Sobota, 18 marzec 2017, 16:08
Pilecki napisał(a):Nie da się tego przecież nosić.Założysz się?
Ankieta: Moja ocena Gucci - Guilty Absolute pour Homme EDP (2017) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 15 | 8.77% | |
2 - Słaby | 7 | 4.09% | |
3 - Przeciętny | 8 | 4.68% | |
4 - Dobry | 21 | 12.28% | |
5 - Bardzo dobry | 58 | 33.92% | |
6 - Genialny | 62 | 36.26% | |
Razem | 171 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 18 marzec 2017, 16:08
Pilecki napisał(a):Nie da się tego przecież nosić.Założysz się?
Sobota, 18 marzec 2017, 16:33
Nie no jasne, pewnie że się da. Współczuję tylko ludziom w otoczeniu, zwłaszcza jak ktoś spryska się tym do pracy.
"Śmiem twierdzić co innego i mam ku temu mocne powody, których na razie pozwolę sobie nie ujawnić"
Sobota, 18 marzec 2017, 16:46
Ale trwałości i projekcji to nie można mu odmówić.
MOJE FLASZKI
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/ STRAGAN https://perfuforum.pl/thread-23396.html
Sobota, 18 marzec 2017, 19:11
Pilecki napisał(a):Ale trwałości i projekcji to nie można mu odmówić. Zgadzam się w pełni. Powiem więcej, niesamowicie działa na kobiety, każda się za mną oglądała :lol:
Niedziela, 19 marzec 2017, 01:15
Skoro już przy różnych skojarzeniach jesteśmy, to palona guma, rozgrzany asfalt i skóra nie każdemu kojarzy się źle...
Niedziela, 19 marzec 2017, 07:00
Miałem i ja przyjemność wczoraj przetestować "najbardziej gorącą" premierę od Gucci. Trochę się nastawiłem na coś odpychającego, mocno trudnego, wręcz śmierdzącego. Jak się okazało, nic takiego nie miało miejsca. Dla mnie jest to ciekawy zapach przypominający mieszankę zapachu skóry oraz asfaltu, czy też masy bitumicznej jaką teraz łata się drogi. Absolutnie nie jest dla mnie zapachem odpychającym (jak np A*Men). Zgodzę się, że zapach raczej się nie przyjmie i chyba szybko zostanie wycofany. "Ten perfum" zdecydowanie nie jest w typie pozerów i ich "foczek, czy też świń". Szał jest na Invictusa i LVEB.
Niedziela, 19 marzec 2017, 08:20
nemo007, a ja wierzę, że wycofany nie będzie . Ja tam w ogóle nie czuję żadnej smoły ani gumy. Czuję skórę - wytarzaną w ziemi, skropioną obficie starą whisky, osmaloną palonym drewnem. Całość tworzy bardzo harmonijną, męską kompozycję. O wiele bardziej harmonijną niż Rasasi LYPH (nota bene jego też porównywano do smoły i asfaltu). Tam ta skóra polana soczkiem malinowym wywołuje u mnie migrenę. W Gutku takich dysonansów nie ma. Zapach jest ciężki ale świetnie skomponowany i znajdzie swoich wyznawców. Nie będą to zapewne fani disco polo i ich foczki ale na Zeusa - nie każdy musi lubić Zenka Martyniuka.
Nie rozumiem tylko polityki firmy, która po pierwsze wypuszcza tak ciężki zapach na wiosnę a po drugie do kampanii reklamowej zatrudnia Jareda Leto - facecika cherlawego, androgenicznego i kompletnie niekojarzącego się (fizycznie) z zapachem takim jak ten. Ale co ja się tam znam Kto nie widział niech sam oceni: https://youtu.be/J4gmxx227Tk
Niedziela, 19 marzec 2017, 09:23
Może Leto był najtańszy? ale rzeczywiście nijak się ma do charakteru kompozycji
Złote myśli użytkownika:
Marcin__ napisał(a): "Nigdy nie testowales na sobie niczego na miejscu w perfumerii (w tym m. in. globalnie)?" "Bardzo cieszy mnie wznowienie produkcji, bo teraz przynajmniej nie muszę się spieszyć."
Niedziela, 19 marzec 2017, 10:02
Reklamę się zaraz poprawi, z oryginalnej zostanie tylko brązowy filtr, wazonik do tłuczenia i panna, a najlepiej kilka panien 8-)
Stragan Mainstream...
