Czwartek, 29 wrzesień 2011, 12:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 27 grudzień 2020, 17:55 przez pblonski.)
To był pierwszy zapach Burberry, który mnie zainteresował. Pozostałe, przy nim wydawały się mało wyraziste.
Potem dopiero odkryłem, że wcale takimi nie były.
Lubię The Beat. Zapach mocno popieprzony (ze względu na sporą dawkę pieprzu oczywiście ) i cholernie przypomina mi Karl Lagerfeld Man, co mnie wkurzyło, bo niechcący, niejako zduplikowałem sobie Lagerfelda.
Zamiast pieprzu, czuję w The Beat dominujący w nim cynamon, choć paradoksalnie, w składzie zapachu tego składnika nie podają
A ja kocham cynamon...
Sam zapach jest mocny, nowoczesny i trwa na mnie cały dzień, aż do późnej nocy. Chyba najtrwalszy z wszystkich Burberry jakie mam, a mam prawie wszystkie. Projekcję uważam za zbyt mocną, jak na mój gust.
Nie ukrywam, że użyłem go zaledwie 4-5 razy i za każdym razem zebrałem komplementy z ust obu płci
Czy jest arcydziełem? Nie sądzę. Ale uważam, że to dobry, charakterny zapach na chłodniejsze dni.
Na pewno nie jest nudny i w ciemno mogę go polecić, bo nie jest przesadnie drogi. Syntetyczny? Pewnie niektórym, zwłaszcza tym, mocno przywiązanymi do klasyki będzie się takim wydawał, ale ja tego nie wyczuwam. Ważne, że czuję się w nim naprawdę dobrze.
Fajny flakon. Tyle ode mnie
Ciekaw jestem Waszych opinii na temat The Beat.
Potem dopiero odkryłem, że wcale takimi nie były.
Lubię The Beat. Zapach mocno popieprzony (ze względu na sporą dawkę pieprzu oczywiście ) i cholernie przypomina mi Karl Lagerfeld Man, co mnie wkurzyło, bo niechcący, niejako zduplikowałem sobie Lagerfelda.
Zamiast pieprzu, czuję w The Beat dominujący w nim cynamon, choć paradoksalnie, w składzie zapachu tego składnika nie podają
A ja kocham cynamon...
Sam zapach jest mocny, nowoczesny i trwa na mnie cały dzień, aż do późnej nocy. Chyba najtrwalszy z wszystkich Burberry jakie mam, a mam prawie wszystkie. Projekcję uważam za zbyt mocną, jak na mój gust.
Nie ukrywam, że użyłem go zaledwie 4-5 razy i za każdym razem zebrałem komplementy z ust obu płci
Czy jest arcydziełem? Nie sądzę. Ale uważam, że to dobry, charakterny zapach na chłodniejsze dni.
Na pewno nie jest nudny i w ciemno mogę go polecić, bo nie jest przesadnie drogi. Syntetyczny? Pewnie niektórym, zwłaszcza tym, mocno przywiązanymi do klasyki będzie się takim wydawał, ale ja tego nie wyczuwam. Ważne, że czuję się w nim naprawdę dobrze.
Fajny flakon. Tyle ode mnie
Ciekaw jestem Waszych opinii na temat The Beat.