Środa, 17 sierpień 2022, 18:01
Musiałeś trafić na jakiś fabrik-feler.
To jest masowa produkcja więc zawsze może się zdarzyć.
Ja kiedyś kupiłem Warsa, który miał złamany ten "dzyndzelek" w korku.
Oddałem do sklepu i mi wymienili.
Podobnie z Adidasem (Coty).
Perfumy się "pociły" spod atomizera.
Okazało się, że maszyna krzywo zacisnęła blaszkę na szyjce butelki.
Przez to z jednej strony była niewielka szczelina.
Również nie było problemu z wymianą.
No ale kupowałem w stacjonarnej drogerii.
Gdybym brał przez neta to olałbym temat.
Wysyłka droższa niż same perfumy
To jest masowa produkcja więc zawsze może się zdarzyć.
Ja kiedyś kupiłem Warsa, który miał złamany ten "dzyndzelek" w korku.
Oddałem do sklepu i mi wymienili.
Podobnie z Adidasem (Coty).
Perfumy się "pociły" spod atomizera.
Okazało się, że maszyna krzywo zacisnęła blaszkę na szyjce butelki.
Przez to z jednej strony była niewielka szczelina.
Również nie było problemu z wymianą.
No ale kupowałem w stacjonarnej drogerii.
Gdybym brał przez neta to olałbym temat.
Wysyłka droższa niż same perfumy