Poniedziałek, 9 wrzesień 2019, 18:01
Artplum napisał(a):Cola w Enigmie? Nigdy nie miałem takich skojarzeń.
Akurat o nutach coli w Enigma niejednokrotnie na forach się wspomina.
Poniedziałek, 9 wrzesień 2019, 18:01
Artplum napisał(a):Cola w Enigmie? Nigdy nie miałem takich skojarzeń. Akurat o nutach coli w Enigma niejednokrotnie na forach się wspomina.
Poniedziałek, 9 wrzesień 2019, 18:10
Możliwe. Ja mówię tylko o moich odczuciach, a Enigma to jeden z moich ukochanyc zapachów
Artur
Poniedziałek, 9 wrzesień 2019, 19:01
Ja wyczuwam colę w Enigmie i to bardzo mocno, szczególnie w bazie. Dla mnie te perfumy to rozczarowanie właśnie przez bazę. Piszę o ekstrakcie.
Wtorek, 10 wrzesień 2019, 01:20
Ja z kolei biję się z myślami, czy wolę extrakt, czy edp.
Różnice istotnie wyczuwalne. Edp wydaje mi się łatwiejszy w noszeniu i ciut przyjemnniejszy w odbiorze. Ekstrakt z kolei poraża i uwodzi głębią i nasyceniem. Coli nie czuję w żadnym
Artur
Czwartek, 12 wrzesień 2019, 13:46
U mnie totalny pudło to bez wątpienia J Bogart OMS Ruby Edition. Ja rozumiem, że mocarz, killer i w ogóle, no ale głowa boli od noszenia mnie i wszystkich wokół.
Czwartek, 12 wrzesień 2019, 13:57
Ten Bogart to również mój niewypał kupiony w ciemno.
MOJE FLASZKI
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/ STRAGAN https://perfuforum.pl/thread-23396.html
Piątek, 27 wrzesień 2019, 10:15
Aramis Havana (plus za super flakon), Bowling Green - to chyba moje największe niewypały.
Czwartek, 3 październik 2019, 15:33
Amour Nocturne od L'Artisan, pachniało to na tyle mydlanie, że naprawdę to jedne z niewielu perfum, których nie mogłem na sobie znieść
Czwartek, 3 październik 2019, 15:42
Kupiłem w ciemno Amouage Gold...boję się testować
Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka
Czwartek, 3 październik 2019, 15:50
Spróbuj najpierw w kominiarce
Czwartek, 3 październik 2019, 15:53
Tez bym się bał. Kupiłem kiedyś odlewkę Golda i nie dałem rady go polubić. Chyba jeszcze nie osiągnąłem odpowiedniego levelu olfaktorycznego.
Czwartek, 3 październik 2019, 17:58
Podobnie miałem z Opusem VI, gdyby wąchanie porównać do picia, to można powiedzieć, że próbując opusa się zakrztusiłem :lol:
Serwis internetowy poświęcony rekrutacji do Policji: multiselect policja
Piątek, 4 październik 2019, 01:07
chaber108 napisał(a):Kupiłem w ciemno Amouage Gold...boję się testować Albowiem gdyż?
Artur
Piątek, 4 październik 2019, 09:55
Przepowiadam Wam oto, że ten wątek zostanie wkrótce przejęty przez Arabian Nights Bogarta :twisted:
---------------------------------------------
Piątek, 4 październik 2019, 10:14
Zrezygnowałem z zakupu Bogarta po przeczytaniu o kupie i moczu
MOJE FLASZKI
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/ STRAGAN https://perfuforum.pl/thread-23396.html
Piątek, 4 październik 2019, 11:11
@Artplum, a bo "dziadów" akceptuję od całkiem niedawna dopiero...
Po pierwszym małym psiku na rękę wrażenia jak najbardziej pozytywne ... Nie taki diabeł straszny . Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka
Piątek, 4 październik 2019, 11:37
Pilecki napisał(a):Zrezygnowałem z zakupu Bogarta po przeczytaniu o kupie i moczu No otwarcie jest nieco szaletowe, ale przy Kourosie tez ludzie o sikach piszą. Moim zdaniem warto przetestować, a za tę cenę to już w ogóle kradzież.
---------------------------------------------
Piątek, 4 październik 2019, 16:12
Pamiętam początek mojej przygody z perfuforum i chyba jeden z moich pierwszych postów w dziale „ zapach którego nigdy nie użyję” w którym wpisałem Bogarta Arabian Nights. Jestem teraz o chyba 2 lata i jakieś 300 zapachów starszy a wpis mój mógłbym powtórzyć dziś bez zmian
Temu zapachowi mówię NIE :lol: Edit: Nawet znalazłem ten wpis z 22.10.2017 „Arabian nights by Jacques Bogart. Kupiłem odlewkę 30ml i po teście nadgarstkowym po prostu SZOK. Dla mnie kompletna porażka. Po teście zapakowałem do woreczka strunowego i staram się o TYM zapomnieć :-)” W tym samym woreczku strunowym leży do dziś
Piątek, 4 październik 2019, 19:54
jugend napisał(a):Aramis Havana (plus za super flakon), Bowling Green - to chyba moje największe niewypały. Ja z Havaną miałem takie pierwsze odczucie -"wtopa" - jakoś tak cierpko / kwaśnie, w sumie cały dzień czułem się nieswojo. Następnego dnia zrobiłem drugie podejście i już nie czułem tego "kwasu", więc może warto dać szansę Moje pudło to Zino Davidoff - zupełnie nie moja bajka, dusi mnie na samo wspomnienie:/ Porównywałem z wersją Lancaster, która ma może trochę inne otwarcie, ale dalej jest już tak samo.
Piątek, 4 październik 2019, 20:09
Paco Rabanne - Invictus Aqua.
"Chciałem imponić pci przeciwnej - a sie dusze." :? :lol:
pozdrawiam
|
|