w temacie Zapach vs Cena moje stanowisko jest takie - w naszej forumowej skali 1-6 nie biorę pod uwagę ceny. Myślę, że to równie jasna i precyzyjna wypowiedź
No to i ja wyjasnię, choć już wcześniej zrobił to Grzegorz.
Na forum (i nie tylko) używamy często słów "zapach" i "perfumy" zamiennie, czyli traktujemy je, jak synonimy.
Tymczasem "zapach" i "perfumy" synonimami nie są i takie ich używanie bywa źródłem nieporozumień (zresztą, że słowa są źródłem nieporozumień zauważył już wcześniej Mały Książę ).
"Zapach" to wrażenie węchowe, jakiego doznajemy wskutek działania bodźca zapachowego, zaś "perfumy" to produkt, który tegoż bodźca nam dostarcza.
W tym kontekście "zapach" możemy oceniać w oderwaniu od ceny perfum, tak jak nie myślimy o cenie, kiedy czujemy zapach lasu, morskiej bryzy, czy psiej sierści.
Natomiast "perfumy", jako produkt przemysłu perfumeryjnego możemy i nawet powinniśmy, oceniać szerzej, biorąc pod uwagę różne aspekty (choćby flakon, pudełko, działanie atomizera), a w szczególności aspekt cenowy.
Ja w każdym razie nie widzę niczego dziwnego w stwierdzeniu "bardzo fajny zapach, ale nie warty swojej ceny". Po prostu sam zapach się komuś podoba, ale cena perfum, które go dostarczają jest na tyle wysoka, że ów ktoś zna inne, równie fajne zapachy, wydzielane przez znacznie tańsze perfumy.
A teraz, kto nigdy tak do zapachów i perfum nie podchodził, niech pierwszy rzuci kamieniem
Twoja wcześniejsza wypowiedź zakłada, że przy ocenie na forum trzeba kierować się ceną (zakładam tak, bo żartowałeś, że zazdrościsz). Rzecz w tym, że nie, nie trzeba i mówimy tutaj o dwóch aspektach - zakupowych i wystawiania ocen.
Piszemy o ocenianiu perfum na forum, a nie tego, czy chcemy je kupić - nie utożsamiajmy tych dwóch rzeczy. Jeśli jednak przyjmiemy, że cena jest jednym z kryteriów, to nie musi mieć takiego samego odniesienia jak w przypadku zakupu - zakres tolerancji może być całkowicie różny (wątpię, żeby każda osoba, która nie kupi dla siebie zapachu za, powiedzmy więcej niż 100zł, ale jara się tematem i testuje rzeczy weźmie taką granicę przy ocenie). Czego zatem tu zazdrościć? Nie wynika z wypowiedzi PMZet, że kupuje rzeczy niezależnie od ich ceny, w związku z czym wygląda to tak, jakbyś zazdrościł mu tego, że nie kieruje się ceną przy ocenie perfum na forum, podczas gdy jego kryteria przy zakupie mogą się całkowicie różnić (bo jest to bardzo subiektywny czynnik), nie mówiąc o tym, że może po prostu, najzwyczajniej w świecie oceniać perfumy w oderwaniu od ceny.
Jeśli chodzi o zasadność oceniania przez pryzmat ceny - rozumiem i mnie to nie dziwi, ale czy powinniśmy? Nie znam konkursów, w których byłaby ona jednym z kryteriów. Dlaczego miałbym nie stosować ich metodologii? Ponadto kwestia ceny jest, jak już pisałem, najbardziej subiektywna - począwszy od jej roli, na skali kończąc. Jej przyjęcie wprowadza dla mnie duży chaos, przez który zapach "jedynie" dobry, ale przy tym tani, będzie mógł być oceniony wyżej od rewelacyjnego i bardzo drogiego. Oczywiście wszystko to jest dość jałowe, bo znowu - dla każdego rola ceny będzie inna.
Kryterium ceny, a szczególnie stosunku jakość / cena brane jest pod uwagę przy ocenie bardzo wielu produktów. Czemu w przypadku perfum miałoby być inaczej? Ja w swoich ocenach ten aspekt uwzgledniam, bo staram się oceniać jak najbardziej obiektywnie. Szczerze mówiąc, to system ocen na Forum powinien być zmieniony na jakiś bardziej zróżnicowany, ale w tej chwili to raczej nierealne. Przy obecnym systemie czasami czytam komentarze " bardzo mi się podoba, daję 6" . Do mnie nie przemawia taki sposób oceny perfum.
