Sobota, 29 październik 2011, 12:44
kwiatek: Dzongkhe posiadam, dekant 10 ml i ja osobiście jestem zafascynowany tym - podobno - "trudnym" zapachem. To co mnie urzekło to... nuta herbaciana... jesienią, taką późną jesienią świetnie nosiło mi się ten zapach. Wyraźnie czułem herbatę... te ciemnobrązowe listki na dnie szklanki, po wypiciu płynu Chociaż po czasie wyraźniej zacząłem wyczuwać skórę i okazało się, że faktycznie jest w składzie. Trwałość bardzo dobra.
Co do Dark Aoudh, cały czas odkładam na flakon (ach, gdyby nie ta rozbiórka mojego ukochanego Ramona Molvizara...) - zapach intrygujący, bardzo przypominający moje marzenie spod znaku RM "Black Cube" (50 ml - 1200 zł)., chociaż mam tylko jedno małe "ale" - mógłby być bardziej słodki, ale.... wtedy mielibyśmy Cube-a w czystej postaci ))
Co do Dark Aoudh, cały czas odkładam na flakon (ach, gdyby nie ta rozbiórka mojego ukochanego Ramona Molvizara...) - zapach intrygujący, bardzo przypominający moje marzenie spod znaku RM "Black Cube" (50 ml - 1200 zł)., chociaż mam tylko jedno małe "ale" - mógłby być bardziej słodki, ale.... wtedy mielibyśmy Cube-a w czystej postaci ))
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną