Sobota, 30 wrzesień 2017, 22:01
Naczytałem się opinii, aż bałem się kupić większej ilości, bo myślałem , że to jakiś nieuzytkowy, nomen omen, wymysł.
Nabyłem skromne 5 ml i Figment okazał się dużo mniej strasznym diabłem, niż go malowano.
Owszem, jeśli ktoś podejdzie doń wprost z massmarketowych przyjemniakow, to Figment może mu nieco zburzyć olfaktoryczny firmament i lekko sfatygowac nos, ale dla ludzi, którzy z niejednej flaszki zapachy wąchali, Figment nie będzie raczej stanowił wyzwania.
Bez wątpienia jest to pachnidło oryginalne i odrobinę wymagające, ale spokojnie - da się je oswoić.
Przede mną jeszcze parę testów porównawczych i postaram się napisać nieco więcej.
Tymczasem idę poszukać jakiegoś bobra
Nabyłem skromne 5 ml i Figment okazał się dużo mniej strasznym diabłem, niż go malowano.
Owszem, jeśli ktoś podejdzie doń wprost z massmarketowych przyjemniakow, to Figment może mu nieco zburzyć olfaktoryczny firmament i lekko sfatygowac nos, ale dla ludzi, którzy z niejednej flaszki zapachy wąchali, Figment nie będzie raczej stanowił wyzwania.
Bez wątpienia jest to pachnidło oryginalne i odrobinę wymagające, ale spokojnie - da się je oswoić.
Przede mną jeszcze parę testów porównawczych i postaram się napisać nieco więcej.
Tymczasem idę poszukać jakiegoś bobra
Artur