Poniedziałek, 2 styczeń 2012, 13:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 28 luty 2022, 00:00 przez Caruso. Edytowano łącznie: 1)
Kurcze jestem zdziwiony, że nikt go jeszcze nie opisał. Dla mnie numer jeden wśród świeżych zapachów. Początek to ostry pieprz w nutach wodnych, potem jak to u Kenzo, nie wiadomo co ale zawadiacko, świeżo i oryginalnie. Babka w Sephorze powiedziała, że Kenzo to perfumy oparte głównie o syntetyczne składniki. Indigo nie pachnie sztucznie, raczej wodnie, pieprz zanika i w bazie mamy taką bardzo wesołą świeżość, nie ukrywam, że zakrapianą sporą dawką młodości. Kiedyś kupiłem "na pałę" w Sephorze L Eau Par pour Homme i okrutnie się zawiodłem trwałością i ogólnie zerową projekcją, choć sam zapach jest wspaniały. Indigo ma to coś, można się nim konkretnie spryskać przed imprezą, nie będziesz zwracał uwagi całego klubu lecz gdy ta jedyna wpadnie w Twoje sidła, będzie zachwycona. Na ciele i ubraniu utrzymuje się bardzo długo. Bardzo dobrze spisze się w biurze, bo nie męczy otoczenia. Solidnie trzyma się ciała cały dzień przy ciele więc poradzi sobie pod garniturem czy płaszczem. Biorąc pod uwagę Indigo, Boise, które na pewno kupię i oklepany Pour Homme chyba Kenzo jest dla mnie no. 1 jeśli chodzi o ogólny bardzo wyrównany poziom i brak "wpadek". Całkiem teoretycznie - jakbym musiał wybrać na 2 lata wszystkie perfumy tylko od jednego projektanta to wybrałbym chyba Kenzo.
Nuta głowy: cytryna, imbir, żywica.
Nuta serca: kolendra, wetiwer, drzewo cedrowe.
Nuta podstawowa: ambra, labdanum, bób Tonka.
Na testerze krótko: Ginger, vetiver, cedar wood.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/180869/">http://www.fragrantica.com/member/180869/</a><!-- m -->