(Poniedziałek, 15 sierpień 2022, 11:14)Belial Lord napisał(a): Kiedyś testowałem T Rex to była to poprostu bestia!
Pijesz do reformulacji? Czy dalej jest power?
"bycie trendy to ostatni etap przed byciem tandetnym" Karl L.
---------------------------------------------------------------------------------------------
"Bycie trendy to ostatni etap przed byciem tandetnym" KL
---------------------------------------------------------------------------------------------
Panda i Bat niestety zarówno jeden jak i drugi mam w nowych odsłonach choć faktycznie znając Night Flyer od OO jest ten nietoperz sporo ugrzeczniony wierzac że stary był mocno na nim wzorowany lub odwrotnie bo to przecież nos z Zoologista ma teraz Olympic Orchids (czy jakoś tak).
Ale to z tych ziemistych klimatów: Panda to taka świeża ziemia lekko kwaśna w otwarciu a Bat ziemia z owocami no ale nie o recenzje tu chodzi.
Starsze faktycznie sa wyraziste, bezkompromisowe a nowe wchodzące już zapotrzebowanie rynku ogólnego. Jak to sie mówi całkiem noszalne (choć wiele osób uważa że T-rex nie jest noszalny) no jest ale dla garstki.
Nawet jak tak na Squida z 2019 roku to taki wodno aromatyczny zwierzak ale ma moc a to przeciez 4 lata temu było.
Szkoda bo zapowiadało się całkiem ciekawie a juz Skarabeusz miał byc wow a nie jest (ale by można poszaleć przy tych nutach i nazwie!).
Zoologist to marka, która jakoś nie przekonała mnie do siebie.
Przetestowałem prawie wszystkie ale żadnego nie zakupiłem więcej nawet w odlewce.
Flakony całkiem dobrze się prezentują ale są jednak moim zdaniem przeszacowane cenowo.
Trudno też upolować promocje a za np 9pln za ml, czyli dużo mniej niż Z., można trafić Tango, Russian Tea, Enigma Cologne, Ganymede, większość Amouage itp itd.
(Niedziela, 9 październik 2022, 12:51)pblonski napisał(a): Zoologist to marka, która jakoś nie przekonała mnie do siebie.
Przetestowałem prawie wszystkie ale żadnego nie zakupiłem więcej nawet w odlewce.
Flakony całkiem dobrze się prezentują ale są jednak moim zdaniem przeszacowane cenowo.
Trudno też upolować promocje a za np 9pln za ml, czyli dużo mniej niż Z., można trafić Tango, Russian Tea, Enigma Cologne, Ganymede, większość Amouage itp itd.
Aż spojrzałam na ceny teraz, cos podrożały ostro. Teraz Bee kosztuje 990 a jeszcze w maju była po 790 w lulua a to te droższe flakony wiec pozostałe były cos ok 650/680 a teraz sa po 840. Sporo. Choć jak komus sie podoba to jest w stanie zapłacić tyle i dużo więcej w końcu produkt jest warty tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić.
Co do niepodobania się całych marek/linii sądzę że każdy ma podobnie. Mają jednak swój styl/filozofie/podpis w postaci stałej nuty lub gdzies pobrzmiewającego mniej lub bardziej akordu który nam sie nie podoba a to przekłada się na sympatie.
Także na stronie producenta jest drożej. 2 lata temu kupiłem Camel za 165 USD, teraz to jest 175 USD. Przesyłka "Small Packet International Air" kosztowała 30 USD. Teraz najtańsza to "Tracked Packet International" i kosztuje prawie 47 USD.