Bazyli napisał(a):Lolita Lempicka Au Masculin (...) Ja też lubię do niej wracać, choć robię to dosyć rzadko, być może dlatego, że nie jest nawet w moim Top10. Już nawet zastanawiałem się nad posłaniem flaszki w świat, ale się opamiętałem
A czy perfumy muszą się mieścić w Top 10, czy nawet Top 50, żeby zatrzymać je u siebie? Nie wiem na które miejsce u mnie Lolita może liczyć, ale coś czuję, że mogłaby mieć kłopot z zakwalifikowaniem się do pierwszej setki. Mimo to uważam, że warto ją mieć choćby ze względów historycznych. Te perfumy coś tam jednak oryginalnego wniosły. Nocna wersja też jest ciekawa, choć mniej odkrywcza.
Upajałem się dziś Houbigant Bois Mystique. To genialne, niezwykle przyjemne, miłe w noszeniu perfumy. Trochę mi się kojarzą z Bentley Absolute, tyle że kompozycja jest gładsza, z większą ilością przypraw. Polecam bardzo.