Niedziela, 30 wrzesień 2012, 13:57
Niszka napisał(a):ironiczny napisał(a):Czuję, że ta cała otoczka naturalności została należycie wykorzystana przez marketingowców Creeda.
Czy naprawdę nie czujesz naturalności składników Creed, że zwalasz to na karb marketingu? Nie czujesz, że cytryna pachnie tu świeżo krojoną cytryną, a skóra najlepszą gatunkowo skórą? Wolę aby perfumy kosztem jednorodności pachniały naturalnie, niż mieć w nich hektolitry utrwalaczy, bo zwyczajnie podoba mi się takie podejście, którą stosuje tylko ta jedna ze znanych mi marek. Będę chciał sztucznego, jednorodnego GITa, to sobie kupię Davidoff Cool Water. Naprawdę nie rozumiem w czym wy dostrzegacie problem. Nikt nikogo nie zmusza do zakupu, nie podoba Wam się podejście marki A, wybierzcie inną, albo kupujecie podejście Creeda, albo nie. Przecież różnice między seriami (o ile faktycznie są) są niewielkie, a jak was czytam to tak jakby to miały być dwa różne zapachy, bo jednak między jogurtem z truskawkami a bez truskawek różnica to dwa osobne bieguny.
Jakoś Creed nie narzeka na słabą sprzedaż, w US to jedna z najpopularniejszych niszowych marek obok Tom Ford i Serge Lutens, także jak widać ludziom to nie przeszkadza, przeszkadza tylko grupie pasjonatów. Odpowiedzcie sobie na pytanie, czy gdyby nie wpisy na Basenotes w ogóle byście dostrzegli różnicę? Każdy zapach sam w sobie rozwija się inaczej w różnych warunkach.
Częściowo rozumiem Wasze argumenty ale co nam da hejting? Albo się na to godzimy, albo nie. Ja tam nadal uznaję Creeda za jedną z moich ulubionych marek niszowych i jak kupowałem, będę kupował nadal.
Dopóki nie kupisz kolejnej flaszki Aventusa i okaże się, że w środku będzie GIT. :lol:
W zasadzie tak samo, jak Ty, mówił wspomniany wcześniej JerseyJoe1981, nim kupił drugą flaszkę Aviego.
BTW, chcesz powiedzieć, że jak coś jest nie tak - a najwyraźniej jest - to nie powinniśmy o tym mówić, tylko zamknąć mordy i znaleźć sobie inną "ulubioną" markę? W końcu przecież Ci, którzy jeszcze się nie nacięli, nadal kupują, o czym świadczą wyniki sprzedaży w USA, co nie?
A swoją drogą, niezłe herezje tu wygadujesz. Z Twoich wypowiedzi można wywnioskować: że Creed nie stosuje utrwalaczy; że - jako jedyna marka (?!) - używa naturalnych ingrediencji i - czego jesteś przecież pewien - nie stosuje syntetyków; że fantastycznie jest, jak dymają klienta, dopóki robią to "naturalnie"... Kurczę! Pewnie jeszcze jakieś "etc." by się znalazło, ale to wyżej to i tak dużo jak na jeden dzień. Idę się napić czegoś zimnego.