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.parfumo.net/Users/Snaut">https://www.parfumo.net/Users/Snaut</a><!-- m -->
Niedziela, 19 marzec 2017, 10:07
W sumie panny też można tłuc , szkoda wazonika :lol: . Nigdy nie sugerowałem się reklamą do tego by zapach poznać , a tym bardziej go nosić ale faktycznie niektóre osoby nie utożsamiają się z tym , co producenci wypuszczają na rynek.. Próbowałem ponownie idąc z głębokim przekonaniem ż oprócz blottera będzie strzał na rękę ale poległem :? , nie moja generacja
Niedziela, 19 marzec 2017, 12:18
Pilecki napisał(a):Ale trwałości i projekcji to nie można mu odmówić. Na mnie jest bliskoskórny i małotrwały, także można. Chyba sporo w jego przypadku zależy od skóry i tu jest klucz tych rozbieżnych opinii. Dla mnie nie wart tych wszystkich ochów i achów Dobry agarowy zapach i tyle
Niedziela, 19 marzec 2017, 20:31
To teraz z babskiej perspektywy to mój ulubiony forumowy wątek w marcu, do tego stopnia, że nie wytrzymałam i sama sprawdziłam jak to pachnie Wybrałam się z Mamą na rajd po sklepach i nawet powiedziałam jej, po co chcę wejść do Douglasa ("na forum pisali że pachnie jak spalona guma lub asfalt"). Nasze wrażenia po psiknięciu na blotter były bardzo pozytywne, dla mnie skóra + bardzo dużo wetywerii, Mama określiła zapach jako skórzany z domieszką jakichś mocnych ziół. Uznałyśmy że świetny, zdecydowany, męski zapach i gdzie ten asfalt, guma i tym podobne...wąchając blottery zastanawiałyśmy się komu z naszego otoczenia można by je kupić, żeby przy okazji cieszyć się zapachem. No i straciłam czujność, radośnie psikając perfumami nadgarstek (dwa razy)
Ledwo wyszłyśmy z perfumerii, poczułam jakiś dziwny zapach, sprawdzam a to ten zdrajca Guilty Absolute na mojej skórze pokazał swoje asfaltowe oblicze reakcja Mamy: aaaaa fuuuuj smoła!!! Mieli rację! Z drugiej strony, miałam na sobie Poeme Lancome i na zasadzie kontrastu ciekawie razem wybrzmiewały Zapach okazał się bardzo trwały, przetrwał kilkakrotne mycie rąk, mycie naczyń, niestety w żadnym momencie nie pokazała się skóra, wetyweria czy cokolwiek innego, z czasem gdy zaczął słabnąć, kładziony asfalt zamienił się w zapach popiołu. Mimo wszystko zaintrygował mnie, zamierzam zdobyć próbkę i przetestować na ochotnikach. Może na kimś będzie pachniał tak jak na blotterze
Niedziela, 19 marzec 2017, 21:10
To na szczęście ja mam właśnie odwrotnie. Psiknąłem na blotter i .....łeeee dziwny. Nie zastanawiając się ani chwili, 2 psiki na nadgarstek i .......przepadłem.
Skóra,skóra,skóra, a później już tylko wetyweria z cyprysem. Na drugi dzień zameldowałem się w Dagu. po flachę.
flakony - <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/10270/">https://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/10270/</a><!-- m -->
stragan - <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=13776">viewtopic.php?f=52&t=13776</a><!-- l -->
Wtorek, 21 marzec 2017, 11:02
Właśnie odebrałem dekant z rozbiórki.
Poszedł 1 spray na łapę. Rzemieślnicza skóra z kwaśną, ziemistą wetiwerą. Z pewnością wyróżnia się . Pytanie czy na plus. Na chwilę obecną ani mnie nie uwiódł, ani rozczarował. Żadnego asfaltu nie wyczuwam, może w Szczecinie drogowcy mają inny asfalt Smoło-pochodny aromat czy gumowej opony lekko się przebija. Tyle na szybko... Konieczny test globalny. Wg mnie, początkującym perfumoholikom z pewnością nie podejdzie.
Wtorek, 21 marzec 2017, 13:49
Podpisuję się pod tym co maruz napisał. Mnie też nie poskładał że niby to śmierdziuch. Strzał na nadgartskę poszedł. Jakbym go sprobował na początku mojej przygody z perfumami, to pewnie z płaczem i kulącym ogonem uciekłbym w kąt. A dzisiaj po niuchnięciu "paru" już niszowych zapachów jestem już oswojony
Natomiast rozumiem, że dla osób, którę lubią lekkie, massmarketowe zapachy, a nie dymy, smoki i "babajagi" może być okropny. W chwili obecnej też nie bardzo widzę dla niego zastosowanie, chyba że na grill'a do lasu. Bo jak psiknąłem w pracy (bo do pracy mi przyszedł) to wszyscy uciekli z pokoju :lol: :lol: (tak jak kiedyś z Casbah'em) i zaglądają przez szybkę czy moga wejść 8-)
Wtorek, 21 marzec 2017, 13:59
Z biegiem czasu zapach zdecydowanie polepsza się, z dziwadła staje się typowo męski, wysładza się. Skóra już tak nie dominuje. Zaczyna mi się nawet podobać. Pierwszy test globalny przeprowadzę jednak w domu
Wtorek, 21 marzec 2017, 14:20
Najbardziej jednak rozpieprza mnie, że jak ktoś nie jara się tym śmierdziuchem, to od razu klasyfikowany jest jako zwolennik Invictusów :lol:
"Śmiem twierdzić co innego i mam ku temu mocne powody, których na razie pozwolę sobie nie ujawnić"
Wtorek, 21 marzec 2017, 14:36
Ja się nim nie jaram, ani ziębi mnie on ani grzeje, ale po przeczytaniu tak skrajnych (wręcz śmiesznych) opinii, niektórych osób, miałem wrażenie, że jak psiknę na nadgarstek to powinien się zachować jakby na niego spadła ciecz "Obcego" po zranieniu, nadgarstek na moich oczach pownien w tym miejscu się rozpuścić i odpaść od przedramienia :lol:
Ja też lubię lekkie/ massmarketowe zapachy (oczywiście nie wszystkie) ale tego gutka nie zjechałem tak jak inni. Osoba lubiąca massmarketowe/lekkie perfumy nie jest od razu zwolennikiem Invictusa więc wybacz ale sam się do nich sklasyfikowałeś swoim postem
Wtorek, 21 marzec 2017, 14:42
Nie piłem tylko do Twojego wpisu...
"Śmiem twierdzić co innego i mam ku temu mocne powody, których na razie pozwolę sobie nie ujawnić"
Wtorek, 21 marzec 2017, 14:45
Widzę, że w końcu ankieta i wypowiedzi w wątku nie są takie skrajne . I słusznie zapach jest inny, nie dla każdego ciekawy ale też nie jest śmierdzielem. Nie ma co się martwić za rok pewnie wydadzą Gucci Guilty Absolute SPORT i będzie to kompromis pomiędzy hejterami i osobami zachwyconymi protoplastą .
|
|