Poniedziałek, 29 marzec 2021, 22:16
Czy te perfumy zasługują na „wow”, to pewnie kwestia obycia perfumowego oceniającego i gustu. Gdybym nie poznał Dev 2, to u mnie „wow” pojawiłoby się bez dwóch zdań. Tyle, że ja już wiem, jak takie czystkowe overdose połączone ze zwierzem i śliwką może pachnieć. Dlatego pełnowymiarowego, wyrażonego paszczą „wow” faktycznie nie było, ale był pomruk zadowolenia. Gdyby... no właśnie..., gdybym nie miał:
a) perfum podobnych, ale o znacznie lepszych parametrach,
b) równocześnie lepiej pachnących,
c) o większych walorach artystycznych,
d) w tylko nieznacznie wyższej cenie,
czyli Dev 2, to Diabelskie Łoże pojawiłoby się w mojej kolekcji bez dwóch zdań. A tak, pojawi się, jak znajdę w cenie ok. 350 zł.
a) perfum podobnych, ale o znacznie lepszych parametrach,
b) równocześnie lepiej pachnących,
c) o większych walorach artystycznych,
d) w tylko nieznacznie wyższej cenie,
czyli Dev 2, to Diabelskie Łoże pojawiłoby się w mojej kolekcji bez dwóch zdań. A tak, pojawi się, jak znajdę w cenie ok. 350 zł.