Cookie13 napisał(a):Czyli jak potrę swoją butelkę Versace Man, to wyleziesz z niej niczym dżin, Ray ?
Byłoby super ! Posłuchalibyśmy muzy i poniuchali co nieco ( ha,ha,ha ).
Nie byłbym szczególnie skory do tego, by powiedzieć, że to niemożliwe.
(Będę miał to na uwadze, Ciastku.)
Ostatnie na 2 pierwsze randki poszedł Kouros i rezultat pozytywny lub bardzo pozytywny (jeśli wiecie co mam na myśli) choć nie było żadnych komplementów, że ładnie pachnę.
TWBolek napisał(a):Ostatnie na 2 pierwsze randki poszedł Kouros i rezultat pozytywny lub bardzo pozytywny (jeśli wiecie co mam na myśli) choć nie było żadnych komplementów, że ładnie pachnę.
Widać to twój urok osobisty sprawił efekty, a Kourosa jakoś kobitka zniosła
TWBolek napisał(a):Ostatnie na 2 pierwsze randki poszedł Kouros i rezultat pozytywny lub bardzo pozytywny (jeśli wiecie co mam na myśli) choć nie było żadnych komplementów, że ładnie pachnę.
Pewnie miała silny katar... To on uratował ci d...
TWBolek napisał(a):Ostatnie na 2 pierwsze randki poszedł Kouros i rezultat pozytywny lub bardzo pozytywny (jeśli wiecie co mam na myśli) choć nie było żadnych komplementów, że ładnie pachnę.
Widać to twój urok osobisty sprawił efekty, a Kourosa jakoś kobitka zniosła
Haha pewnie tak było Belorku, dała dziewczyna rade bo była cały czas na wdechu
Ja bym "założył" Givenchy Xeryus Rouge (wersja mocniejsza) lub Gucci Pour Homme II (wersja lżejsza). Ten pierwszy odbieram jako zapach niejako z przeznaczeniem "randkowym".
Ja, tak jak kamolskee, założyłbym Jubilation XXV. Nie dlatego, że uważam go za szczególnie randkowy, czy podkreślający jaki to ja nie jestem wyrafinowany, ale po prostu swobodnie się w nim czuję, a sam zapach jest na mnie bardzo dyskretny - dokładnie tak jak lubię. Poza tym nadaje się praktycznie na każdą typową randkę, jaką jestem sobie w stanie wyobrazić. Tj. z wyjątkiem jakichś ekstremalnych wyskoków typu szaleństwo na rowerach górskich, paintball, skoki ze spadochronem.
Wszystko jeszcze raz przemyślałem. Zdecydowałem, że użyję Polo Modern Reserve.
Oprócz tej laski, uwiodę także jej siostry, mamusię i kelnerki z restauracji...
Randkę swojego życia już miałem i pachniałem na niej Givenchy Xeryus Rouge w wersji afer shave
Dziś na pewno zastanawiałbym się między dwoma zapachami - Xeryus Rouge (mam go schowanego głęboko w szafie) lub Antaeus, ze wskazaniem jednak na tego drugiego.
a ja dla takiej Pani jak opisujesz i okoliczności wybrałbym coś na słodko np. romę, lub świeżej Dolce & Gabbana, For Men, lub klasyczne Issey Miyake, bez ekstrawagancji zbytniej
FourOfKind napisał(a):Randkę swojego życia już miałem i pachniałem na niej Givenchy Xeryus Rouge w wersji afer shave
Dziś na pewno zastanawiałbym się między dwoma zapachami - Xeryus Rouge (mam go schowanego głęboko w szafie) lub Antaeus, ze wskazaniem jednak na tego drugiego.
Myślę, że ten Xeryus Rouge to był dobry wybór... Z pewnością intryguje kobiety.
TWBolek napisał(a):Ostatnie na 2 pierwsze randki poszedł Kouros i rezultat pozytywny lub bardzo pozytywny (jeśli wiecie co mam na myśli) choć nie było żadnych komplementów, że ładnie pachnę.
Pewnie miała silny katar... To on uratował ci d...
A już chciałem pisać, że TWBolek musi być zajebiście przystojny. :lol:
FourOfKind napisał(a):Randkę swojego życia już miałem i pachniałem na niej Givenchy Xeryus Rouge w wersji afer shave
Dziś na pewno zastanawiałbym się między dwoma zapachami - Xeryus Rouge (mam go schowanego głęboko w szafie) lub Antaeus, ze wskazaniem jednak na tego drugiego.