Piątek, 5 październik 2012, 19:34
marso napisał(a):W PL bardzo trudno to kupić jak i zreszta inne z tej serii.Przecież w Lulua są chyba wszystkie zapachy z serii CDG Incense.
Ankieta: Moja ocena CdG Zagorsk (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 3.57% | |
2 - Słaby | 1 | 3.57% | |
3 - Przeciętny | 2 | 7.14% | |
4 - Dobry | 2 | 7.14% | |
5 - Bardzo dobry | 10 | 35.71% | |
6 - Genialny | 12 | 42.86% | |
Razem | 28 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 5 październik 2012, 19:34
marso napisał(a):W PL bardzo trudno to kupić jak i zreszta inne z tej serii.Przecież w Lulua są chyba wszystkie zapachy z serii CDG Incense.
Piątek, 5 październik 2012, 19:58
trudno nie znaczy ze nie ma wcale Ale mało ofert powoduje ze z cenami nie schodzą boi nie ma konkurencji
Poniedziałek, 15 październik 2012, 13:25
Szczerze mówiąc po tych wszystkich zachwytach nad Zagorskiem spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Owszem, ciekawy to zapach, niespotykany, jednakże już pierwsze niuchy dały mi do zrozumienia, że ten unisex skłania się bardziej w kierunku płci pięknej, imo. Jest jeszcze w nim coś, co dziwnie kojarzy mi się z zapachem gabinetu stomatologicznego (miałem to samo wrażenie wąchając Loewe 7), choć w Zagorsku jest to o wiele delikatniejsze. Nie wiem, czy odpowiada za to jakaś nuta, czy po prostu jakiś zestaw składników przywodzi mi takie skojarzenia. Nie jest to dla mnie nuta przykra (wręcz przeciwnie), choć kojarzy się z dentystą, ale mimo wszystko jakoś tak dziwnie mi "brzmi" w zapachu mającym mieć na wskroś wschodnio - kadzidlane "przeznaczenie", a przynajmniej nazwę. Jego atutami są trwałość i projekcja - bodajże najlepsze z poznanej mi serii kadzidlanej CdG. Wstrzymam się jeszcze z wystawieniem oceny, muszę dać mu jeszcze trochę więcej czasu.
Poniedziałek, 15 październik 2012, 14:13
Podzielam Twój bark entuzjazmu i nie podzielam zachwytów. Nie zrobił na mnie Zagorsk wrażenia. W mniejszym stopniu, ale podobnie, jak Complex, wonie mi chrzanem. Nie czuję w tym żadnej "świętej" aury.
Czwartek, 18 październik 2012, 19:44
Mi pierwsze sekundy Zagorska przypominają zapach materiałów dentystycznych do wypełniania ubytków w zebach stosowanych niegdyś w stomatologii. Kurczę, żeby Zagorsk był bardziej trwały to byłby to dla mnie genialny kadzidlak.
Środa, 24 październik 2012, 19:47
Marcheweczka. Raczej nieco przywiędła, nieco przerośnięta, taka, co wyciągnięta dwa dni temu przeleżała w upalnym słońcu i straciła turgor.
Żeby nie było, że to nie na temat i nie to forum: to było o Zagorsku.
__________________________
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/143/">http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/143/</a><!-- m -->
Środa, 24 październik 2012, 20:31
Mysza napisał(a):Marcheweczka. Raczej nieco przywiędła, nieco przerośnięta, taka, co wyciągnięta dwa dni temu przeleżała w upalnym słońcu i straciła turgor.Matko! Myszo, czemu takie trudne słowa używasz? Turgor – stan jędrności żywej komórki lub tkanki spowodowany wysyceniem wodą, umożliwiający utrzymanie kształtu i określonej pozycji przez roślinę lub narząd, nie posiadający dobrze wykształconej podtrzymującej tkanki mechanicznej.
Środa, 24 październik 2012, 20:43
marso napisał(a):Mi pierwsze sekundy Zagorska przypominają zapach materiałów dentystycznych do wypełniania ubytków w zebach stosowanych niegdyś w stomatologii. Kurczę, żeby Zagorsk był bardziej trwały to byłby to dla mnie genialny kadzidlak. Na mnie Zagorsk jest super trwały i ma dobrą projekcję. Więc szkoda, że to nie mój ulubiony kadzidlak... .
Niedziela, 3 luty 2013, 17:18
Uwielbiam ubrać sie w Zagorsk w mroźne dni - najlepiej czuć tą magię i wzrasta czas jego życia na skórze. Szkoda, że podrożał o 10 zł. Niby nic....niby.
Niedziela, 14 kwiecień 2013, 20:21
No niestety, ale póki co, zapach ten sromotnie mnie zawiódł, nijak nie podzielam tych zachwytów nad nim.
