Piątek, 16 luty 2018, 22:06
BlueJeans napisał(a):Mnie on uwiódł po pewnym czasie mimo tego, że pierwszy kontakt (i kilka kolejnych) nie należały do najprzyjemniejszych.Blu, który to był?
Ankieta: Moja ocena Hugo Boss - Number One EDT (1985) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 5 | 13.16% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 7.89% | |
4 - Dobry | 7 | 18.42% | |
5 - Bardzo dobry | 12 | 31.58% | |
6 - Genialny | 11 | 28.95% | |
Razem | 38 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 16 luty 2018, 22:06
BlueJeans napisał(a):Mnie on uwiódł po pewnym czasie mimo tego, że pierwszy kontakt (i kilka kolejnych) nie należały do najprzyjemniejszych.Blu, który to był?
Piątek, 16 luty 2018, 22:13
Myślę, że najnowsza wersja, która jest dostępna w Super Aptekach. Pamiętam, że za pierwszym razem ten miód pojawiający się w otwarciu zmiażdżył mnie. Co do legend o brudnych gaciach to czegoś takiego nie czuje, po ok. wyłania się nuta szyprowa podobna do Bijana czy Bandita.
Piątek, 16 luty 2018, 23:27
mar79 napisał(a):opowiec o tych gacaiach, co masz na myśli?No po prostu, uryna, i inne pokrewne klimaty, nawet coś grubszego pojawiło się w opiniach. Raczyłem się jeszcze Aqvą Amarą, L'eau d'Issey Bleue i Cuir Vetiver Yvesa Rochera, to ostatnie byloby idealne, gdyby otwarcie trwało w nieskończoność.
Sobota, 17 luty 2018, 19:22
To co stoi obecnie na półkach to cień po Boss Hugo Boss
Niedziela, 18 luty 2018, 18:51
Bazując na wspomnieniu zapachu kupionego w latach 90-tych nie jestem w stanie stwierdzić jakiejś dużej różnicy ale nie mam możliwości porównania ich ręka w rękę a pamięć jest zawodna. Mam obecnie na półce butelkę kupioną w 2014. Otwarcie ma bardzo ciekawe i tę część lubię najbardziej. Męczyć zaczyna mnie dopiero w późniejszej fazie, która u mnie trwa ok. 8 godzin i w zasadzie już do całkowitego zaniku pozostaje niezmienna. Noszalność jest dla mnie obecnie niewielka, lubię go ale jakoś nie potrafię wytypować odpowiedniej okazji. Jedyny komplement jaki zapach zarobił pochodził z ust mojej 80 letniej ciotki podczas składania jej życzeń w dniu urodzin. Kompozycję postrzegam jako dojrzałą ale nie targetowałbym jej aż w kategorii 80+. Kiedy zapytałem o opinię siostrę usłyszałem wiązankę dość naturalistycznych skojarzeń oscylujących wokół ludzkich i zwierzęcych wydzielin. Jednoznacznie stwierdziła, że nie chciałaby, żeby tak pachniał jej mąż...
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 18:55
Ciocia by się pewnie ucieszyła.
Tak chyba wygląda najstarsza wersja tego cuda - pachnie to bosko Boss By Hugo Boss tak chyba się ów flakon zwie. Za jakiś czas na flakonie pojawił się dopiero napis Number One - mylę się? Nie jestem stary - jestem VINTAGE
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 19:34
Odnalazł się Boss z olx'a Tak, to starsza wersja, bez napisu "Number One" na flakonie. Kto jest dystrybutorem, Eurocos czy P&G?
Stragan Mainstream...
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.parfumo.net/Users/Snaut">https://www.parfumo.net/Users/Snaut</a><!-- m -->
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 19:36
To butelka eurocos!
Piękna woń
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 19:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 1 wrzesień 2022, 17:08 przez Czarny. Edytowano łącznie: 1)
Różni się od dzisiejszej wersji ? Bo obecny Number One to dla uryna ale taka ale taka zalana miodkiem i ziołami
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 19:54
snaut no co Ty ja tylko prady z elnino zanabywam
czarny to tylko uryna, ale ona miodem zalana...a jeszcze im więcej zwierza tym ja bardziej lubię :lol: Nie jestem stary - jestem VINTAGE
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 20:01
@ czarny Tak, ten starszy jest jeszcze cięższy
Dla mnie w każdej wersji, to absolutny majstersztyk. takie perfumowe wunderwaffe, bezapelacyjnie najlepszy od Bossa i w ogóle według mnie trudno znaleźć coś lepszego i bardziej męskiego. Chyba będzie zaskoczenie, ale uważam, ze nie ma bardziej męskiego, samczego zapachu niż ten Boss. ...coś pięknego edit: @lunkis +1 w kwestii zwierza
Poniedziałek, 30 lipiec 2018, 21:59
NGL7 napisał(a):Chyba będzie zaskoczenie, ale uważam, ze nie ma bardziej męskiego, samczego zapachu niż ten Boss. Tutaj się zgadzam, 100 % chłopa
Czwartek, 27 wrzesień 2018, 21:35
No chyba nie ma, zapach jest niesamowity.
