Sobota, 7 styczeń 2012, 23:38
RoQ napisał(a):A ja naliczyłem 30 zapachów z mojej kolekcji....
Też mi wyczyn przy 120 flaszkach :lol:
Ankieta: Moja ocena Yves Saint Laurent - Kouros EDT (1981) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 31 | 12.76% | |
2 - Słaby | 11 | 4.53% | |
3 - Przeciętny | 16 | 6.58% | |
4 - Dobry | 31 | 12.76% | |
5 - Bardzo dobry | 54 | 22.22% | |
6 - Genialny | 100 | 41.15% | |
Razem | 243 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 7 styczeń 2012, 23:38
RoQ napisał(a):A ja naliczyłem 30 zapachów z mojej kolekcji.... Też mi wyczyn przy 120 flaszkach :lol:
Niedziela, 8 styczeń 2012, 09:10
FourOfKind napisał(a):Biorąc pod uwagę ile osób używa Kourosa na basenotes, to wcale takie zaskakujące nie jest Poza tym Kouros jest freak tylko w otwarciu i sercu. Baza jest wspaniała i może się podobać, czego sam nie raz doświadczyłem. Na skórze nie testowałem. Czyli po aplikacji, trzeba poczekać na nutę bazy, najlepiej w łazience ;-)
Niedziela, 8 styczeń 2012, 10:01
Clevland napisał(a):Na skórze nie testowałem. Może gdybyś przetestował go na skórze i nie tylko po akordzie otwarcia, już by Cię tak nie dziwiła jego popularność i komplementy. Kto wie? Zaiste wypowiedź godna perfumomaniaka. Może opisz swoje wrażenia, co Cię tak odrzuca od Kourosa. Chętnie przeczytam krytyczną opinię o nim. Odrzucił Cię początek i już dalej nie wąchałeś? I po tym oceniasz cały zapach? Czy jednak dotarłeś dalej i kompozycja Ci nie leży?
Niedziela, 8 styczeń 2012, 10:51
Ostatnio Kouro's uaktywnił się. Nie potrafiłem sobie dzisiaj odmówić tego zapachu (4 spray'e).
Uwielbiam początek (rześki), środek i koniec (cielisty i ciężki). Kiedyś o tym pisałem: trochę czasu poświęciłem żeby polubić ten zapach. Uważam, że warto nie poddawać się, kiedyś zaiskrzy.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/43842/">http://www.fragrantica.com/member/43842/</a><!-- m -->
Niedziela, 8 styczeń 2012, 13:21
FourOfKind napisał(a):RoQ napisał(a):A ja naliczyłem 30 zapachów z mojej kolekcji.... Najbardziej jednak cieszy mnie brak Gucci'ego PH w tym rankingu. To znaczy, że jednak mam nosa, uważając, że to kiepski zapach Statystyki nie kłamią. Ha!
Niedziela, 8 styczeń 2012, 13:26
RoQ napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.FourOfKind napisał(a):RoQ napisał(a):A ja naliczyłem 30 zapachów z mojej kolekcji....
Niedziela, 8 styczeń 2012, 13:35
Grzegorz napisał(a):RoQ napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.FourOfKind napisał(a):RoQ napisał(a):A ja naliczyłem 30 zapachów z mojej kolekcji.... No nie... To ranking najbardziej komplementowanych zapachów. To znaczy takich, które są najlepiej odbierane przez otoczenie. Mówiąc prościej - ładnie pachnących. A ja nie kupuję zapachów, które brzydko pachną. Mało popularny? A Creed Himalaya, czy Millesime Imperial to takie popularne zapachy? Podsumowując, wyszło, że to niestety śmierdziuszek
Niedziela, 8 styczeń 2012, 13:39
Grzegorz napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.W zestawieniu chodziło o zapach po którym "kotki ściągają majtki przez głowę". Nie było mowy o popularności/jej braku.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/43842/">http://www.fragrantica.com/member/43842/</a><!-- m -->
Niedziela, 8 styczeń 2012, 13:44
Nigdy nie rozpatrywałem perfum - zwłaszcza tych których używam i które mnie zachwycają - w kontekście domniemanego wzrostu ( bądź nie ) mojej atrakcyjności. Dlatego to zestawienie w ogóle mnie nie ekscytuje, ergo; jest mi całkowicie obojętne. A Kouros'a używam i nieustannie mnie on zachwyca. W powyższej ankiecie oceniłem na "6".
