Wtorek, 30 sierpień 2016, 21:48
Witam,
Nie wytrzymałem i muszę się wyżalić i podzielić swoimi spostrzeżeniami. Pewnie dla większości mój post spłynie jak masło na rozgrzanej patelni, pewnie niektórzy będą mieli pretensję, że jestem pijawką, bo nie napisałem żadnego postu i nie podzieliłem się opiniami co to zapachów, a inni, że to prowokacja. Ale co tam, przechodząc do sedna sprawy, chciałem podzielić się swoimi ubogimi doświadczeniami co do zapachów zakupionych w polecanych przez Was perfumeriach internetowych.
Czarę goryczy dopełnił ostatni zakup perfum (CH Obsession for Men, Givenchy XR). Proszę powiedzcie jak to się dzieje, że wszystkie zapachy kupione w sieci znikają po aplikacji po godzinie, w porywach po dwóch godzin. Już zacząłem wierzyć, po studiowaniu niniejszego forum, w teorię refolmulacji (tak to się zowie?), PH skóry itd. Noż ku...wa te zapachy w ogóle nie trzymają się na skórze. I to nie chodzi tylko o mój nos, ale osób trzecich. Pozostałe, wcześniejsze zakupu, Body Kuoros, Chopard Noble Wetiver, CH 212 VIP też ulotniły się jak kamfora. Jedynie Lalique EN coś tam dawał rady i to jest jedyny w miarę sensowny zakup o ile przyjąć za kryterium, że sensowny zapach to taki co utrzymuje się dłużej niż 2h. Wrrr.
Ale co tam, nie poddawałem się i przetestowałem kilka zapachów w sieciówce stacjonarnej.Po tej próbie, jeśli okazała by się niepowodzeniem, postanowiłem z powrotem przejść na ogólnie pojęte "podróby" perfum. No i co? Szok. To naprawdę pachnie. Ja to czuję, otoczenie to czuje (bazuje na opinii żonki).
I nawet taki CK Man, tutaj krytykowany za słabą trwałość i projekcję trwa i trwa na skórze nie mówiąc już o kołnierzyku od koszuli. CK Man, Joop! Nightflight, Versace Dreamer również zdały egzamin. Zbieg okoliczności? Zbyt mała ilość zapachów przetestowana?
Generalny wniosek: chytry dwa razy traci."
A może po prostu tak bardzo Drodzy Forumowicze wierzycie , że kupując "oryginały" w sieci, w sytuacji gdy coś jest nie tak z zapachem, tworzycie teorie o refolmulacji, PH skóry, rodzaju skóry i inne?
To takie, ogólne marudzenie "nowego" na forum.
Pozdrawiam.
Zgorzkniały Nowicjusz
Nie wytrzymałem i muszę się wyżalić i podzielić swoimi spostrzeżeniami. Pewnie dla większości mój post spłynie jak masło na rozgrzanej patelni, pewnie niektórzy będą mieli pretensję, że jestem pijawką, bo nie napisałem żadnego postu i nie podzieliłem się opiniami co to zapachów, a inni, że to prowokacja. Ale co tam, przechodząc do sedna sprawy, chciałem podzielić się swoimi ubogimi doświadczeniami co do zapachów zakupionych w polecanych przez Was perfumeriach internetowych.
Czarę goryczy dopełnił ostatni zakup perfum (CH Obsession for Men, Givenchy XR). Proszę powiedzcie jak to się dzieje, że wszystkie zapachy kupione w sieci znikają po aplikacji po godzinie, w porywach po dwóch godzin. Już zacząłem wierzyć, po studiowaniu niniejszego forum, w teorię refolmulacji (tak to się zowie?), PH skóry itd. Noż ku...wa te zapachy w ogóle nie trzymają się na skórze. I to nie chodzi tylko o mój nos, ale osób trzecich. Pozostałe, wcześniejsze zakupu, Body Kuoros, Chopard Noble Wetiver, CH 212 VIP też ulotniły się jak kamfora. Jedynie Lalique EN coś tam dawał rady i to jest jedyny w miarę sensowny zakup o ile przyjąć za kryterium, że sensowny zapach to taki co utrzymuje się dłużej niż 2h. Wrrr.
Ale co tam, nie poddawałem się i przetestowałem kilka zapachów w sieciówce stacjonarnej.Po tej próbie, jeśli okazała by się niepowodzeniem, postanowiłem z powrotem przejść na ogólnie pojęte "podróby" perfum. No i co? Szok. To naprawdę pachnie. Ja to czuję, otoczenie to czuje (bazuje na opinii żonki).
I nawet taki CK Man, tutaj krytykowany za słabą trwałość i projekcję trwa i trwa na skórze nie mówiąc już o kołnierzyku od koszuli. CK Man, Joop! Nightflight, Versace Dreamer również zdały egzamin. Zbieg okoliczności? Zbyt mała ilość zapachów przetestowana?
Generalny wniosek: chytry dwa razy traci."
A może po prostu tak bardzo Drodzy Forumowicze wierzycie , że kupując "oryginały" w sieci, w sytuacji gdy coś jest nie tak z zapachem, tworzycie teorie o refolmulacji, PH skóry, rodzaju skóry i inne?
To takie, ogólne marudzenie "nowego" na forum.
Pozdrawiam.
Zgorzkniały Nowicjusz