A z tą zazdrością to już nie mam siły tłumaczyć.
Artplum napisał(a):Kryterium ceny, a szczególnie stosunku jakość / cena brane jest pod uwagę przy ocenie bardzo wielu produktów. Czemu w przypadku perfum miałoby być inaczej? Ja w swoich ocenach ten aspekt uwzgledniam, bo staram się oceniać jak najbardziej obiektywnie. Szczerze mówiąc, to system ocen na Forum powinien być zmieniony na jakiś bardziej zróżnicowany, ale w tej chwili to raczej nierealne. Przy obecnym systemie czasami czytam komentarze " bardzo mi się podoba, daję 6" . Do mnie nie przemawia taki sposób oceny perfum.
A coś więcej niż to, że uwzględnienie aspektu ceny umożliwia jak najobiektywniejszą ocenę?
Jeśli chodzi o to, czemu w przypadku perfum miałoby być inaczej, to napisałem wyżej, ale się nie odniosłeś, w związku z czym nie wiem po co to pytanie.
Jak najbardziej rozumiem osoby, które przy końcowej ocenie uwzględniają cenę, ale równie zasadne jest jej pominięcie.
Gdyby natomiast była inna forma ocen, która nie powodowałaby takich problemów, o jakich pisałem, to inna bajka - też byłbym za uwzględnieniem ceny. Odnoszę się jednak to formy, jaka jest teraz.
Artplum napisał(a):Przy obecnym systemie czasami czytam komentarze " bardzo mi się podoba, daję 6" . Do mnie nie przemawia taki sposób oceny perfum.
Jasne, że jest to słabe i to niezależnie od wystawionej oceny. Dlatego nie ma się co sugerować wynikami ankiet. Mają one jednak ten plus, że czasami dla kogoś stanowi powód do wyjaśnienia swojej oceny w poście.
Artplum napisał(a):A z tą zazdrością to już nie mam siły tłumaczyć.
ehe, super, tyle że zakłada to to, o czym pisałem. Wiem, że było to z przymrużeniem oka, ale wiadomo o co chodziło.
Cena ma znaczenie, jeśli chcemy kupić perfumy to oczywiste, że nie kupimy ich, jeśli nas nie stać. Dodatkowo ja stosuję kryterium ceny w odniesieniu do jakości, a więc jestem w stanie zapłacić więcej, jeśli będą za tym szły wybitne parametry tzn. ogon przez 10h, 24h trwałości. Nie zapłacę dużo za nawet najlepszy zapach na świecie, jeśli będzie znikał 30 min. Zatem wraz z wyższą ceną musi wzrastać też jakość, od perfum droższych wymaga się lepszej jakości dla mnie to sprawa oczywista.
Sam zapach bez względu na cenę można sobie oceniać bez musu kupna. Można wybrać się do perfumerii spiskać testerem drogich perfum, zakupić dekant lub pożyczyć od znajomego. To oczywiste, ja jednak rozumiem ten wątek w kontekście kupowania perfum dla nas za swoją kasę.
supermariobros napisał(a):Nie jest to do końca logiczne przy ocenie samej kompozycji zapachowej, ale myślę, że w ogólnej ocenie w naszej forumowej skali 1-6 większość bierze pod uwagę cenę.
Reszta ma się nijak do tego, bo to, że mamy możliwość sprawdzenia bez kupna nic nie zmienia.
srG - najwidoczniej każdy z nas pozostanie przy swoim zdaniu, do czego zresztą obydwaj mamy prawo
Ja aspekt cenowy uwzględniam w ocenach i często zresztą o tym piszę. Ty tego robić nie musisz.
Mogę tylko dodać, że nie jest to dla mnie najważniejsze kryterium oceny, aczkolwiek aspekt cenowy biorę pod uwagę. Dotyczy to również oceniania innych przedmiotów, którymi w jakiś sposób się interesuję - np. samochodów, zegarków, butów i innych "kółek zainteresowań".