Świeżo wyrwana prosto z ziemi marchew, której część się ułamała, co jeszcze wzmocniło jej zapach. Tak go odbieram przez większość czasu (dość zresztą krótkiego), przez jaki trwa na skórze. Bardzo obrazowy opis piratha zupełnie mi nie pasuje do tych perfum. Podsumowując, Zagorsk nie trafia w mój gust, choć na pewno dam mu jeszcze szansę. Może coś się zmieni.
www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2585
----------------------------------------------- www.parfumo.net/Users/Koorchuck Stragan https://perfuforum.pl/thread-14629.html
Środa, 17 kwiecień 2013, 12:34
Jedno z większych rozczarowań, z spisu nut, oraz opisu zapachu, wydawał mi się idealny. Nawet przy tak dużej sugestywności opisu, nie mogę poczuć tego co obiecuje. Dostałem bana od dziewczyny na ten zapach, która jest protetykiem i kojarzy jej się z pracą Jakoś specjalnie nie żałuje, trwałość na mnie mizerna. Nawet 2 godzin nie wytrzymuje na mojej skórze. Aż trochę przygasł mi zapał do sprawdzania innych zapachów z 3 serii.
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.maciejnowaczyk.com">www.maciejnowaczyk.com</a><!-- w -->
Wtorek, 23 wrzesień 2014, 22:07
Odgrzebuję wątek, bo właśnie zapoznaję się z Zagorskiem.
Znam parę zapachów z kadzidłem i drewnem w rolach głównych, ale Zagorsk od razu przypadł mi do gustu. Trochę to dla mnie niepokojące, bo jak mi sie coś od razu spodoba, to na ogół tez szybko mnie nudzi, ale nie będę uprzedzał faktów Na razie wącham sobie Zagorsk i jest mi z nim dobrze. Nawet bardzo dobrze. Skojarzenia siłą rzeczy wędrują w kierunku kościoła. Stary ten kościółek i drewniany, a w każdym razie duuużo w nim drewna - ław, boazerii, rzeźb, konfesjonałów... Nawet ołtarz wyrzeźbiony w drewnie... W dodatku zbliża się Boże Narodzenie, więc w kościele stoją przystrojone choinki, rozsiewając żywiczny zapach. Stary kościelny pozwolił dzisiaj ministrantom zająć się trybularzem, no i chłopcy się postarali. Zapach świeżego kadzidła miesza się z tym, który zdążył wsiąknąć w drewno kościelne przez dziesiątki lat... A skąd w kościele wziął się zapach goździków i jabłek z cynamonem? Ach, to kobiety przyniosły księdzu trochę świątecznych wypieków.... Czy taki "kościelny" zapach daje się nosić? Czy nie za bardzo trąci kościelnym klimatem? Moim zdaniem Zagorsk jest jak najbardziej noszalny i bardzo przyjemny. Owszem, skojarzenia kościelne są wyraźne, ale ten zapach ma w sobie tyle ciepła, tyle spokoju, tyle pogody, że bez problemów mógłbym go nosić. Szczególnie, że nieco przypomina mi Loewe 7, które bardzo lubię
Artur
Czwartek, 5 luty 2015, 08:17
Od dłuższego czasu po głowie chodzi mi kupno tego zapachu. Teraz na luty byłby w sam raz. Póki co testowałem próbkę nagdarstkowo i łokciowo, ale mam obawy co do trwałości. Oczywiście sam zapach bardzo mi się podoba, ale mam wrażenie że jest bardzo ulotny. Czy znacie może jakiś substytut Zagorska? (zakładam, że takiego nie ma ale wolę spytać).
Kupię odlewki: Sonoma Scent Studio: Forest Walk, Tabac Aurea, Incense Pure, Ambre Noire
Wtorek, 31 marzec 2015, 21:18
Zagorsk... znam ten zapach niestety tylko z próbki, którą miałem jakiś czas temu. Pamiętam, że nieco inaczej go sobie wyobrażałem - nie byłem rozczarowany, może trochę zdziwiony. Przede wszystkim, jakoś nie mogę odebrać go jako zapachową ilustrację prawosławia - w tej roli duużo bardziej pasowałby mi Embers od Rouge Bunny Rouge, gdzie czuję specyficzny aromat, coś jak topiony wosk. Byłem kilka razy w cerkwi, i to właśnie wszechobecny zapach wosku ze świec byłby dla mnie najbardziej oczywistym skojarzeniem Zagorsk to bardziej coś jak las w zimie; dość ostry, świdrujący nozdrza zapach, kojarzący mi się z jałowcem, albo roztartym w dłoni igliwiem. Z jednej strony ciepły, a z drugiej...świeży? Nieco ascetyczny, ale piękny. od czasu do czasu chodzi mi po głowie kupno flaszki, ale z tego co widzę, ceny nieco podskoczyły :roll: trwałość, na co kilka osób zwróciło uwagę, też nie powala. Tak czy inaczej, leci piątka, chociaż z tej serii bardziej cenię Kyoto.
btw, czy miał ktoś styczność ze świecami, które w ramach Series 3 wypuściło Comme des Garcons? Myślałem, czy by nie sprawić sobie właśnie Zagorska. Coś mi się widzi, że tworzyłby świetny klimat w mieszkaniu.
