Niedziela, 1 styczeń 2012, 16:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 31 grudzień 2020, 15:31 przez pblonski.)
Zapach z roku 2006 autorstwa Michela Girarda z kategorii " oriental woody " . Nieco przypomina mi lanvin arpege ale nie jest az tak slodki . Słodki ale nie przesłodzony w damska strone jak np. Gaiac . Słodki w sensie slodkosci Dunhill Desire . Wyczuwalny marcepan w otoczeniu kwiatow , cytrusów drewna . Wydzwięk ma taki jakby jagodowy - choc tych owocow nie ma w skladzie . moze to polaczenie marcepanu z gorzka pomarancza daje taką jakby jagodową nutę . Pachnie elegancko , mesko , gourmandowo i troche tajemniczo. Trwalosc i projekcja bez zarzutu. Zbiera duzo komplementow od pań . Świetny na randki i wieczorne wyjscia do restauracji , na przyjecie czy do klubu . Zdecydowanie na jesien i zimę , zimne wiosenne dni . Sprawdzi sie tez do garnituru do biura , jesli nie przesadzimy z aplikacja