Niedziela, 8 wrzesień 2019, 09:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 7 wrzesień 2022, 22:27 przez Caruso. Edytowano łącznie: 2)
Podając za Fragraniką, Delina to wydane w 2017 roku perfumy dla kobiet, w których nuty głowy tworzą: bergamotka, rabarbar, liczi i gałka muszkatołowa; nutami serca są róża turecka, piwonia, petalia, wanilia i piżmo; a nutami bazy są drewno kaszmirowe, haitańska wetyweria, cedr i kadzidło.
Po lekturze kilku recenzji miałem ochotę od razu sprawić żonie cały flakon. Skorzystałem jednak z możliwości kupienia na forum odlewki, dzięki czemu mogłem zweryfikować zapach na ludziach – żonie i córce. W zasadzie nie miałem obaw, bo lubimy różane kompozycje, no a w tym przypadku mamy do czynienia z marką, która w moim przypadku wpadki jeszcze nie miała. Trochę mnie zdziwiło, że moje panie nie powiedziały na wstępie „Wow!”. Moje pierwsze wrażenia również nie były ekstatyczne, ale zapach mi się bardzo podobał – szczególnie w otwarciu. W kompozycji róża nie jest ciężka, może nie schodzi na drugi plan, ale jednak nie jest „jak drut”. Ważne są tutaj owoce, inne kwiaty i piżmo. Tak jak otwarcie bardzo mi się podoba, tak w bazie jest już gorzej – wyczuwam kombinację nut, które mnie po prostu męczą. Nie chodzi o to, że zapach jest ciężki – absolutnie nie. Raczej..., aż się boję napisać, jest mało świeży. Parametry jak to zwykle u Parfums de Marly – wzorowe.
W każdym razie flakonu (-ów) nie będzie.