Niedziela, 8 styczeń 2012, 14:01
Cookie13 napisał(a):Nigdy nie rozpatrywałem perfum - zwłaszcza tych których używam i które mnie zachwycają - w kontekście domniemanego wzrostu ( bądź nie ) mojej atrakcyjności. Dlatego to zestawienie w ogóle mnie nie ekscytuje, ergo; jest mi całkowicie obojętne. A Kouros'a używam i nieustannie mnie on zachwyca. W powyższej ankiecie oceniłem na "6". Co prawda Kourosa nie używam, niemniej myślę dokładnie tak samo jak kuki w tym temacie. Trochę bawią mnie takie zestawienia, wydawało by się że to panie robią raczej różne rzeczy żeby się podobać, a tu się częstokroć okazuje że główną motywacją w używaniu perfum, dla panów jest chęć podobania się paniom, podnoszenie własnej atrakcyjności. Niby naturalne, a jednak mi myślenie obce.
Niedziela, 8 styczeń 2012, 14:30
Cookie13 napisał(a):Nigdy nie rozpatrywałem perfum - zwłaszcza tych których używam i które mnie zachwycają - w kontekście domniemanego wzrostu ( bądź nie ) mojej atrakcyjności. Dlatego to zestawienie w ogóle mnie nie ekscytuje, ergo; jest mi całkowicie obojętne. A Kouros'a używam i nieustannie mnie on zachwyca. W powyższej ankiecie oceniłem na "6". Ale dlaczego skupiacie się na seksualności zapachu? Komplementy dostaje się tylko dlatego, że zapach jest seksowny, ale zwyczajnie ładny, przyjemny itp. Sam ranking zdaje się być dość wiarygodny, bo został sporządzony "po cichu", a poza tym, jakby pokrywa się z moimi doświadczeniami na polu komplementowania Ps. Kouros na równi z Azzaro Chrome... Niektórych musiał zaboleć Ps2 - Nie kupuję zapachów pod panie, tylko pod siebie. A że wiele z nich lubią też panie? Przypadek...
Niedziela, 8 styczeń 2012, 14:42
1kemoT napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję.Grzegorz napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.W zestawieniu chodziło o zapach po którym "kotki ściągają majtki przez głowę". Czy fakt, iż na dany film do kina są wykupione wszystkie bilety i film ten jest lubiany przez określoną grupę publiczności, świadczy o tym, że ten film jest genialny?
Niedziela, 8 styczeń 2012, 15:09
Grzegorz napisał(a):1kemoT napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję.Grzegorz napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.W zestawieniu chodziło o zapach po którym "kotki ściągają majtki przez głowę". W ten sposób można sobie wszystko wytłumaczyć. Nawet to, że Jola Rutowicz na swój sposób jest inteligentną osobą...
Niedziela, 8 styczeń 2012, 15:18
RoQ napisał(a):W ten, to znaczy jaki? RoQ jeżeli już, to odnieś się merytorycznie do tego co napisałem. Czy o genialności zapachu według Ciebie, świadczy jego popularność lub fakt że jest lubiany przez określoną grupę osób, ewentualnie czy świadczy o tym fakt, iż oddziałuje w określony sposób na kobiety? Poproszę, o ile można, krótko i na temat.Grzegorz napisał(a):1kemoT napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję.Grzegorz napisał(a):Przedstawione statystyki jedynie pokazują, że jest to zapach mało popularny, a to nie jest tożsame z tym, że jest to zapach kiepski.W zestawieniu chodziło o zapach po którym "kotki ściągają majtki przez głowę".
