Wtorek, 4 czerwiec 2013, 21:30
Miałem obie wersje (EDT i EDT Fraiche) i nie było różnic. Tak jak napisał xentrix, podobno Power z dopiskiem Fraiche był przeznaczony na rynek amerykański.
Ankieta: Moja ocena Kenzo - Power EDT (2008) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 8 | 15.38% | |
4 - Dobry | 14 | 26.92% | |
5 - Bardzo dobry | 24 | 46.15% | |
6 - Genialny | 6 | 11.54% | |
Razem | 52 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 4 czerwiec 2013, 21:30
Miałem obie wersje (EDT i EDT Fraiche) i nie było różnic. Tak jak napisał xentrix, podobno Power z dopiskiem Fraiche był przeznaczony na rynek amerykański.
Środa, 5 czerwiec 2013, 14:29
Myślę że macie rację. Gość który sprzedaje te perfumy podobno ściąga je ze stanów. Przy okazji nabycia postaram się upewnić Dzięki za odp.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Piątek, 7 czerwiec 2013, 13:27
Nie wiem jakim cudem stałem się posiadaczem tego zapachu. Mydło i trochę kwiatów. Strasznie mnie męczył, choć na samym początku nawet mi podszedł. Trwałość ok. 6 godzin. Taki bezpieczny, czysty zapach do pracy.
Wtorek, 11 czerwiec 2013, 22:24
Piodr napisał(a):Wybaczcie jeżeli popełniam perfumiarskie seppuku ale czy słowo "fraiche" dodane do nazwy Kenzo Power jest pomijanym dodatkiem w oryginalnej nazwie czy też oznaczeniem różniącym je od wersji podstawowej ? Można powiedzieć że sam zapytałem i sam sobie odpowiadam. Mianowicie z tego co się dowiedziałem od osoby sprzedającej Kenzo Power Fraiche, jest to wersja nieco lżejsza od wersji podstawowej. "Fraiche" w nazwie zauważyłem też np. przy Versace Man czy Givenchy Pi, więc to by się zgadzało
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Wtorek, 11 czerwiec 2013, 23:31
Piodr napisał(a):Piodr napisał(a):Wybaczcie jeżeli popełniam perfumiarskie seppuku ale czy słowo "fraiche" dodane do nazwy Kenzo Power jest pomijanym dodatkiem w oryginalnej nazwie czy też oznaczeniem różniącym je od wersji podstawowej ? tylko , że nigdzie nie ma wzmianki nawet o 3 wersjach Kenzo Power . Mozna znaleźć jakiekolwiek info o wersjach EDT i EDC - nic wiecej. Mi sie wciaż wydaje ze sa tylko 2 wersje EDT i EDC a Fraiche to tylko nazwa z przeznaczeniem na dany rynek.
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Środa, 12 czerwiec 2013, 10:06
xentrix napisał(a):Piodr napisał(a):Piodr napisał(a):Wybaczcie jeżeli popełniam perfumiarskie seppuku ale czy słowo "fraiche" dodane do nazwy Kenzo Power jest pomijanym dodatkiem w oryginalnej nazwie czy też oznaczeniem różniącym je od wersji podstawowej ? To co piszesz wydaje się być logicznym wytłumaczeniem, któremu zdecydowanie przytakuje. A rozchodzi się głównie o to, że czaję się na tester 125 ml w całkiem dobrej cenie, ale przez ten "dodatek" w nazwie nie mogę zdecydować. Dodam też że w zależności od strony w jaką wchodzę, dodatek "fraiche" występuje lub też nie. W każdym razie skład niczym się nie różni.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Środa, 12 czerwiec 2013, 17:28
Piodr napisał(a):xentrix napisał(a):Piodr napisał(a):Piodr napisał(a):Wybaczcie jeżeli popełniam perfumiarskie seppuku ale czy słowo "fraiche" dodane do nazwy Kenzo Power jest pomijanym dodatkiem w oryginalnej nazwie czy też oznaczeniem różniącym je od wersji podstawowej ? tak jak napisałeś powyżej na temat Givenchy PI - zwykłe PI a PI Fraiche to 2 inne zapachy , natomiast co do KENZO to mysle ,ze to to samo - ja bym brał Jesli sie myle to niech mnie ktos z błedu wyprowadzi
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Środa, 12 czerwiec 2013, 19:08
Właśnie dzisiaj zadzwoniłem zapytać jak z tym jest, i sprzedający powiedział że KP Fraiche jest lżejszą odmianą wersji podstawowej, co za tym idzie delikatnie się różni. Dodać do tego tłumaczenie z francuskiego na polski, słowo "fraiche" m.in. oznacza "świeży". Dlatego też sobie odpuszczę i cierpliwie poszukam wersji podstawowej. Choć to też nie koniecznie musi być prostą sprawą bo w/w gość również dodał że Kenzo Power został wycofany z produkcji, co potwierdza znikoma ilość aukcji, o perfumeriach internetowych nie wspominając.
