Czwartek, 25 luty 2021, 21:57
Cześć,
kupiłem używanego PdM Laytona, z ubytkiem.
Niedawno odebrałem go paczkomatu, niepokoi mnie jedna rzecz.
W miejscu styku atomizera z tą niebieską, właściwą powierzchnią flakonu mam wrażenie jakby perfumy trochę się pociły.
Nie jest to może jakiś wyciek płynu, ale ewidentnie tuż po odebraniu było tam widać nieco wilgoci.
I mimo że to wytarłem do sucha, to testowo założyłem i zdjąłem parę razy korek i wilgoć znowu się pojawia. Takie jakby "obramowanie" z wilgoci, w miejscu gdzie styka się korek z flakonem.
Co też mnie trochę zdziwiło, gdy psiknąłem zapachem, to pierwszy psik nie wypuścił za bardzo płynu, tak jak ma to miejsce przy nowych perfumach.
A to jest flakon z ubytkiem. Potem psikał już normalnie.
Czy wiecie może o co może chodzić i ewentualnie czy ta wada (jeśli to w ogóle wada) może mieć wpływ na żywotność produktu?
kupiłem używanego PdM Laytona, z ubytkiem.
Niedawno odebrałem go paczkomatu, niepokoi mnie jedna rzecz.
W miejscu styku atomizera z tą niebieską, właściwą powierzchnią flakonu mam wrażenie jakby perfumy trochę się pociły.
Nie jest to może jakiś wyciek płynu, ale ewidentnie tuż po odebraniu było tam widać nieco wilgoci.
I mimo że to wytarłem do sucha, to testowo założyłem i zdjąłem parę razy korek i wilgoć znowu się pojawia. Takie jakby "obramowanie" z wilgoci, w miejscu gdzie styka się korek z flakonem.
Co też mnie trochę zdziwiło, gdy psiknąłem zapachem, to pierwszy psik nie wypuścił za bardzo płynu, tak jak ma to miejsce przy nowych perfumach.
A to jest flakon z ubytkiem. Potem psikał już normalnie.
Czy wiecie może o co może chodzić i ewentualnie czy ta wada (jeśli to w ogóle wada) może mieć wpływ na żywotność produktu?