Środa, 4 kwiecień 2018, 19:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 31 styczeń 2021, 15:28 przez Lucjan.)
Nos IFF
Rok 2016
Nuty głowy: pikantny grejfrut, czarny pieprz oraz szałwia. Nuty serca: cedr atlaski, paczula, lilia imbirowa i pistacja, Nuty bazy: olibanum, drewno massoia, wetyweria, piżmo.
Najbardziej niszowy wśród zapachów celebryckich jak to mówią w recenzjach i very well blended. To dwa najczęściej powtarzane zwroty w kontekście tego zapachu i co? Ano prawda. W istocie tak jest. Ale powiem szczerze że mój wprawiony forumowy nos szoku nie doznał. W sumie to się nawet zdziwiłem. Dla mnie to półka Encre Noire czyli całkiem spoko mainstreamie
W pierwszym odruchu mózg mi podpowiada że to taka łagodniejsza wersja Fragonard Santal, co jest pozytywne bo Santal po aplikacji potrafił sprawić że mi tchu zabrakło.
Unisex wg mnie bez przechyłu. Pewnie zależy od skóry widzę go na kobiecie i myślę że w bardzo pociągającej postaci. Widzę go na mężczyźnie na pewno nie na codzień do pracy ale weekendowy wypad za miasto, albo biznes w klimatyzowanym pomieszczeniu mogą zrobić piorunujące wrażenie.
Ładnie przechodzi przez kolejne fazy.
Projekcja, trwałość bardzo dobra.
Tylko czemu w Polsce niedostępny? Czyżby ktoś uznał nas za niegodnych dostapienia zaszczytu posiadania tych perfum z normalnej dystrybucji? Za buraków zlewajacych się Sauvage i 1 milion?
Jeżeli tak to jestem pewien że się srogi pomylił i wielu (a zwłaszcza wiele) z nas z łatwością doceniło by ten zapach.