Wtorek, 30 październik 2012, 20:17
Niacha napisał(a):Wiecie, ja nie cierpię ambry - takiej ciężkiej słono- słodkiej.
Ambre Noir ma w sobie jakieś takie skórzaste, ziołowe nuty które dla mnie tę ambrę oswajają - bo budują w niej przestrzeń. To wcale nie jest jakiś straszny "śmierdziel" :] Na razie testuję sobie na nadgarstkach - nie wiem jak będzie z trwałością - sprawdzi się to w globalnym teście. W ogóle wszystkie Sonomy jak najbardziej nadają się do noszenia. :] Wstydu nie ma.
Naprawdę, nie taki ten diabeł straszny jak go malują. Chociaż ciągle jednak diabeł...