Piątek, 27 lipiec 2012, 18:40
Witam wszystkich. Przepraszam, że dotąd się nie wypowiedziałem, ale dwa dni byłem w delegacji pozbawiony dostępu do komputera i przede wszystkim czasu na to. Zdążyłem właśnie wrócić, włączyłem komputer, wszedłem na forum i znalazłem tę dyskusję. Nie "zlałem" więc Foura, choć on widać ocenił to inaczej i postanowił się tym z Wami podzielić. Radzę ten drobiazg wziąć pod uwagę oceniając całość wypowiedzi i postawy Foura w ostatnim czasie.
Co do meritum powiem szczerze, że ja zwyczajnie nie rozumiem toku postępowania i myślenia Foura. Był bardzo aktywnym i twórczym userem i bardzo zaangażowanym modem (swego czasu zmoderował mnie, gdy w wątku o kobietach XX wieku umieściłem fotografie Monici Belluci i Cate Blanchett, więc je natychmiast karnie usunąłem ). Jednak opuścił forum na własne życzenie, tak jak wcześniej na własne życzenie zrezygnował z bycia modem (po kilku wcześniejszych tego zapowiedziach i przekonywaniu go przez administrację, by tego nie robił).
Kilak dni temu poprosił mnie o usunięcie swego konta, ale razem z wszystkimi postami, na co zwyczajnie nie mogłem się zgodzić ze względu na spójność wielu dyskusji (tak samo zrobiłem w przypadku prośby belora, co on zaakceptował wyrażając zrozumienie). Nie chciałem też, by sam dokonał likwidacji całego swego wkładu z forum, bo niby dlaczego miałby to robić? -Na złość administracji, na złość userom czy po to by zubożyć forum o swój wkład, bo przestało mu się tu podobać? Uniemożliwiłem mu więc to usuwając jego konto, zanim ten zabierze się za edytowanie/usuwanie własnych postów.
W reakcji na to Four zarejestrował się pod innym nickiem i rozpoczął ten wątek przedstawiając wszystkim na forum swój punkt widzenia. Widzę, że wiele osób przekonał. Wszystkim tym osobom doradzam jednak obiektywne spojrzenie na zaistniałe fakty, a nie wyłącznie na opinie Foura (tak jak ta, że go "zlałem") .Pamiętajcie, że prawda zwykle leży po środku....
W moich oczach Four skompromitował się, a tym wątkiem skompromitował się powtórnie. Szkoda, bo bardzo ceniłem i lubiłem to, co robił na forum i miałem go za sympatyczną osobę.
P.S. Dziś użytkownik myoldfriend poprosił mnie w PW o usunięcie jego konta. Co mam zrobić?? Usunąć? Jeśli nie usunę, może jeszcze wróci? A może - jeśli usunę - wróci pod innym nickiem? Twierdzi, że powiedział już swoje, ale w przeszłości twierdził tak wielokrotnie i ... nigdy nie było to prawdą...
P.S. 2 - Przy okazji chciałbym szczerze pogratulować kwiatkowi klasy, którą prezentuje w tej dyskusji (nie tylko zresztą w tej). Wg mnie to wzór do naśladowania.
Co do meritum powiem szczerze, że ja zwyczajnie nie rozumiem toku postępowania i myślenia Foura. Był bardzo aktywnym i twórczym userem i bardzo zaangażowanym modem (swego czasu zmoderował mnie, gdy w wątku o kobietach XX wieku umieściłem fotografie Monici Belluci i Cate Blanchett, więc je natychmiast karnie usunąłem ). Jednak opuścił forum na własne życzenie, tak jak wcześniej na własne życzenie zrezygnował z bycia modem (po kilku wcześniejszych tego zapowiedziach i przekonywaniu go przez administrację, by tego nie robił).
Kilak dni temu poprosił mnie o usunięcie swego konta, ale razem z wszystkimi postami, na co zwyczajnie nie mogłem się zgodzić ze względu na spójność wielu dyskusji (tak samo zrobiłem w przypadku prośby belora, co on zaakceptował wyrażając zrozumienie). Nie chciałem też, by sam dokonał likwidacji całego swego wkładu z forum, bo niby dlaczego miałby to robić? -Na złość administracji, na złość userom czy po to by zubożyć forum o swój wkład, bo przestało mu się tu podobać? Uniemożliwiłem mu więc to usuwając jego konto, zanim ten zabierze się za edytowanie/usuwanie własnych postów.
W reakcji na to Four zarejestrował się pod innym nickiem i rozpoczął ten wątek przedstawiając wszystkim na forum swój punkt widzenia. Widzę, że wiele osób przekonał. Wszystkim tym osobom doradzam jednak obiektywne spojrzenie na zaistniałe fakty, a nie wyłącznie na opinie Foura (tak jak ta, że go "zlałem") .Pamiętajcie, że prawda zwykle leży po środku....
W moich oczach Four skompromitował się, a tym wątkiem skompromitował się powtórnie. Szkoda, bo bardzo ceniłem i lubiłem to, co robił na forum i miałem go za sympatyczną osobę.
P.S. Dziś użytkownik myoldfriend poprosił mnie w PW o usunięcie jego konta. Co mam zrobić?? Usunąć? Jeśli nie usunę, może jeszcze wróci? A może - jeśli usunę - wróci pod innym nickiem? Twierdzi, że powiedział już swoje, ale w przeszłości twierdził tak wielokrotnie i ... nigdy nie było to prawdą...
P.S. 2 - Przy okazji chciałbym szczerze pogratulować kwiatkowi klasy, którą prezentuje w tej dyskusji (nie tylko zresztą w tej). Wg mnie to wzór do naśladowania.