Poniedziałek, 4 kwiecień 2022, 09:36
Ahoj,
Na forum od dziś. Trafiłem tu bo lubię ładne zapachy. Zresztą tak samo jak mój friend, dzięki któremu tu trafiłem, a który jest tu od dawna.
Nie jestem jakoś specjalnie uzależniony ale kilka flakoników mam, cześć w oryginalnych flakonikach, cześć z odlewek. Żona się śmieje, że mam więcej zapaszków niż ona
Aktualnie moja szafka z kosmetykami pachnie zapaszkami:
- Guerlain, Habit Rouge - kupiony w ciemno ze względu na różyczkę, pierwszy flakon poszedł szybko, ale w trakcie drugiego znudził się i przestał się podobać, więc pewnie nieprędko kupie ponownie
- Tom Ford, Tobacco Vanille - lubię go od lat, nie wiem czy mi się kiedyś znudzi.
- Tommy Hilfiger, Tommy - lekki i fajny zapach w sam raz na lato, ale tego rodzaju perfum jest dużo, więc jak się skończy sięgnę po coś innego
- Vibrant Leather Summer, Zara - zakup w ciemno ze względu na śmieszną cenę. Okazało się, że niska cena nie zawsze idzie w parze z niską jakością. Jak nazwa wskazuje bardzo miły letni zapach, ale podobnie jak z Tommym jak się wypsika będzie coś innego
- Versace , Blue Jans - spodobał się w czasie wąchania w perfumerii, więc kupiłem. Niedrogi, złożony, trwały i bardzo intrygujący. Mimo, że zalatuje syntetykiem to spodobał się na tyle, że aktualnie mam drugi flakon.
- Hallowen Man - zakup w ciemno, na podstawie recenzji, spodobał się, ale raczej drugi raz nie kupię, zbyt syntetyczny
- Xerjoff, Fars - prezent od frienda - oj ciężkie to jest i takie arabskie, ale jakże przyjemne.
- Montale, Black Oud, kupiony na spółkę z kumplem, na szczęście już samiuśka końcówka, i chyba już nie wróci, bo jednak to zbyt duży killer jest
A jutro w paczkomacie wyląduje Moschino, Toy Boy, które miałem okazję powąchać w weekend i zakochałem się w tym zapachu po same uszy.
To tyle na dzień dobry.
Na forum od dziś. Trafiłem tu bo lubię ładne zapachy. Zresztą tak samo jak mój friend, dzięki któremu tu trafiłem, a który jest tu od dawna.
Nie jestem jakoś specjalnie uzależniony ale kilka flakoników mam, cześć w oryginalnych flakonikach, cześć z odlewek. Żona się śmieje, że mam więcej zapaszków niż ona
Aktualnie moja szafka z kosmetykami pachnie zapaszkami:
- Guerlain, Habit Rouge - kupiony w ciemno ze względu na różyczkę, pierwszy flakon poszedł szybko, ale w trakcie drugiego znudził się i przestał się podobać, więc pewnie nieprędko kupie ponownie
- Tom Ford, Tobacco Vanille - lubię go od lat, nie wiem czy mi się kiedyś znudzi.
- Tommy Hilfiger, Tommy - lekki i fajny zapach w sam raz na lato, ale tego rodzaju perfum jest dużo, więc jak się skończy sięgnę po coś innego
- Vibrant Leather Summer, Zara - zakup w ciemno ze względu na śmieszną cenę. Okazało się, że niska cena nie zawsze idzie w parze z niską jakością. Jak nazwa wskazuje bardzo miły letni zapach, ale podobnie jak z Tommym jak się wypsika będzie coś innego
- Versace , Blue Jans - spodobał się w czasie wąchania w perfumerii, więc kupiłem. Niedrogi, złożony, trwały i bardzo intrygujący. Mimo, że zalatuje syntetykiem to spodobał się na tyle, że aktualnie mam drugi flakon.
- Hallowen Man - zakup w ciemno, na podstawie recenzji, spodobał się, ale raczej drugi raz nie kupię, zbyt syntetyczny
- Xerjoff, Fars - prezent od frienda - oj ciężkie to jest i takie arabskie, ale jakże przyjemne.
- Montale, Black Oud, kupiony na spółkę z kumplem, na szczęście już samiuśka końcówka, i chyba już nie wróci, bo jednak to zbyt duży killer jest
A jutro w paczkomacie wyląduje Moschino, Toy Boy, które miałem okazję powąchać w weekend i zakochałem się w tym zapachu po same uszy.
To tyle na dzień dobry.