Środa, 1 kwiecień 2015, 07:55
Zagorsk nieodmiennie kojarzy mi się z czterema obrazami, następującymi po sobie: dentysta, sosna, kadzidło, Coca-Cola.
Nie jest to na pewno, wbrew temu, co mówi sporo osób, zapach kościelnego kadzidła, a przynajmniej nie ten, który ja znam z kościoła. Zagorsk jest ładny, ale ma za dużo leśnych "wstawek", ambona kościelna w środku gęstego lasu nie jest wcale nadużyciem przy jego opisie. Ponadto w otwarciu czuję goździki (ale bez jabłek, co odróżnia go od Loewe 7). W końcowej fazie bardzo się na mnie wysładza. Trwałość jest umiarkowanie słaba, do średniej, 4-6 h, projekcja jest słaba. Nie wiem, jaką ocenę dać temu zapachowi. Jeszcze się z tym wstrzymam.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Niedziela, 27 wrzesień 2015, 17:50
Również nie podzielam zachwytów. Testowałem parokrotnie w zimę i układa się na mnie w dwa możliwe sposoby. Albo pachnie klejem i silikonem, zaraz przecież butapren to mi przypomina ! , albo idzie w stronę świeżych zimnych żywic, bardzo autentycznych jak na olejek perfumiarski. Na razie ocena 4. Mam jeszcze 1,5 ml w odlewce to może w zimę poczuje to coś do niego. Na razie szału nie ma.
Niedziela, 27 wrzesień 2015, 21:20
Czarny10 napisał(a):Również nie podzielam zachwytów. Testowałem parokrotnie w zimę i układa się na mnie w dwa możliwe sposoby. Albo pachnie klejem i silikonem, zaraz przecież butapren to mi przypomina ! , albo idzie w stronę świeżych zimnych żywic, bardzo autentycznych jak na olejek perfumiarski. Na razie ocena 4. Mam jeszcze 1,5 ml w odlewce to może w zimę poczuje to coś do niego. Na razie szału nie ma. Zagorsk i butapren? Hmmm... :?
Artur
Środa, 17 luty 2016, 17:51
Dla mnie Zagorsk to połączenie Loewe 7 z Caron Anarchiste. Raczej mało niszy w niszy. Nie przekonują mnie sugestywne opisy o prawosławiu nie mniej jednak rozumiem, że można tak go sobie wyobrażać. Ja na pierwszym planie czuję przede wszystkim goździki i skórkę od pomarańczy a w tle białe kadzidło. Daje to przestrzenny i miły na nosa zapach na okres jesienno-zimowo-wiosenny. Faktycznie ta przestrzenność/lotność robi bardzo dużo dobrego dla kadzidła w składzie, które z biegiem czasu coraz bardziej się uwidacznia i fajnie mixuje się z pomarańczą tworząc aurę spokoju i harmonii wokół nosiciela. Pomimo kilku niefrasobliwości, Zagorsk mi się podobna gdyż jest blisko moich upodobań zapachowych. Moim zdaniem jest to całkiem uniwersalne pachnidło i spokojnie można go nosić do pracy. Szkoda, że trwałość jest umiarkowana (przynajmniej na mnie) no i cena zaporowa.
Piątek, 19 luty 2016, 12:56
Witam szanowne grono zacnych panów i pozwolę sobie wtrącić trzy babskie grosze nie wiem czy inne panie też lubią tego typu zapachy, ale dla mnie - obok Kyoto - to najpiękniejszy typ kadzidła z tej serii. Bardzo dobrze wypada zimą i może kiedyś upoluję go w mniejszej ilości ...
Piątek, 29 lipiec 2016, 20:28
Dla mnie Zagorsk jest na tyle drzewny i "zimny", że zupełnie nie odnajduję w nim uroku kadzidła. Co prawda czuję je, ale nie jest to ani kadzidło kościelne (jak w Avignonie czy Liturgie), ani ciepłe, orientalne kadzidło (Jaisalmer, Montale Full Incense). Owszem, ciekawie pachnie, ale gdyby ktoś dał mi go do powąchania nie podając żadnych informacji, w życiu bym go z zapachami kadzidlanymi nie skojarzył.
W sumie wszystkie zapachy serii 3 CdG są zróżnicowane i charakterystyczne, ale to kadzidło je spaja, a w przypadku Zagorska, zdaje mi się że kompletnie od nich odstaje - może został w ciemnym, pokrytym śniegiem lesie, bo właśnie tak mi się kojarzy. :lol:
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
|
|