Wtorek, 20 styczeń 2015, 16:09
Pierwsze uderzenie zapachu bardzo pozytywne, kojarzące się z oryginalnym Fahrenheit'em. Szybko ulatuje i pojawia się dziwny zapach który kojarzy mi się z zapachem... cipki mojej byłej dziewczyny, poważnie. To dyskwalifikuje go dla mnie jako perfum, którego mógłbym używać.