Środa, 22 maj 2013, 14:04
Oto prawdziwa woda kolońska! Rzekomo wyłącznie z naturalnych składników. Trudno uwierzyć, że nie ma tam żadnej chemii, ale faktycznie pachnie niezwykle naturalnie, wręcz cudownie naturalnie! Czysta radość z wąchania i noszenia, niestety głównie dla właściciela. A raczej wyłącznie dla właściciela. Jedynym bowiem minusem tej cudownej mieszanki cytrusów, potężnego neroli, szczypty lawendy i goździka oraz wyraźnie zaznaczających swą obecność szałwii i rozmarynu jest mizerna projekcja przy średnio 7 godzinnej trwałości. To znaczy przez pierwszą godzinę możesz i komplement otrzymać (zdarzyło mi się ), ale od drugiej godziny to już tylko do twego nosa dolatuje ta cudna woń. A po trzech godzinach - już tylko bliskoskórnie. Otwarcie ma przebieg następujący: cytrusy (wszystko naraz) ze szczyptą lawendy, potem wyłania się nuta sucho-ziołowa, wreszcie na plan pierwszy wysuwa się neroli i to ono dominuje przez resztę trwania zapachu, aż do jego powolnego zaniknięcia (6-7 godzina). Bazy prawie nie ma, albo ja jej nie czuję. Pomimo słabej projekcji, nie żałuję zakupu. Choć uważam, że z takimi parametrami mogłaby być tańsza...