Dzisiaj , jeszcze pachnę Agent Provocateur L'Agent .
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/</a><!-- m -->
KUPIĘ / SPRZEDAM- <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594">http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594</a><!-- m -->
Ambre L`Occitane i Neonatura Cocoon . Ale w takie mrozy to nawet te zapachy straciły sporo puchatej przytulności .
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/</a><!-- m -->
KUPIĘ / SPRZEDAM- <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594">http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594</a><!-- m -->
Tym razem troszkę romantycznie -Violet Blonde od Ewy.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/3673/</a><!-- m -->
KUPIĘ / SPRZEDAM- <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594">http://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=1594</a><!-- m -->
GreenEyes napisał(a):Ambre L`Occitane i Neonatura Cocoon . Ale w takie mrozy to nawet te zapachy straciły sporo puchatej przytulności
Dzisiaj na wyjście na mróz i wydobywanie spod śniegu i lodu samochodzika nie ruszanego od tygodnia (ciężko było) zabrałam ze sobą Bentleya edp, świetnie się sprawdził, to takie skrzyżowanie grzańca i futra
Ciężki, słodki, aromatyczny, polecam na mrozy...
Jadwing napisał(a):gdyby nie to, że Cię loffciam, to bym Ci powiedziała, że Twoim powołaniem jest praca w szkolnictwie :lol:
Przed Tobą to się nic nie ukryje hock:
Tak, moim powołaniem jest praca w szkolnictwie, jestem bardzo silnie obciążona genetycznie i to wiele pokoleń w tył...
Z dużym uporem całe życie walczę z przeznaczeniem, ale co jakiś czas los mnie usiłuje zepchnąć do szufladki "edukacja"
Jadwing napisał(a):A tak mi dobrze odwyk szedł... i znów efekt jo-jo
:lol: :lol: :lol:
a u mnie znów zagościł Sideris, usiłuję się zdecydować co o nim myślę
Miałam dziś pachnieć Kelly Caleche edt, niedawno upolowaną od Wizażanki (chwaliłam się flakonem w Nabytkach). Po psiknięciu okazało się (wcześniej nie sprawdziłam, niestety), że choć flakonik jest oryginalny, to jego zawartość mocno odstaje od tego, co w nim być powinno. Może zadziałał czas, może inne okoliczności. Cóż... Pachnę więc Kelly Caleche z innego flakonu.
emera napisał(a):Miałam dziś pachnieć Kelly Caleche edt, niedawno upolowaną od Wizażanki (chwaliłam się flakonem w Nabytkach). Po psiknięciu okazało się (wcześniej nie sprawdziłam, niestety), że choć flakonik jest oryginalny, to jego zawartość mocno odstaje od tego, co w nim być powinno. Może zadziałał czas, może inne okoliczności. Cóż... Pachnę więc Kelly Caleche z innego flakonu.
Oj...współczuję Oluszko Czy Wizażanka przyjęła reklamację? Mam nadzieję, że odzyskałaś pieniądze.
U mnie tak: do poduchy było Chloe Love Eau Intense (i powzięłam decyzję o rozstaniu), w dzień Sensi + smoczy deo, teraz Seville a l'Aube
Jadwing napisał(a):Oj...współczuję Oluszko Czy Wizażanka przyjęła reklamację? Mam nadzieję, że odzyskałaś pieniądze.
Niestety, nie. W ślepym zaufaniu wystawiłam szybciutko komentarz pozytywny, no bo wszystko szybko i sprawnie, bo flacha oryginalna, no a przede wszystkim znana Wizażanka. Nie psiknęłam, błąd. Napisałam do niej, zarzuciła mi próbę oszustwa i nieuczciwość, że po miesiącu od zakupu dopiero i po wystawieniu komentarza piszę jej o tym. Mam nauczkę. Sprawdzać od razu, oglądać, psikać, testować - wszystko przed wystawieniem komentarza, bez względu na to, czy osoba znajoma, znana i wydawałoby się - godna zaufania.
Oraz nigdy nie spodziewałabym się, że zapach może aż tak zwietrzeć z flakonu. Nikt, podejrzewam, nie zdołałby się domyślić, wąchając z próbki, że ta ciecz była kiedyś Kelly Caleche.