Niedziela, 6 wrzesień 2020, 21:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 30 czerwiec 2023, 12:49 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Xerjoff - Golden Dallah
rok wydania: 2018
n.g.: egzotyczne przyprawy
n.s.: kawa, róża, kadzidło, kambodżański oud i bursztyn
n.b.: orzech laskowy, kakao i fasolka tonka
Dallah to arabskie określenie dzbanka, w którym parzy i podaje się kawę. Liczyłem (w końcu to Xerjoff) na wybitne ujęcie kawy w perfumach. Kawy nie ma (a przynajmniej nie za wiele), ale też jest...
Golden Dallah otwiera się fantastycznym miksem przypraw: egzotycznych, wielowymiarowych, świeżych i zaskakująco lekkich. Nie ma tu ani trochę suchości pustyni Tauera, te z Xerjoffa sprawiają wrażenie świeżo zebranych, z tła przebija się chyba nawet odrobina cytrusów. Kolejne pozytywne zaskoczenie nadchodzi w momencie gdy część tych przypraw ustępuje miejsca kadzidłu i kawie - to połączenie, ta swoista słodycz kadzidła w połączeniu z przyprawami to klimaty Interlude'a. Nie ma tu oczywiście charakterystycznego oregano, ale wydźwięk kompozycji jest podobny. Golden Dallah cichnie bardzo powoli, długo ciesząc noszącego swoją obecnością. Kadzidło z wolna gaśnie, ale pozostałe nuty bursztynu, orzecha i tonki pozostają splatając się w pełną wdzięku bazę.
Kolejne bardzo dobre perfumy tej marki i kolejne, których cena niestety nie pozwala myśleć o zakupie flaszki.
5/6
rok wydania: 2018
n.g.: egzotyczne przyprawy
n.s.: kawa, róża, kadzidło, kambodżański oud i bursztyn
n.b.: orzech laskowy, kakao i fasolka tonka
Dallah to arabskie określenie dzbanka, w którym parzy i podaje się kawę. Liczyłem (w końcu to Xerjoff) na wybitne ujęcie kawy w perfumach. Kawy nie ma (a przynajmniej nie za wiele), ale też jest...
Golden Dallah otwiera się fantastycznym miksem przypraw: egzotycznych, wielowymiarowych, świeżych i zaskakująco lekkich. Nie ma tu ani trochę suchości pustyni Tauera, te z Xerjoffa sprawiają wrażenie świeżo zebranych, z tła przebija się chyba nawet odrobina cytrusów. Kolejne pozytywne zaskoczenie nadchodzi w momencie gdy część tych przypraw ustępuje miejsca kadzidłu i kawie - to połączenie, ta swoista słodycz kadzidła w połączeniu z przyprawami to klimaty Interlude'a. Nie ma tu oczywiście charakterystycznego oregano, ale wydźwięk kompozycji jest podobny. Golden Dallah cichnie bardzo powoli, długo ciesząc noszącego swoją obecnością. Kadzidło z wolna gaśnie, ale pozostałe nuty bursztynu, orzecha i tonki pozostają splatając się w pełną wdzięku bazę.
Kolejne bardzo dobre perfumy tej marki i kolejne, których cena niestety nie pozwala myśleć o zakupie flaszki.
5/6