Czwartek, 29 grudzień 2011, 09:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 27 grudzień 2020, 17:27 przez pblonski.)
Zapach stworzony przez Olivier'a Polge'a, wypuszczony w 2010 roku.
Klasyfikowany jako drzewno-aromatyczny.
Zbudowany z niewielu nut, które przedstawiają się następująco:
Nuta głowy: mięta, bazylia,
Nuta serca: rozmaryn, pieprz,
Nuta bazy: vetiver, cedr,
Blogerzy zwykle popełniają błąd porównując go do protoplasty Pour Homme w niebieskim flakonie,
winę zrzucam na nazwę oraz design flakonu, który to właśnie nawiązuje do powyższego,
są to jednak dwie różne pozycje i opowiadają dwie różne historie, Boisee to połączenie
mężczyzny z naturą(w tym przypadku z lasem) choć ja tu "natury" nie wyczuwam,
trąci syntetykiem lecz nie przeszkadza to w ogóle w noszeniu, zapach nie męczy,
nie obezwładnia, jest jakby podpisem, kropką nad i w codziennym życiu każdego mężczyzny,
pasuje do każdego ubioru(nawet do dresów) choć nie jest typem sportowca,
jest na każdą okazję oraz porę, charakteryzuje się dobrą projekcją i bardzo dobrą trwałością,
rekomenduję go każdemu powyżej 20 roku życia.
Flakon to nic innego jak odgrzewany kotlet co raczej nie dziwi bo takie praktyki
uskutecznia niemalże każda massmarketowa firma trudniąca się wypuszczaniem perfum,
mimo tego jest to ładnie wyglądający flakon, stosunkowo dobrze trzyma się go w ręku,
atomizer puszcza adekwatne do siły nacisku chmurki, całkiem ładnie wygląda na półce,
wpisuje się w koncept zapachu.
Zapraszam do polemiki i oceny zapachu
Klasyfikowany jako drzewno-aromatyczny.
Zbudowany z niewielu nut, które przedstawiają się następująco:
Nuta głowy: mięta, bazylia,
Nuta serca: rozmaryn, pieprz,
Nuta bazy: vetiver, cedr,
Blogerzy zwykle popełniają błąd porównując go do protoplasty Pour Homme w niebieskim flakonie,
winę zrzucam na nazwę oraz design flakonu, który to właśnie nawiązuje do powyższego,
są to jednak dwie różne pozycje i opowiadają dwie różne historie, Boisee to połączenie
mężczyzny z naturą(w tym przypadku z lasem) choć ja tu "natury" nie wyczuwam,
trąci syntetykiem lecz nie przeszkadza to w ogóle w noszeniu, zapach nie męczy,
nie obezwładnia, jest jakby podpisem, kropką nad i w codziennym życiu każdego mężczyzny,
pasuje do każdego ubioru(nawet do dresów) choć nie jest typem sportowca,
jest na każdą okazję oraz porę, charakteryzuje się dobrą projekcją i bardzo dobrą trwałością,
rekomenduję go każdemu powyżej 20 roku życia.
Flakon to nic innego jak odgrzewany kotlet co raczej nie dziwi bo takie praktyki
uskutecznia niemalże każda massmarketowa firma trudniąca się wypuszczaniem perfum,
mimo tego jest to ładnie wyglądający flakon, stosunkowo dobrze trzyma się go w ręku,
atomizer puszcza adekwatne do siły nacisku chmurki, całkiem ładnie wygląda na półce,
wpisuje się w koncept zapachu.
Zapraszam do polemiki i oceny zapachu