Właśnie robiłem dla kogoś odlewkę Hugo by Hugo Boss i woń się rozeszła po całej chałupie. Jest kilka pachnideł do szpiku samczych, ale ten staruszek jest genialny - teraz już głos oddam - bez dwóch zdań szósteczka Nie jestem stary - jestem VINTAGE
Piątek, 28 wrzesień 2018, 14:25
Chciałbym dodać jeszcze,że flakon w paseczki, oraz ten czarny kartonik w białe paseczki idealnie oddają charakter tego arcy męskiego zapachu
Środa, 14 listopad 2018, 18:43
Nie lubię zapachów Hugo Bossa, kompletnie mi z nimi nie po drodze. Poza jednym - oczywiście jedyny i niepowtarzalny numer Eins.
Ostatnio aura zmieniła się na tyle, że naszło mnie na bardziej wyraziste zapachy i okrutnie zatęskniłem za numerem pierwszym. Przelotem wpadłem do super apteki i jakoś tak na łapę powędrował Boss - kilka minut i pojawiło się w głowie pytanie "dlaczego tak dawno miałem ostatnią flaszkę tego cuda?". To był jeden z pierwszych poważnych, markowych zapachów jakie miałem. Ten wspaniały, woskowy akord miodu, brudny mokry tytoń, delikatne cytrusy gdzieś na dalszym planie. Kompozycja doskonała, tak bardzo przypomina mi Kourosa. Dziś musiałem znów odwiedzić półkę z Bossem zamykam oczy na nie mogę oderwać nosa od nadgarstka, a flaszka już jest w drodze do mnie. Poobserwuję też olx i allegro, bo zamarzył mi się wintydż...
Środa, 14 listopad 2018, 21:25
^ a próbowałeś Boss Sport? https://www.fragrantica.com/perfume/Hug ... -9975.html jeśli nie to polecam, myślę, ze by się spodobał
Viking napisał(a):Kompozycja doskonałanie da się lepiej tego ująć. zaiste zapach szefa
Środa, 14 listopad 2018, 22:04
e tam szefa :lol:
SZERYFA co to dopiero złazi ze swojego rumaka :lol: Doskonałe jest to to i już Nie jestem stary - jestem VINTAGE
Środa, 14 listopad 2018, 22:46
Sport był całkiem całkiem, szkoda że go już nie ma i dodatkowo ceny skutecznie odstraszają. W sumie to w dzisiejszym pojęciu sport to nijak nie da się go ulokować
Tak czy inaczej bardzo mi brakuje sportów właśnie tak ujętych. Trochę mi przypomina Paco. Natomiast i tak numer pierwszy jest u mnie w rankingu wyżej. Zapach szefa... Szeryfa... Coś w tym jest. Kompozycja wyróżnia się i to w dobrym znaczeniu tego słowa. Mi ten miód najbardziej przypomina gryczany - aromatyczny, ostry, gorzkawy. Całkiem inaczej podany niż w Lapidusie, Kourosie, czy Antku... Do tego ten mokry tytoń. Z radością zauważam, że trzyma się łapy od kilku godzin i wygląda na to, że posiedzi jeszcze co najmniej do rana.
Piątek, 16 listopad 2018, 13:28
Lubię podczytywać ten wątek, szczególnie po tym, gdy poznałam jego bohatera
Podziwiam każdego, kto jest w stanie nosić ten zapach z testowaniem większości męskich starszych pachnideł nie mam problemów, część mi się bardzo podoba, niekiedy czuję "dziada" (choć nie tak często jak myślałam), ale Boss Number One był poważnym wyzwaniem
Piątek, 16 listopad 2018, 19:13
Jest specyficzny właśnie psiknąłem sobie chmurkę - otwarcie jest bardzo smaczne. A gdyby smakował tak jak pachnie, to pewnie bym go popijał :lol:
|
|