Środa, 24 wrzesień 2014, 17:59
Quorum Silver to była moja pierwsza powazna woda kupiona w necie. Pamiętam, że byłem roczarowany kolejna butelką Active Bodies - trwałość. Dostałem pracę w firmie, poczułem się nieco pewniej finansowo i wybrałem -Q uorum Silver. Podobał mi się, byłem zauroczony, potem poszły kolejne butelki, pamiętam że Lapidus, Herrera 212.... Silver z czasem mi spowszedniał ale wypsikałem całą butelkę, trochę psioczyłem na trwałość... nie miałem go ze 3-4 lata. Teraz go sobie przypomniałem - doprawdy wyśmienite pachnidło. Przede wszystkim męskie. Podobne nieco do Azzaro Visit, ale Visit to drzewno słodka popierdułka, a Quorum - gdy go wącham pojawia mi się obraz starego postprlowskiego budynku biurowego - ciemne korytarze, dywany, boazeria pociemniała, fotele przesiakniete dymem papierosowym i nie wiadomo czym jeszcze, blaszane popielniczki na nóżkach, stare zakurzone paprocie, aromaty mielonego i marchewki z groszkiem dobiegające ze stołówki na parterze, zapach dymu z palarni obok, czasami korytarzem przejdzie jakiś facet, w źle dopasowanym garniturze, z poluzowanym krawatem, jest szczupły, smierdzi fajkami, nie uśmiecha się ale widać że to nie popierdółka, idzie szybko i zdecydowanie, idzie opierdolic księgową że coś się nie zgadza, na biurku ma niedopita kawę sypaną po turecku w szklance. Księgowa wie, że z szefem nie ma żartów, to twardy facet ale da się z nim dogadać, w sumie to nawet fantazjowała o nim nie raz gdy uprawiała z mężem seks albo cos co go przypominało... Jest rok 1996 i niedawno upadł komunizm (na cztery łapy oczywiście )...
Tak dla mnie pachnie Quorum Silver, dym paproć i lekcje hiszpańskiego w starym domu partii komunistycznej. Polecam, jest równie męski co klasyczne Quorum, jak tamto odzwierciedla klimat lat 80ych tak to bardziej przełomu 80ych i 90ych. Bardzo, bardzo dobra rzecz...
Tak dla mnie pachnie Quorum Silver, dym paproć i lekcje hiszpańskiego w starym domu partii komunistycznej. Polecam, jest równie męski co klasyczne Quorum, jak tamto odzwierciedla klimat lat 80ych tak to bardziej przełomu 80ych i 90ych. Bardzo, bardzo dobra rzecz...