a propos chętnie odkupię 125 ml jeżeli któryś z szanownych forumowiczów będzie miał takową na sprzedaż. xentrix dzięki za wole pomocy
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Środa, 12 czerwiec 2013, 20:34
Piodr napisał(a):Właśnie dzisiaj zadzwoniłem zapytać jak z tym jest, i sprzedający powiedział że KP Fraiche jest lżejszą odmianą wersji podstawowej, co za tym idzie delikatnie się różni. Dodać do tego tłumaczenie z francuskiego na polski, słowo "fraiche" m.in. oznacza "świeży". Dlatego też sobie odpuszczę i cierpliwie poszukam wersji podstawowej. Choć to też nie koniecznie musi być prostą sprawą bo w/w gość również dodał że Kenzo Power został wycofany z produkcji, co potwierdza znikoma ilość aukcji, o perfumeriach internetowych nie wspominając. poczytaj tez na basenotes ..tez nikt o wersji fraiche nie slyszal ani nie widzial (tylko EDT i EDC) ...wiec przypuszczam ze sprzedajacy tak mowi , byś mu potem nie zarzucił , ze to mialo byc EDT a masz EDT "light". Sam pewno nie wie .Widzi Fraiche to i ma Fraiche . Ale cholera wie ... a najlepiej to napisz do Kenzo - powinni odpowiedziec...( inne firmy odpowiadaja na maile )
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Piątek, 28 czerwiec 2013, 20:40
Dwa tygodnie temu wysłałem wiadomość na facebook'ową stronę KENZO Parfums. Pokrótce zapytałem czy słowo "fraiche" sprawia, że różni się ona od wersji podstawowej, i co w tym przypadku oznacza to słowo. Oto odpowiedź:
KENZO Parfums Dear Piotrek, We afraid "KENZO POWER FRAICHE" is not a KENZO fragrance. KENZO POWER is the only one. Beatiful day The K team
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Czwartek, 11 lipiec 2013, 14:12
Szukałem, pytałem i byłem ostro zajarany tym, aby kupić 125 ml Powera. Ostatecznie postanowiłem że najpierw kupię próbkę żeby upewnić się czy tego naprawdę chcę. I teraz mogę odetchnąć że właśnie tak wszystko się potoczyło. Może zacznę od trwałości, bo tu tak naprawdę nie ma co się rozpisywać. Tzn. aplikacja na nadgarstek o 9.30, jest 15 i da się wyczuć jedynie pozostałości po tym co było. Kompozycja przez te kilka godzin możliwa. Co do samego zapachu jak dla mnie jest to typowy unisex, bo męskości w nim próżno szukać. Z tego wszystkiego jedynie otwarcie mi się podoba i to, co trwa 2 h. Nic poza tym.
Jedynym "kwiatowcem" jaki znam i mam jest JPG FdM, ale tu nawet nie ma co porównywać tak naprawdę. I tak jak FdM boję się używać, a w szczególności nadużywać, tak Kenzo Power jest bezpieczny, aż nudny...
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Piątek, 12 lipiec 2013, 08:10
Zależy od skóry. Na mojej żonie czuję go wyraźnie jeszcze po 8h. W ciepłe dni jest okropny, odstręcza. Z początkiem wiosny bywał jednak moim "teraz ulubionym" na maksimum 2 dni. Nie tyle, że stawał się nudny. Mnie w skali czasu denerwował i chodziłem podrażniony. Dochodzę do wniosku, że dla mnie fajny jako odskocznia i potrafię się nim cieszyć, ale bardzo krótko. Zrobiłem z niego podarunek dla żony, ona go za bardzo polubiła więc się zemściło i mam go za często w pobliżu.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Piątek, 12 lipiec 2013, 21:27
Krzysztof M. napisał(a):Zależy od skóry. Na mojej żonie czuję go wyraźnie jeszcze po 8h. W ciepłe dni jest okropny, odstręcza. Z początkiem wiosny bywał jednak moim "teraz ulubionym" na maksimum 2 dni. Nie tyle, że stawał się nudny. Mnie w skali czasu denerwował i chodziłem podrażniony. Dochodzę do wniosku, że dla mnie fajny jako odskocznia i potrafię się nim cieszyć, ale bardzo krótko. Zrobiłem z niego podarunek dla żony, ona go za bardzo polubiła więc się zemściło i mam go za często w pobliżu.A ze mnie nie chce zejść. W kilku znaczeniach. Po pierwsze trwały jest nieziemsko. 12h to minimum. Po drugie chyba codziennie go używam. W ogóle nie drażni. Wręcz odwrotnie- wprowadza mnie w pozytywny nastrój. Dobrze, że nie jestem Twoim synem, bo byśmy z matką tym samym pachnieli. Chodzi mi po głowie kolejny flakon. Pierwszy powinien do jesieni być pusty.
