Amouage Honour Man – bardzo podoba mi się fotorealistyczne, świdrujące nos, pieprzowe otwarcie, przechodzące cieplejszą, wetyweriowo-kadzidlano-kwiatową bazę. Mimo całego uroku, perfumy te oceniam poniżej średniego poziomu Amouage. Flakonu z pewnością nie kupię.
Właśnie takie jest to otwarcie - ostre, detaliczne (nie chodzi mi o cenę) oddanie aromatu pieprzu trzymanego w dłoni. Niektórzy mogą uznać tę nutę za zbyt świdrującą.
Rano do biegania i później na moto liście pomidora od sportowego Loewe 7.
Teraz po kąpieli, z Jedyną Królową Speedway’a w TV Colonia Intensa Acqua Di Parma.