MFK - Oud Satin Mood
TF - Noir de Noir
Byredo - Bal d'Afrique
Hermes - Jardin sur le nil
Zapraszam na stragan <!-- m --><a class="postlink" href="http://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=28620">http://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=28620</a><!-- m -->
Ja mam największy sentyment do Chanel Coco Mademosielle (EDP)... Przywołuje piękne chwile. 8-) Dodatkowo, wącham Dior Miss Dior (EDP) - nowy i jest podobnie.
Maark napisał(a):Ja mam największy sentyment do Chanel Coco Mademosielle (EDP)... Przywołuje piękne chwile. 8-)
We mnie przywołuje lekcje angielskiego w liceum. I choć moja dziewczyna ma EDT, to Mademoisselka kojarzy mi się do dziś z wychowawczynią. A sam zapach znakomity.
5th Avenue Elizabeth Arden.
Chanel Coco Mademoiselle, Calvin Klein Euphoria, La Vie Est Belle( wszystkie trzy w śladowych ilościach).
Love Love Moschino(dla mnie fajniejszy niż Light Blue i Lanvin Eclat d'arpege).
Podczas upałów uwielbiam Elizabeth Arden Green Tea i Sunflowers oszczędnie aplikowany.
Z taniutkich zapachów Passion Dance przyciąga mnie bardziej niż Narciso Rodriguez For Her edt. Przyjemnie pachnie też Allvernum Coffee& Amber.
Nie lubię Joop Fame, Pani Walewska Classic i Calvin Klein Reveal.
Może nie ta pora roku, ale z półki designerskiej: Roberto Cavalli Just Cavalli Gold for Her. Genialnego nosa: Fabrice Pellegrin.
Z niszy: Jo Malone Velvet Rose & Oud tego samego genialnego nosa i tak samo nie na tę porę roku...
Oj tak - Dolce & Gabbana Light Blue też uwielbiam. Do tego CH - Good Girl, choć tu mocno zależy od sarenki, jak zapach się ułoży, bo jest zbyt popularny, żeby na każdej kobiecie dawał ten sam efekt oraz Armani Emporio Because It's You - słodka malinka
zawsze jak gdzieś poczuje Kenzo Flower serce jakoś szybciej bije :-)
muszę przyznać że mimo iż jest to unisex to bardzo mi się podoba używany obecnie przez moją drugą połowę
Tom Ford Neroli Portofino