Arturze, prawo mamy oceniać nawet i po ilości komplementów Nie chodzi mi o przekonanie drugiej strony, tylko starałem się wykazać, że zarówno jedno podejście jak i drugie jest zasadne (nie zgadzam się, że - tak jak pisałeś - powinno się oceniać pod kątem ceny). Pisałem przecież, że rozumiem stanowisko osób, które uwzględniają cenę przy ocenie, ale opisałem też minusy takiego podejścia i dlaczego ocena samego zapachu jest również zasadna
Homme napisał(a):Dodatkowo ja stosuję kryterium ceny w odniesieniu do jakości, a więc jestem w stanie zapłacić więcej, jeśli będą za tym szły wybitne parametry tzn. ogon przez 10h, 24h trwałości. Nie zapłacę dużo za nawet najlepszy zapach na świecie, jeśli będzie znikał 30 min. Zatem wraz z wyższą ceną musi wzrastać też jakość, od perfum droższych wymaga się lepszej jakości dla mnie to sprawa oczywista.
A od kiedy duża trwałość perfum to wysoka jakość? Wydajność, walory użytkowe, parametry, cokolwiek, ale jakość?
Jest mnóstwo perfum, których zapachy bardzo mi się podobają, lecz ze względu na słabą trwałość nigdy nie nazwę ich jakościowymi. Perfumy o dobrej projekcji i ogólnej trwałości to produkty jakościowe, niezależnie od tego, czy zapach jest w moim guście.
Homme napisał(a):Jest mnóstwo perfum, których zapachy bardzo mi się podobają, lecz ze względu na słabą trwałość nigdy nie nazwę ich jakościowymi. Perfumy o dobrej projekcji i ogólnej trwałości to produkty jakościowe, niezależnie od tego, czy zapach jest w moim guście.
To mamy inną definicję słowa jakość. Wiele perfum ma świetną jakość składników i czuć w nich to "coś", ale nie są trwałe. Znam za to wiele innych, które wrzynają się w skórę, ale ich jakość pozostawia, delikatnie mówiąc, wiele do życzenia,.
Zatem dla ciebie jakość to jest po prostu twój gust. Jeśli zapach się podoba to są jakościowe, a jak nie to są niejakościowe... No to faktycznie zupełnie inaczej postrzegamy znaczenie słowa jakość w przypadku perfum, bo dla mnie nie ma to nic wspólnego z tym, czy zapach się komuś podoba czy nie. Czasem może być tak jak mówisz, ale generalnie im droższe składniki perfum im bardziej wyszukana złożona kompozycja tym parametry też lepsze, a co za tym idzie wyższa jakość. Dlatego łączę to kryterium z ceną od droższych perfum oczekując lepszych parametrów, co oznacza dla mnie zapach złożony, wielowymiarowy o dobrej projekcji i długotrwały. Generalnie nietrwałe perfumy są dla mnie niewiele warte niezależnie od ceny i marki, bo jeśli po chwli ich nie czuć to nie ma sensu się nimi psikać. Perfumy mają pachnieć przez dłuższy czas, a nie się szybko ulatniać. O ile można to wybaczyć perfumom za 100zł, które znikają po 2-3h, to już perfumom za 300zł+ tego wybaczyć nie można, oczywiście w mojej ocenie
Tak w ogóle to nie bardzo zgadzam się z tym co ktoś wcześniej napisał, że drogo tanio to jest kwestia subiektywna dla każdego z nas. Po części może i tak, ale z drugiej strony mamy rynek perfum i możemy matematycznie wyliczyć średnią cenę za 1ml. Możemy sprawdzić ile perfum jest dostępnych na rynku w danych widełkach cenowych, możemy zobaczyć ile czego się najlepiej sprzedaje. Wówczas będziemy mieć obraz sytuacji co to znaczy dla rynku perfum drogo, tanio i przeciętnie. I to jest moim zdaniem o wiele bardziej obiektywne spojrzenie od tego, że ktoś napisze, że Tom Ford to tanie perfumy.
