, 17:53
farello napisał(a):Jak dla mnie to na początku wersja light EN z cytrusami, która trochę się gryzie z pierwowzorem, a potem to już tylko sama wersja light bez cytrusów. Skombinuj najpierw próbkę przed zakupem flaszki. +1 Początek to EN + cytrusy, potem wersja sport bardzo upodabnia się pierwowzoru. Na chwilę obecną bardziej podoba mi się ENS. Jest bardziej uniwersalny i mniej dziwny. W sumie pierwowzór ubrałem tylko raz na pogrzeb.
Środa, 24 luty 2016, 00:26
Nabyłem niedawno dekant.
Używam z nieklamaną przyjemnością i nosi mi się go komfortowo. Podtrzymuję swoje zdanie, że to trochę rozwodniony i podcytrusowany klasyk, ale patrzę nań laskawiej niż rok temu. Może rzeczywiście określenie cienki było krzywdzące dla ENS? Może brzmiało zbyt pejoratywnie? Jest smuklejszy, ale chudzielcem nie jest . Wiosna idzie. Może on jest wiosenny właśnie? Chyba sobie kupię flakon
Artur
|
|