Piątek, 11 listopad 2011, 13:00
Na pewno nie podobnie, ale zdecydowanie z wyraźną nutą mydła: Van Cleef & Arpels Pour Homme.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:00
Na pewno nie podobnie, ale zdecydowanie z wyraźną nutą mydła: Van Cleef & Arpels Pour Homme.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:01
Któraś z Prad?
Piątek, 11 listopad 2011, 13:01
RayFlash napisał(a):Na pewno nie podobnie, ale zdecydowanie z wyraźną nutą mydła: Van Cleef & Arpels Pour Homme. Dzieki za cynk - przy najblizszej okazji sprawdzę w stacjonarce. Ciekawe czy więcej tam róży czy mydła
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Piątek, 11 listopad 2011, 13:02
kamolskee napisał(a):RayFlash napisał(a):Na pewno nie podobnie, ale zdecydowanie z wyraźną nutą mydła: Van Cleef & Arpels Pour Homme. Zdecydowanie mydła jest więcej, zważywszy zwłaszcza na to, że wg mnie róży jako takiej w nim brak: to geraniol.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:04
RayFlash napisał(a):Zdecydowanie mydła jest więcej, zważywszy zwłaszcza na to, że wg mnie róży jako takiej w nim brak: to geraniol. a więc skojarzenie leci w stronę róży, ale płatków nie da się poczuć na ustach ?
Piątek, 11 listopad 2011, 13:04
kwiatek napisał(a):Podobno różę można w VC&A PH wyczuć, ale ja bym powiedział tak: Z zawiązanymi oczami można ten zapach pomylić z zapachem mydła, ale z zapachem róży - na pewno nie.RayFlash napisał(a):Zdecydowanie mydła jest więcej, zważywszy zwłaszcza na to, że wg mnie róży jako takiej w nim brak: to geraniol.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:05
Powinienem jeszcze tylko dodać, byś nie traktował moich słów w tym konkretnym przypadku jak wyroczni, bo to już drugie perfumy, w których geraniol ponoć ewidentnie pachnie różą... ale nie dla mnie: ja żadnej tu róży na horyzoncie nie widzę.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:05
belor napisał(a):Któraś z Prad?też stawiałbym na pradę
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Piątek, 11 listopad 2011, 13:06
Robert napisał(a):Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że najwieksze wow u pci pieknej wywołują zapachy świeże, czyli lekkie łatwe i przyjemne. Eeeee tam -maniaka paczulowca poznałam po galopie przez pietra tropem zapachu.To mnie zaintrygowało, że musiałam się dowiedzieć co to jest- zaraz natychmiast i teraz latamy do siebie z próbkami paczul. To, ze większość zapachów dla mężczyzn ma w składzie cytrynę, bergamotę, mech dębowy - doprowadza mnie do rozpaczy. Facet ma być intrygujący, kuszący a nie świeży. Fascynacja Hinoki CdG zaczęła się od tego, że myślałam, że jakiś facet tak pachnie i że ja tak chcę pachnieć - dopiero potem odkryłam, że to był mój nadgarstek uczciwie polany Hinoki
Piątek, 11 listopad 2011, 13:07
Jesteś, Szeptucho, wyjątkiem, który tylko potwierdza regułę.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:16
RayFlash napisał(a):Powinienem jeszcze tylko dodać, byś nie traktował moich słów w tym konkretnym przypadku jak wyroczni, bo to już drugie perfumy, w których geraniol ponoć ewidentnie pachnie różą... ale nie dla mnie: ja żadnej tu róży na horyzoncie nie widzę. Ray - jak wobec tego pachnie Twoim zdaniem róża i w których perfumach czujesz różę?
Piątek, 11 listopad 2011, 13:17
Trudno opisać pojedynczy aromat, a zwłaszcza taki, bo trudno o punkty odniesienia. Łatwiej będzie powiedzieć, w jakich ze znanych mi perfum wyczuwam różę. Przede wszystkim będzie to Black Aoud Montale i Givenchy Very Irresistible (wersja damska) - tu jest ewidentna; poza tym w: Strictly Private, Dreamerze, 1 Million czy Burberry Brit np.
