Czwartek, 10 styczeń 2013, 16:46
Witam,
prawdopodobnie nie znalazłem tematu który rozprawiałby się z tymi dużymi, oraz tymi mniejszymi mitami na temat perfum. Pomyślałem że warto stworzyć dział, w którym wyszczególnialibyśmy największe bajki, które każdy z nas słyszy tu i ówdzie – zarówno dla nas samych, jak również dla nowych użytkowników i obserwatorów forum. Te informacje gdzieś krążą po tematach, ale warto je zgrupować w jednym miejscu i opatrzyć komentarzem. Być może sami użytkownicy będą mieli obiekcje co do niektóych mitów, liczę więc na konstruktywną dyskusję i weryfikację.
Mit # 1
Testery są mocniejsze niż produkt kupowany w oryginalnym pudełku
Jeden z częściej spotykanych mitów, bierze się on z bardzo prostego bilansu marketingowego „na chłopski rozum”– skoro testery służą do testów, producenci je wzmacniają aby zachęcić klienta do kupna produktu. Z marketingowego punktu widzenia ma to sens, jednakże perfumy to czysta chemia – zmiana składu, esencji, powoduje najczęściej wywrócenie kompozycji do góry nogami i w efekcie zmianę samej kompozycji oraz jej odbiór (zwolennicy tego mitu uważają że da się „zrobić to samo” tylko „mocniejsze”). Tego typu zagrywki są również prawnie zakazane.
Ważne przesłanki, które tutaj dochodzą, to po pierwsze siła sugestii, a po drugie prawdopodobieństwo reformulacji – tester może być starszy niż obecny, opakowany produkt – w obu przypadkach mamy do czynienia z oryginałami, lecz produkty się różnią. Przyczyna jednak tutaj leży w reformulacji formuły, nie zaś w celowym działaniu.
Mit # 2
W Polsce nie kupi się oryginalnych perfum
Często spotykany mit że wszystkie, a przynajmniej większość produktów kupowanych w Polsce to podróbki, również te sprzedawane przez duże sieci. Prawdę powiedziawszy trudno wskazać źródło takiego myślenia, padają tutaj argumenty od „testowałem to samo we Francji i było mocniejsze”, po „sprzedają podróbki bo Polak i tak się nie zna”. Podejście do zagadnienia ma często znamiona traktowania perfum jako towaru ultra-luksusowego, niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika, czegoś co kosztuje tysiące złotych etc.
Mit # 3
Oryginalne perfumy trzymają cały dzień a podróbki parę/godzin
O ile druga część zdania jest najczęściej prawdziwa, o tyle obligatoryjne podejście do zagadnienia całodobowej trwałości i projekcji jest zwyczajnie błędne. Pomijając czynniki typowe dla każdej osoby (rodzaj skóry, stopień natłuszczenia, ale również kwestia wytrenowanego nosa) po rodzaj kompozycji, aplikację. Oczywiście są perfumy które potrafią trzymać dobę i dłużej (Kouros, A*Men), jednakże nie jest to zasadą.
Mit # 4
Perfumy dzielą się na te przeznaczone dla młodych, i te przeznaczone dla dojrzałych/starszych
Mit utrwalany przez kampanie reklamowe adresowane do poszczególnych środowisk, oraz panie pracujące w drogeriach które z automatu polecają określone zapachy określonym typom ludzi. Często możemy się spotkać z wypowiedziami typu „Gucci pour homme to świetne perfumy, ale dla kogoś po 50-tce”, „Lacoste to doskonała pozycja dla młodych, dynamicznych mężczyzn”. W gruncie rzeczy takie rady można postawić na równi z dylematem „bardziej odpowiedni jest Peugeot czy Renault?”. Wiele osób klamruje dane perfumy jakąś niewidzialną granicą („dla kogoś po 30,40,50,60 etc.), co jest nonsensem. Z czasem stereotypy się utrwalają i ludzie zaczynają dobierać zapachy według zakotwiczonych obrazów.
Mit # 5
Prawdziwe perfumy
W Polsce przyjęło się że określeniem „perfumy” obejmujemy wszystkie stopnie esencji, poprzez wodę kolońską, toaletową, perfumowaną i perfumy właśnie; podobnie w USA panuje ogólne określenie „cologne”. Wody toaletowe są w niektórych kręgach traktowane jako „podróby” prawdziwych zapachów, a same wody perfumowane są obdarzone mityczną mocą. Praktyka pokazuje jednak, że często wody toaletowe charakteryzują się lepszą projekcją oraz trwałością. Widać to na przykładzie męskich kosmetyków wśród których wody toaletowe stanowią lwią część oferty i bardzo łatwo porównać wersję edt oraz edp.
Co ciekawe, kobiety często przyznają, że perfumy męskie (najczęściej edt) są trwalsze od żeńskich (najczęściej edp). Nie znaczy to oczywiście że wszystkie wody perfumowane są słabsze (słabe), pokazuje to jednak błąd w podejściu „z urzędu” do dominacji wód perfumowanych oraz automatyczne, dodatnie przełożenie wyższego procentu esencji na walory użytkowe.
Mit # 6
Jeśli nie czujesz perfum, których użyłeś to znaczy że się „polubiliście”
Często spotykany mit – jeśli nie czujesz kompozycji zapachowej, to znaczy że jest ona zgodna z (niepotrzebne wykreślić) twoją grupą krwi/ osobowością/ feromonami etc.
