Poniedziałek, 5 sierpień 2019, 17:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 21 styczeń 2021, 09:35 przez pblonski.)
Za Polską Fragrą Bvlgari Man Wood Neroli marki Bvlgari to drzewno - kwiatowo - piżmowe perfumy dla mężczyzn wydane w 2019 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Alberto Morillas.
Nutami głowy są bergamotka i neroli;
nutami serca są kwiat pomarańczy, cedr virginia i cypriol;
nutami bazy są skóra, białe piżmo, bursztyn, ambra i nuty drzewne.
Po poprzednim wielkim nieporozumieniu Bvlgari jakim był "Wood Essence", tym razem jest o wiele lepiej.
Wood Neroli ma więcej "wood" niż drugiego składnika w samych zapachu. A szkoda, bo akurat jestem fanem neroli. Nuty drzewne, cypriol i bergamotka zdecydowanie witają nas od samego początku, wszystko łączy się z sobą i tworzy ciekawy męski klimat kolońskiego sznytu. Neroli ma bardzo delikatny akcent jak dla mnie, tylko chwilami zauważalny. Zapach z czasem jakby "gęstnieje", robi się zawiesisty ale nie przydusza. Czyżby ambra, piżmo? Ogólnie jest świeżo i ciekawie, w sam raz na ciepłe dni. I jeszcze jedno: na fragrze jest porównywany do Neroli Portofino, Muglera Cologne, o zgrozo do DHC 2012 i tak dalej... otóż nie, z pełną świadomością nic z tych rzeczy nie stwierdzam.
Nutami głowy są bergamotka i neroli;
nutami serca są kwiat pomarańczy, cedr virginia i cypriol;
nutami bazy są skóra, białe piżmo, bursztyn, ambra i nuty drzewne.
Po poprzednim wielkim nieporozumieniu Bvlgari jakim był "Wood Essence", tym razem jest o wiele lepiej.
Wood Neroli ma więcej "wood" niż drugiego składnika w samych zapachu. A szkoda, bo akurat jestem fanem neroli. Nuty drzewne, cypriol i bergamotka zdecydowanie witają nas od samego początku, wszystko łączy się z sobą i tworzy ciekawy męski klimat kolońskiego sznytu. Neroli ma bardzo delikatny akcent jak dla mnie, tylko chwilami zauważalny. Zapach z czasem jakby "gęstnieje", robi się zawiesisty ale nie przydusza. Czyżby ambra, piżmo? Ogólnie jest świeżo i ciekawie, w sam raz na ciepłe dni. I jeszcze jedno: na fragrze jest porównywany do Neroli Portofino, Muglera Cologne, o zgrozo do DHC 2012 i tak dalej... otóż nie, z pełną świadomością nic z tych rzeczy nie stwierdzam.