Piątek, 22 luty 2019, 16:11
Ciekaw jestem wyniku tego pojedynku.
https://www.fragrantica.com/perfume/Iss ... e-721.html
https://www.fragrantica.com/perfume/Iss ... 35088.html
Na początku trzeba zaznaczyć, że zapachy są dość zbliżone, a przynajmniej o podobnym charakterze i zastosowaniu. Są jednak istotne różnice. Klasyk z 94 roku jest od samego początku bardziej kwaśny (yuzu?), podczas gdy wersja Fraiche jest bardziej jakby klarowna, odświeżająca - czuć wyraźny wpływ mięty. Klasyk z czasem robi się nieco bardziej pudrowy, kwiatowy i lekko ciepły, podczas gdy Fraiche jest od początku do końca bardzo odświeżający i mało się zmienia w czasie; charakterystyczna nutka z otwarcia towarzyszy zapachowi aż do samego końca.
Parametry? Powiedziałbym, że na korzyść wersji Fraiche. Spokojnie wyczuwalny na 3 cm od skóry nawet po 7 godzinach od aplikacji. W tym czasie klasyka z 94 roku już prawie zupełnie nie czuję.
Obydwa pachnidła niezmiernie cenię i wybór jest dla mnie trudny, ale na chwilę obecną obstawiłbym jednak wersję L'Eau D'Issey Pour Homme Fraiche.
Flakonik ładniejszy ma klasyk - jest większy (125 ml) i nieprzezroczysty/fajnie oszroniony.
Mój głos na Fraiche i proszę o utworzenie ankiety.
https://www.fragrantica.com/perfume/Iss ... e-721.html
https://www.fragrantica.com/perfume/Iss ... 35088.html
Na początku trzeba zaznaczyć, że zapachy są dość zbliżone, a przynajmniej o podobnym charakterze i zastosowaniu. Są jednak istotne różnice. Klasyk z 94 roku jest od samego początku bardziej kwaśny (yuzu?), podczas gdy wersja Fraiche jest bardziej jakby klarowna, odświeżająca - czuć wyraźny wpływ mięty. Klasyk z czasem robi się nieco bardziej pudrowy, kwiatowy i lekko ciepły, podczas gdy Fraiche jest od początku do końca bardzo odświeżający i mało się zmienia w czasie; charakterystyczna nutka z otwarcia towarzyszy zapachowi aż do samego końca.
Parametry? Powiedziałbym, że na korzyść wersji Fraiche. Spokojnie wyczuwalny na 3 cm od skóry nawet po 7 godzinach od aplikacji. W tym czasie klasyka z 94 roku już prawie zupełnie nie czuję.
Obydwa pachnidła niezmiernie cenię i wybór jest dla mnie trudny, ale na chwilę obecną obstawiłbym jednak wersję L'Eau D'Issey Pour Homme Fraiche.
Flakonik ładniejszy ma klasyk - jest większy (125 ml) i nieprzezroczysty/fajnie oszroniony.
Mój głos na Fraiche i proszę o utworzenie ankiety.