Niedziela, 30 październik 2011, 11:53
Temat celowo w tym dziale, a nie w składnikach.
Mam prawdziwe kadzidło olibanum i czasem sobie w domu kadzę. Jest to ten zapach kadzidła, który bywa w kościele katolickim. Wiele się mówi o czystości i naturalizmie kadzidła w perfumach, ale tak naprawdę te, które uchodzą za najwierniejsze wcale mi go nie przypominają.
Weźmy taki np. Avignon (czy też bardzo zbliżony Montale Full Incense) - jak dla mnie to ziołowe dość lekkie kadzidełko, a nie przytłaczająca świątynia. Woń ta w ogóle nie przypomina mi katedry. Nie wiem skąd powszechne uważanie, że to taki kościelny i nienoszalny zapach. Absolutnie się nie zgadzam. Łagodniejszy nieco Zagorsk w ogóle nie kojarzy mi się z kadzidłem. Najwięcej kościelnego kadzidła znajduję w Cristal de Roche. Jest piękny i zdecydowanie mniej noszalny niż Avignon. Na drugim miejscu jest dry-down z Gucci PH (ale tylko dry-down). W innych zapachach nie znajduję kościelnego kadzidła (olibanum). No dobra, jest trochę w Fille en Aiguilles, ale przysłonięte żywicą i lasem. Ciekaw jestem jak się do tego ma Andy Tauer Incense Extreme, którego nie znam.
Jak Wy odbieracie kadzidło w poszczególnych zapachach? Które są dla Was najbardziej kościelne? Przyznaję, że szukając kadzidła w perfumach interesuje mnie ta najbardziej surowa, kościelna jego forma, czyli klasyczne olibanum.
Mam prawdziwe kadzidło olibanum i czasem sobie w domu kadzę. Jest to ten zapach kadzidła, który bywa w kościele katolickim. Wiele się mówi o czystości i naturalizmie kadzidła w perfumach, ale tak naprawdę te, które uchodzą za najwierniejsze wcale mi go nie przypominają.
Weźmy taki np. Avignon (czy też bardzo zbliżony Montale Full Incense) - jak dla mnie to ziołowe dość lekkie kadzidełko, a nie przytłaczająca świątynia. Woń ta w ogóle nie przypomina mi katedry. Nie wiem skąd powszechne uważanie, że to taki kościelny i nienoszalny zapach. Absolutnie się nie zgadzam. Łagodniejszy nieco Zagorsk w ogóle nie kojarzy mi się z kadzidłem. Najwięcej kościelnego kadzidła znajduję w Cristal de Roche. Jest piękny i zdecydowanie mniej noszalny niż Avignon. Na drugim miejscu jest dry-down z Gucci PH (ale tylko dry-down). W innych zapachach nie znajduję kościelnego kadzidła (olibanum). No dobra, jest trochę w Fille en Aiguilles, ale przysłonięte żywicą i lasem. Ciekaw jestem jak się do tego ma Andy Tauer Incense Extreme, którego nie znam.
Jak Wy odbieracie kadzidło w poszczególnych zapachach? Które są dla Was najbardziej kościelne? Przyznaję, że szukając kadzidła w perfumach interesuje mnie ta najbardziej surowa, kościelna jego forma, czyli klasyczne olibanum.
Kupię/wymienię próbki:
Alexandria Frag. - Arabian Forest
M. Margiela - At The Barber's
Armani - Encens Satin
Atelier des Or - Cuir Sacré
Alexandria Frag. - Arabian Forest
M. Margiela - At The Barber's
Armani - Encens Satin
Atelier des Or - Cuir Sacré