Piątek, 14 lipiec 2017, 18:01
Nisean marki Parfums de Marly to orientalno - przyprawowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Są to nowe perfumy, Nisean został wydany w 2016 roku. Nutami głowy są szafran i labdanum; nutą serca jest kwiaty; nutami bazy są liść paczuli i wyszukane drewna.
https://www.fragrantica.pl/perfumy/Parf ... 36540.html
https://www.fragrantica.com/perfume/Par ... 36540.html
Zaskoczony jestem, że perfumy te nie mają jeszcze swojego wątku. Dla mnie arcydzieło. Już dobry kawałek czasu, żaden zapach tak mi nie przypadł do gustu. Wykaz nut raczej jest skromny, jednak sam zapach to dość bogata woń. Czuć drewno, ale jakby podlane wysokoprocentowym trunkiem (być może to paczula daje taki efekt) i posypane przyprawami. Nisean, jeśli chodzi o półkę olfaktorczną, kojarzy mi się trochę z Idole de Lubin, tyle że perfumy PdM mają większego kopa i są głośniejsze, bardziej "zdecydowane" i wytrawniejsze (nie są to absolutnie zamienniki, ale jeśli ktoś lubi Idole, to Nisean z wielkim prawdopodobieństwem też przypadnie mu do gustu). Ciężko mi go rozbić na poszczególne nuty jednak całość jest bardzo harmonijna, nic tam nie zgrzyta, nie ma ani jednego akcentu, który w jakiś sposób by "uwierał". Jeśli miałbym ocenić to 6/6.
Do tej pory z wyrobów Parfums de Marly poznałem Beyerley, Habdan, Oajan i Shagya. Nisean zdetronizował Shagyę i jest w tej chwili dla mnie numerem jeden. Dodam jeszcze, że parametry ma doskonałe.
https://www.fragrantica.pl/perfumy/Parf ... 36540.html
https://www.fragrantica.com/perfume/Par ... 36540.html
Zaskoczony jestem, że perfumy te nie mają jeszcze swojego wątku. Dla mnie arcydzieło. Już dobry kawałek czasu, żaden zapach tak mi nie przypadł do gustu. Wykaz nut raczej jest skromny, jednak sam zapach to dość bogata woń. Czuć drewno, ale jakby podlane wysokoprocentowym trunkiem (być może to paczula daje taki efekt) i posypane przyprawami. Nisean, jeśli chodzi o półkę olfaktorczną, kojarzy mi się trochę z Idole de Lubin, tyle że perfumy PdM mają większego kopa i są głośniejsze, bardziej "zdecydowane" i wytrawniejsze (nie są to absolutnie zamienniki, ale jeśli ktoś lubi Idole, to Nisean z wielkim prawdopodobieństwem też przypadnie mu do gustu). Ciężko mi go rozbić na poszczególne nuty jednak całość jest bardzo harmonijna, nic tam nie zgrzyta, nie ma ani jednego akcentu, który w jakiś sposób by "uwierał". Jeśli miałbym ocenić to 6/6.
Do tej pory z wyrobów Parfums de Marly poznałem Beyerley, Habdan, Oajan i Shagya. Nisean zdetronizował Shagyę i jest w tej chwili dla mnie numerem jeden. Dodam jeszcze, że parametry ma doskonałe.