Zauważam, że mam w ogóle problem z geraniolem i zapachem róży: rzadko są dla mnie tożsame. Zabawne wyjaśnienie tego może być takie, że anginkę znam od zawsze, bo zawsze była u mnie w domu, i nigdy nie łączyłem jej woni z zapachem tego szlachetnego kwiatu, który, na marginesie, uwielbia moja TŻ. Polecam też rzucić okiem na ten fragment artykułu, który zdaje się rzucać jakieś światło na mój beznadziejny przypadek: http://en.wikipedia.org/wiki/Rose_oil#Components
Piątek, 11 listopad 2011, 13:17
Szeptucha napisał(a):Robert napisał(a):Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że najwieksze wow u pci pieknej wywołują zapachy świeże, czyli lekkie łatwe i przyjemne. Szeptucho - cytrusami zazwyczaj zalatuje massmarket, jednak czasem zdarzają się wyjątki... czasem mam ochotę zapytać kogoś nieznajomego czym tak pięknie pachnie, ale się krępuję, bo w "pomrocznej" takie zagadywanie jest zazwyczaj brane za próbę umówienia się na "penetrację okrężnicy".... i w ten sposób nie mam pojęcia czym szałowym pachniał jeden z klientów któremu wczoraj kompletowałem zamówienie.... to coś pachniało pięknym delikatnym anyżkiem, coś na wzór envy w końcowej fazie rozwoju... zastanawiam się co to było, ale nie mogłem się zdobyć na śmiałość.... p.s. kusisz mnie niemiłosiernie tym Hinoki... w porównaniu z Zagorskiem w którą podąża stronę?
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Piątek, 11 listopad 2011, 13:18
pirath napisał(a):w "pomrocznej" takie zagadywanie jest zazwyczaj brane za próbę umówienia się na "penetrację okrężnicy".... Magnificent
Luksus dla mnie - piękna kobieta u boku, perfumy i dobre espresso
Opium dla mas - blog o męskich perfumach Fragrantica PL - mój profil
Piątek, 11 listopad 2011, 13:19
Dankeschön
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Piątek, 11 listopad 2011, 13:20
pirath napisał(a):czasem mam ochotę zapytać kogoś nieznajomego czym tak pięknie pachnie, ale się krępuję, bo w "pomrocznej" takie zagadywanie jest zazwyczaj brane za próbę umówienia się na "penetrację okrężnicy".... hahha dobre Ja miałem ochotę nie tak dawno, leżąc kilka dni w szpitalu, zapytać lekarza który przyszedł z wizytacją, czym tak pachnie. A był to zapach jakiejś czekolady zmieszany z taką ciekawą wonią w stylu Faranheit'a, ale bardziej w kierunku słodkiej czekolady. Zapach był fenomenalny, ale możliwe też, że coś mi się w tym szpitalu poprzestawiało i moje receptory węchu oszalały. I nie był to na pewno ani Givenchy, ani Rochas - mam te zapachy i znam je na pamięć.
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Piątek, 11 listopad 2011, 13:20
Po prostu lekarz wyszedł właśnie z garażu, gdzie zajadał się czekoladą
Piątek, 11 listopad 2011, 13:21
belor napisał(a):Po prostu lekarz wyszedł właśnie z garażu, gdzie zajadał się czekoladąon nie lubi czekolady. od czekolady psują się zęby.
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Piątek, 11 listopad 2011, 13:21
Sugestia Belora wydaje się bardzo prawdopodobna, ale do opisu całkiem nieźle pasuje też męski Lancome Hypnose.
Piątek, 11 listopad 2011, 13:22
Ja miałem dwa zapachy którymi zachwycały się kobiety o dziwo oba z jednej stajni i oba to świerzaki pierwszy to jil sander sun a drugi jil sander man prawdę mówiąc żadne inne nie wzbudziły takiego zainteresowania.. może przyciągają tak płeć przeciwną dlatego że projektuje je kobieta która wie co na nie działa
|
|