Zachęcam do uzupełnienia listy.
prawdopodobnie nie znalazłem tematu który rozprawiałby się z tymi dużymi, oraz tymi mniejszymi mitami na temat perfum. Pomyślałem że warto stworzyć dział, w którym wyszczególnialibyśmy największe bajki, które każdy z nas słyszy tu i ówdzie – zarówno dla nas samych, jak również dla nowych użytkowników i obserwatorów forum. Te informacje gdzieś krążą po tematach, ale warto je zgrupować w jednym miejscu i opatrzyć komentarzem. Być może sami użytkownicy będą mieli obiekcje co do niektóych mitów, liczę więc na konstruktywną dyskusję i weryfikację.
Mit # 1
Testery są mocniejsze niż produkt kupowany w oryginalnym pudełku
Jeden z częściej spotykanych mitów, bierze się on z bardzo prostego bilansu marketingowego „na chłopski rozum”– skoro testery służą do testów, producenci je wzmacniają aby zachęcić klienta do kupna produktu. Z marketingowego punktu widzenia ma to sens, jednakże perfumy to czysta chemia – zmiana składu, esencji, powoduje najczęściej wywrócenie kompozycji do góry nogami i w efekcie zmianę samej kompozycji oraz jej odbiór (zwolennicy tego mitu uważają że da się „zrobić to samo” tylko „mocniejsze”). Tego typu zagrywki są również prawnie zakazane.
Ważne przesłanki, które tutaj dochodzą, to po pierwsze siła sugestii, a po drugie prawdopodobieństwo reformulacji – tester może być starszy niż obecny, opakowany produkt – w obu przypadkach mamy do czynienia z oryginałami, lecz produkty się różnią. Przyczyna jednak tutaj leży w reformulacji formuły, nie zaś w celowym działaniu.
Mit # 2
W Polsce nie kupi się oryginalnych perfum
Często spotykany mit że wszystkie, a przynajmniej większość produktów kupowanych w Polsce to podróbki, również te sprzedawane przez duże sieci. Prawdę powiedziawszy trudno wskazać źródło takiego myślenia, padają tutaj argumenty od „testowałem to samo we Francji i było mocniejsze”, po „sprzedają podróbki bo Polak i tak się nie zna”. Podejście do zagadnienia ma często znamiona traktowania perfum jako towaru ultra-luksusowego, niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika, czegoś co kosztuje tysiące złotych etc.
Mit # 3
Oryginalne perfumy trzymają cały dzień a podróbki parę/godzin
O ile druga część zdania jest najczęściej prawdziwa, o tyle obligatoryjne podejście do zagadnienia całodobowej trwałości i projekcji jest zwyczajnie błędne. Pomijając czynniki typowe dla każdej osoby (rodzaj skóry, stopień natłuszczenia, ale również kwestia wytrenowanego nosa) po rodzaj kompozycji, aplikację. Oczywiście są perfumy które potrafią trzymać dobę i dłużej (Kouros, A*Men), jednakże nie jest to zasadą.
Mit # 4
Perfumy dzielą się na te przeznaczone dla młodych, i te przeznaczone dla dojrzałych/starszych
Mit utrwalany przez kampanie reklamowe adresowane do poszczególnych środowisk, oraz panie pracujące w drogeriach które z automatu polecają określone zapachy określonym typom ludzi. Często możemy się spotkać z wypowiedziami typu „Gucci pour homme to świetne perfumy, ale dla kogoś po 50-tce”, „Lacoste to doskonała pozycja dla młodych, dynamicznych mężczyzn”. W gruncie rzeczy takie rady można postawić na równi z dylematem „bardziej odpowiedni jest Peugeot czy Renault?”. Wiele osób klamruje dane perfumy jakąś niewidzialną granicą („dla kogoś po 30,40,50,60 etc.), co jest nonsensem. Z czasem stereotypy się utrwalają i ludzie zaczynają dobierać zapachy według zakotwiczonych obrazów.
Mit # 5
Prawdziwe perfumy
W Polsce przyjęło się że określeniem „perfumy” obejmujemy wszystkie stopnie esencji, poprzez wodę kolońską, toaletową, perfumowaną i perfumy właśnie; podobnie w USA panuje ogólne określenie „cologne”. Wody toaletowe są w niektórych kręgach traktowane jako „podróby” prawdziwych zapachów, a same wody perfumowane są obdarzone mityczną mocą. Praktyka pokazuje jednak, że często wody toaletowe charakteryzują się lepszą projekcją oraz trwałością. Widać to na przykładzie męskich kosmetyków wśród których wody toaletowe stanowią lwią część oferty i bardzo łatwo porównać wersję edt oraz edp.
Co ciekawe, kobiety często przyznają, że perfumy męskie (najczęściej edt) są trwalsze od żeńskich (najczęściej edp). Nie znaczy to oczywiście że wszystkie wody perfumowane są słabsze (słabe), pokazuje to jednak błąd w podejściu „z urzędu” do dominacji wód perfumowanych oraz automatyczne, dodatnie przełożenie wyższego procentu esencji na walory użytkowe.
Mit # 6
Jeśli nie czujesz perfum, których użyłeś to znaczy że się „polubiliście”
Często spotykany mit – jeśli nie czujesz kompozycji zapachowej, to znaczy że jest ona zgodna z (niepotrzebne wykreślić) twoją grupą krwi/ osobowością/ feromonami etc.
Zachęcam do uzupełnienia listy.