Piątek, 14 czerwiec 2013, 12:16
James Bond 007 Ocean Royale ( 2013 )
Z niszowego firmamentu,
Poprzez to, czym mainstream słynie
Lubię czasem się zanurzyć
W zgoła nieco tańszym płynie.
Mexx'y, Pumy, Adidasy,
Jakieś Diesle - któż policzy?
Ile dobrych wód tam stoi,
Gdzie nam Rossmann szlaki tyczy.
Trochę smutny ten massmarket,
Bo choć wielki asortyment,
Wieje z niego straszną chemią,
Jak więc mieć doń dziś sentyment ?
" Są wyjątki ! "- ktoś odrzeknie
I tu wskaże Homme - Beckhama,
W której proces powstawania
Przyłożyła się Victoria sama.
Inny ktoś Malizię sławi
I ma rację; słusznie prawi,
Bo choć tania jest to woda,
Bardziej kręci mnie niż Doda.
Chłodny vibe w fajnym wydaniu,
Powiem szybko, w jednym zdaniu;
Ice Touch Mexx'a Ci zapoda,
Zrób więc sprytnie sobie " loda ".
Lecz gdy w ciepłym oceanie,
Stanąć chcesz w pełnym negliżu,
Nie trap się konwenansami,
Ocean Royale miej w pobliżu.
Całkiem niezły jest to zapach,
W którym zręcznie połączono,
To czym słona bryza smaga,
Z cierpką nutą gwiazd anyżu.
Miękka nuta irysowa,
Zapach zmiękcza niczym masło,
Więc niech wcale Cię nie zdziwi,
" Be delicious " tutaj hasło.
Śmietankowa nuta kawy,
Płoży się na drew polanach,
Jakby strumień cappuccino,
Drwal popuścił po kolanach.
Nie miej przeto żadnych złudzeń,
Że to wielkie arcydzieło,
Jednak w drogeryjnej stawce
Wyrósł nam nie lada heros.
Trzy przymiotniki - klucze;
transparentny, ciepły, słodko-słony
Trwałość; ponad 7 godzin przy sowitej aplikacji ( 7-8 spray'ów )
Moja ocena w forumowej skali; "4"
---
Recenzja pod poniższym adresem, na 18 stronie magazynu;
http://issuu.com/dayandnight/docs/lipiec2013