Niedziela, 8 styczeń 2012, 15:20
Grzegorz napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję. Podpisuję się pod tym stwierdzeniem z całą stanowczością
Niedziela, 8 styczeń 2012, 15:40
FourOfKind napisał(a):Grzegorz napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję. Owszem. Można pokusić się o wysunięcie tezy, że jeśli coś jest powszechnie lubiane, to raczej jest czymś bardziej dobrym, niż złym. Próbujesz walczyć argumentem, że norweski film o życiu seksulnym dafni jest lepszy, od "Saving private Ryan", bo ten pierwszy jest dla bardziej wyrobionej, choć jednoosobowej widowni. Piszemy o rankingu, który nie pojawił się w "Przyjaciółce", cz w "Bravo", ale na forum perfumiarskim, więc uważam, że jest sporządzony raczej przez znawców tematu, niż panią Maciaszczakową ze stoiska drogeryjnego w geesie. Wyniki wyraźnie Cię ubodły, bo uderzają w Twoje pojęcie piękna i ja to rozumiem. Ja kupuję zapachy pod siebie. Mam swój gust i nie ma w nim miejsca na Gucia PH. Dlatego ucieszyłem się, że został w tym rankingu olany, bo potwierdza to moje pojęcie piękna. Ty pewnie lubisz ten zapach, więc jesteś rozdrażniony moją radością. Ot i cały "problem"
Niedziela, 8 styczeń 2012, 16:03
RoQ napisał(a):FourOfKind napisał(a):Grzegorz napisał(a):To, że jakaś pani pod wpływem określonego zapachu ściąga, czy podciąga jakąś część bielizny, nie świadczy jeszcze o tym czy zapach ten jest kiepski, czy genialny. Jest po prostu lubiany, a więc i popularny w jakimś kręgu. Ja tak to pojmuję. Pokusić się można aczkolwiek w mojej tożsamej jak i subiektywnej twojej opinii, taka teza jest trudna do obronienia. Powszechnie lubiane są rzeczy proste, łatwo dostępne i niewymagające (Cola, mcdonalds, komedie romantyczne), często po prostu banalne. Szeregowiec Ryan jest świetnym filmem i nie widzę sensu dla tego argumentu ani w jedną ani w drugą stronę. Rzecz może być dobra zarówno wtedy gdy jest popularna jak i nie, choć najczęściej dobre rzeczy są mniej popularne niż te kiepskie. Dlaczego tak jest? Gorsze wypiera lepsze. Po prostu, myślę że ma to odpowiednik w jakości nas jako ludzi. Choć to bardziej filozoficzny temat. A wracając do tematu perfum, to ten ranking jest ciekawy, choć dziwny nieco bo wydaje się że zapachy słodkie powinny dominować, a na szczycie Issey czy nawet Kouros. Widać jest ciekawiej niż się wydaje.
Niedziela, 8 styczeń 2012, 16:28
FourOfKind napisał(a):Clevland napisał(a):Na skórze nie testowałem. Z uwagi na komentarze testowałem go tylko na papierze. Nie poświęcałem się. Ale przy najbliższej okazji sprawdzę na skórze. Wracając do rankingu z Basenotes.net. Wielu uważa że ten zapach odrzuca ludzi- bo śmierdzi dworcowym wc-tem. Taka ilość pozytywnych opinii świadczy o tym że jest to zapach: -popularny za granicą, -odbierany bardzo pozytywnie przez kobiety. Niepochlebne opinie biorą się z takich przypadków jak mój- sprawidził na papierze- "walnęło go w nos", padł i nie wstaje. Odnosząc się do rankingów. Kobiety ubierają się dla kobiet. Większość facetów i tak nie zauważy, że kobieta ma nową fryzurę, fajny ciuch itp. Nawet nie bardzo pamiętamy w co była ubrana na randce. Widziałem testy gdzie w trakcie randki kobieta poszła się przebrać a facet nawet nie zauważył że siedzi przed nim w innej sukience, choć kolory były drastycznie różne.
Niedziela, 8 styczeń 2012, 16:33
Ja bym tylko chciał nadmienić w temacie, że fakt, iz jakis zapach otrzymuje komplement od kobiety nie oznacza wcale, że od razu zyskuje jego nosiciel .
Nawet na tym forum gdzies było jak to ktoś otrzymał komplement: "ojejku jak ty ładnie pachniesz, jak świerze pranie..." Bez komentarza. To tak jak dostac komplement że się nosi zajebistą torebkę prady. Czy meżczyzna z taką torebkę od razu zyskuje wątpię. Z doswiadczenia wiem natomiast, że kobiety to dziwne stworzenia i bardzo czesto to co robi na nich naprawde duże wrażenie przechodzi bez komentarza. Spojrzenie i uśmiech tak. Komentarz nie. Więc zapach może dostać duzo komplementów i jednoczesnie nie byc seksownym. Od świerze pranie, fajne kwaituszki, fajna torebka, zajebisty różowy pasek. Co to daje facetowi? Nic! Nic tak na prawdę nie zyskuje w oczach kobiety. Gdyby to był komplement dla faceta to zastanowiłaby się 20 razy zanim by to powiedziała.
Niedziela, 8 styczeń 2012, 16:47
Wracając do odbioru Kourosa, np. Body Kouros jest podobnie odbierany:
http://opiumdlamas.wordpress.com/2011/0 ... odykouros/ Może i ten zapach "zaczyna" jak wypolerowana podłoga, ale ma to coś. |
|