Środa, 21 marzec 2012, 14:04
Columbus skręca bardziej w stronę przyprawowości, natomiast Kenzo Pour Homme jest bardziej ozonowo-rześki. Różnica w ogólnej jakości zapachu, oczywiście na korzyść Japończyka. Ale podobieństwo pomiędzy obydwoma zapachami ewidentnie występuje.