Sobota, 13 lipiec 2013, 19:53
Tu właśnie muszę jeszcze zaznaczyć fakt, że nie jestem w stu procentach przekonany do tego, że moja próbka ma oryginalną ciecz, więc moja opinia może nie być do końca obiektywna. Szkoda tylko że w drogeriach prawie niemożliwym już jest spotkać Power'a, co by przetestować znowu oryginał
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/5532/</a><!-- m -->
Poniedziałek, 15 lipiec 2013, 07:06
pknbgr napisał(a):Krzysztof M. napisał(a):Zależy od skóry. Na mojej żonie czuję go wyraźnie jeszcze po 8h. W ciepłe dni jest okropny, odstręcza. Z początkiem wiosny bywał jednak moim "teraz ulubionym" na maksimum 2 dni. Nie tyle, że stawał się nudny. Mnie w skali czasu denerwował i chodziłem podrażniony. Dochodzę do wniosku, że dla mnie fajny jako odskocznia i potrafię się nim cieszyć, ale bardzo krótko. Zrobiłem z niego podarunek dla żony, ona go za bardzo polubiła więc się zemściło i mam go za często w pobliżu.A ze mnie nie chce zejść. W kilku znaczeniach. Po pierwsze trwały jest nieziemsko. 12h to minimum. Po drugie chyba codziennie go używam. W ogóle nie drażni. Wręcz odwrotnie- wprowadza mnie w pozytywny nastrój. Dobrze, że nie jestem Twoim synem, bo byśmy z matką tym samym pachnieli. Ależ ja go naprawdę lubię. Kiedyś dawkowałem zdrowiej. Zatem gdy się ochłodzi, zapewne będę podkradał ten prezent z rzadka. Niektóre zapachy uwielbiam wręcz, a mimo to nie przepadam w nadmiarze i za często. Mnie w ciepły dzień nie wprowadzał w dobry nastrój, szczególnie jak słońce po oczach i plecach dawało.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 18 lipiec 2013, 15:31
Piodr napisał(a):Tu właśnie muszę jeszcze zaznaczyć fakt, że nie jestem w stu procentach przekonany do tego, że moja próbka ma oryginalną ciecz, więc moja opinia może nie być do końca obiektywna. Szkoda tylko że w drogeriach prawie niemożliwym już jest spotkać Power'a, co by przetestować znowu oryginałW szczecinie wszedzie prawie jest nawet wersja Cologne, która wg mnie jest nieznacznie lepsza szczegolnie na ta pore roku
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Środa, 14 sierpień 2013, 20:14
pknbgr napisał(a):Krzysztof M. napisał(a):Zależy od skóry. Na mojej żonie czuję go wyraźnie jeszcze po 8h. W ciepłe dni jest okropny, odstręcza. Z początkiem wiosny bywał jednak moim "teraz ulubionym" na maksimum 2 dni. Nie tyle, że stawał się nudny. Mnie w skali czasu denerwował i chodziłem podrażniony. Dochodzę do wniosku, że dla mnie fajny jako odskocznia i potrafię się nim cieszyć, ale bardzo krótko. Zrobiłem z niego podarunek dla żony, ona go za bardzo polubiła więc się zemściło i mam go za często w pobliżu.A ze mnie nie chce zejść. W kilku znaczeniach. Po pierwsze trwały jest nieziemsko. 12h to minimum. Po drugie chyba codziennie go używam. W ogóle nie drażni. Wręcz odwrotnie- wprowadza mnie w pozytywny nastrój. Dobrze, że nie jestem Twoim synem, bo byśmy z matką tym samym pachnieli.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 14 sierpień 2013, 20:23
Krzysztof M. napisał(a):pknbgr napisał(a):Krzysztof M. napisał(a):Zależy od skóry. Na mojej żonie czuję go wyraźnie jeszcze po 8h. W ciepłe dni jest okropny, odstręcza. Z początkiem wiosny bywał jednak moim "teraz ulubionym" na maksimum 2 dni. Nie tyle, że stawał się nudny. Mnie w skali czasu denerwował i chodziłem podrażniony. Dochodzę do wniosku, że dla mnie fajny jako odskocznia i potrafię się nim cieszyć, ale bardzo krótko. Zrobiłem z niego podarunek dla żony, ona go za bardzo polubiła więc się zemściło i mam go za często w pobliżu.A ze mnie nie chce zejść. W kilku znaczeniach. Po pierwsze trwały jest nieziemsko. 12h to minimum. Po drugie chyba codziennie go używam. W ogóle nie drażni. Wręcz odwrotnie- wprowadza mnie w pozytywny nastrój. Dobrze, że nie jestem Twoim synem, bo byśmy z matką tym samym pachnieli. Trwały - zgoda. Używasz codziennie tego Kenzo Power jak napisałeś ! Dzień w dzień. To jakaś zagadka
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Sobota, 14 czerwiec 2014, 21:00
Po pierwszych psikach myślałem , co za syf,zapach dla starszych kobiet, ale po kilkunastu minutach-rewelacja. Bardzo trwały.
Czwartek, 19 czerwiec 2014, 20:12
Fantastyczny zapach na ciepłe dni. Świetna trwałość i projekcja. W otwarciu wyraźnie wyczuwalna bergamotka i kardamon. Serce zdominowane przez nuty kwiatowe. Osobiście, szczególnie w otwarciu i bazie, wyczuwam wspólny mianownik z Escada Magnetism for Men.
|
|