Niedziela, 15 październik 2023, 17:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 11 listopad 2023, 16:57 przez pblonski. Edytowano łącznie: 8)
Twórcą kompozycji zapachowej jest Alberto Morillas.
Charakter kompozycji: drzewno - skórzana
Top notes: incense, Bulgarian rose
Heart notes: oud Assafi, papyrus
Base notes: amyris wood, Cetalox
Mam nadzieję, że założenie tego wątku zachęci kogoś do spróbowania, czyli de facto - zamównienia ze strony producenta. Do produktu dołączają próbkę, dzięki czemu Mizensir umożliwia zwrot nierozpakowanego flakonu w przypadku niezadowolenia. Morillas, pracując na swoją markę, ukręcił zapach który jest po prostu piękny i wart tego ryzyka
Kompozycja jest zbudowana ze składników najwyższej jakości i to się czuje od momentu aplikacji po chwilę, gdy znika ostatni ślad na skórze kilkanaście godzin później. Osią jest Oud Assafi o profilu dymno-skórzanym bez aspektów animalnych. Wraz z papirusem tworzą tu duet perfekcyjnie zgrany. Esencji róży bułgarskiej jest tylko tyle, ile potrzeba, by uszlachetnić jeszcze zapach, lecz by nie odwracała uwagi od pierwszego planu. Baza utrzymuje wysoki poziom - lądujemy w ambrowo-drzewnej ciepłej skórze, która w żadnym momencie nie pachnie tanio ani syntetycznie.
Kompozycja ma charakter przede wszystkim drzewno - skórzany. Kadzidło podbija dymny i suchy profil oudu, którego użyta frakcja jest bodaj najcenniejszą na świecie. Wrażenie jest niesamowite. Gęsta, balsamiczna, zmysłowa, dymna, mroczna i szlachetna skóra. Spowita aurą tajemniczości i niewymuszonej elegancji. Zapach jest wyrafinowany, głęboki, dekadencki. Pachnie dość mrocznie i nie jest to lekki kaliber, jednak zaskakująco noszalnie. Brak aspektów zwierzęcych czy "skanky". Morillas przedstawił oud w jego najbardziej przystępnej i eleganckiej formie, dzięki temu nawet jeśli ktoś nie przepada za tym składnikiem, nie będzie miał trudności z noszeniem zapachu. Sądzę jednak, że nawet oudowi wyjadacze fetyszyzujący trudniejsze twarze agaru będą zadowoleni. Parametry są powyżej przeciętnych. Po dwóch chmurach będziemy siebie czuć i będziemy wyczuwani przez długie godziny.
To w gruncie rzeczy dość minimalistyczna kompozycja o niskiej zmienności. Składniki ściśle ze sobą współgrają i tylko płynnie, leniwie opuszczają powoli scenę. Niektórzy mogą poczytać za wadę stosunkowo małą unikalność. Nie jest to bowiem zapach, którego w podobnej formie nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Tu jednak powstał - moim zdaniem - ideał tego, czego powidoki mogliśmy doświadczać w innych kompozycjach. Zapach spodoba się zatem fanom TF Ombre Leather, Dior Oud Rosewood, Montale Oudrising, którzy jednak czuli, że tym kompozycjom czegoś brakowało do doskonałości ;-)
Zachęcam do testów!
“Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.” - Oscar Wilde