Homme napisał(a):Zatem dla ciebie jakość to jest po prostu twój gust. Jeśli zapach się podoba to są jakościowe, a jak nie to są niejakościowe... Czasem może być tak jak mówisz, ale generalnie im droższe składniki perfum im bardziej wyszukana złożona kompozycja tym parametry też lepsze, a co za tym idzie wyższa jakość. Dlatego łączę to kryterium z ceną od droższych perfum oczekując lepszych parametrów, co oznacza dla mnie zapach złożony, wielowymiarowy o dobrej projekcji i długotrwały. Generalnie nietrwałe perfumy są dla mnie niewiele warte niezależnie od ceny i marki, bo jeśli po chwli ich nie czuć to nie ma sensu się nimi psikać. Perfumy mają pachnieć przez dłuższy czas, a nie się szybko ulatniać.
Nie, to nie mój gust. Jakość da się wyczuć. Jakość dla mnie to naturalność, brak kurzu i ewidentnych utrwalaczy. Zresztą sam dalej przywołujesz, że to o nie o jakość Ci chodzi, a o parametry i kompozycję. Ale to da się i z dobrych i ze złych jakościowo składników uzyskać.
Co do ceny, to wiele perfum tańszych jest świetna jakościowo i o genialnych parametrach, a i w drugą stronę to działa. Dlatego dla mnie cena nie ma wpływu na parametry, tylko perfumiarz.
Homme napisał(a):Jest mnóstwo perfum, których zapachy bardzo mi się podobają, lecz ze względu na słabą trwałość nigdy nie nazwę ich jakościowymi. Perfumy o dobrej projekcji i ogólnej trwałości to produkty jakościowe, niezależnie od tego, czy zapach jest w moim guście.
Wysoka cena nie zawsze musi iść w parze z trwałością oraz jakością. Sam mam kilka perfum w swojej kolekcji, które zakupiłem w kwocie poniżej 70 zł a swoimi parametrami potrafią mocno zaskoczyć (rasasi tasmeem, franck olivier blue touch). Z drogimi perfumami 300 i więcej + mam styczność w drogeriach bo na chwilę obecną nie jestem na takim etapie, żeby większą część swojej wypłaty wydawać na perfumy (może to się kiedyś zmieni, kto wie).
Dziwią mnie natomiast sytuacje w których to niektóre osoby jeśli posiadają w swojej kolekcji przynajmniej jeden flakon typu Creed albo Amouage to uważają się że są na innym poziomie i czasami patrzą na innych z góry. To jest trochę przykre po najwięcej frajdy daje przynajmniej mi szukanie perfum gdzie jakość będzie szła razem z ceną w jednym szeregu.
^Qidin
Jeżeli chodzi akurat o perfumy to jakość idzie w parze z ceną (w większości przypadków).
mylisz jakość z trwałością. Jedno od drugiego jest niezależne.
moga być (i często są) pefumy o doskonałej jakości natomiast moga nie grzeszyć trwałością/projekcją
Grzegorzu - ja jak sam widzisz raczkuje w świcie perfum. Ja na ten moment perfumy oceniam z perspektywy - czy zapach trafia w moje upodobania. Nie rozkładam go na czynniki pierwsze typu: syntetyczność, projekcja, trwałość - na to przyjdzie pora . Natomiast dalej będę się upierał, że można kupić perełki za naprawdę mała kwotę gdzie wszystkie te elementy wraz z jakością samych składników będą szły w parze. Jak dla mnie takim właśnie przykładem jest rasasi tasmeem, który jest absolutnie wyjątkowy. Czy takich przykładów jest więcej? Ciężko powiedzieć swoim nosem niuchnąłem może dopiero z 50 perfum różnych marek - a to dopiero kropla w morzu
Qidin napisał(a):Grzegorzu - ja jak sam widzisz raczkuje w świcie perfum. Ja na ten moment perfumy oceniam z perspektywy - czy zapach trafia w moje upodobania. Nie rozkładam go na czynniki pierwsze typu: syntetyczność, projekcja, trwałość - na to przyjdzie pora . Natomiast dalej będę się upierał, że można kupić perełki za naprawdę mała kwotę gdzie wszystkie te elementy wraz z jakością samych składników będą szły w parze. Jak dla mnie takim właśnie przykładem jest rasasi tasmeem, który jest absolutnie wyjątkowy. Czy takich przykładów jest więcej? Ciężko powiedzieć swoim nosem niuchnąłem może dopiero z 50 perfum różnych marek - a to dopiero kropla w morzu