Wtorek, 3 marzec 2020, 22:44
to jest bohater wątku?
https://www.notino.pl/escentric-molecul ... /p-516817/
https://www.notino.pl/escentric-molecul ... /p-516817/
Never-ending world of scents
Ankieta: Moja ocena Escentric Molecules - Molecule 01 (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 3 | 6.67% | |
2 - Słaby | 6 | 13.33% | |
3 - Przeciętny | 7 | 15.56% | |
4 - Dobry | 3 | 6.67% | |
5 - Bardzo dobry | 13 | 28.89% | |
6 - Genialny | 13 | 28.89% | |
Razem | 45 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 3 marzec 2020, 22:44
to jest bohater wątku?
https://www.notino.pl/escentric-molecul ... /p-516817/
Never-ending world of scents
Wtorek, 3 marzec 2020, 23:19
Tak, jak nazwa sama wskazuje :roll:
Sobota, 1 sierpień 2020, 10:52
Nakręciłem się opiniami z sieci o tym zapachu, wczoraj dotarła paczka z drogerio apteki SP, gdyż cena jest dobra aktualnie. Powiem szczerze że praktycznie to ledwo co czuję. Ponosze codziennie przez tydzień, może otoczenie coś wyłapie.
Sobota, 1 sierpień 2020, 10:58
Iso e super tak wlasnie dziala:-) ty nie czujesz a otoczenie owszem.
Poniedziałek, 3 sierpień 2020, 16:56
Zwracam honor, otoczenie czuję i to wyraźnie. Nawet było jedno zapytanie od znajomej: ,,Boże, co to za zapach, podaj nazwę.''
Wtorek, 4 sierpień 2020, 13:55
Otoczenie czuje, zapewniam Ten zapach potrafi nawet projektować inwazyjnie, tym bardziej że ludzie mają tendencję do "dopsikiwania". Doznałem tego niegdyś będąc w restauracji. Nie było to miłe doznanie. To pachnidło męczy na dłuższą metę. Mnie obcowanie z tymi perfumami nie dawało żadnej przyjemności, bo z rzadka dolatywała do mnie smużka zapachu... Kompozycja ciekawa, a nawet intrygująca. Jednakże ciężko ją rozgryźć, rozłożyć na czynniki pierwsze. Dekant o pojemności 10 ml zużyłem w 1/4, a resztę bez żalu wyrzuciłem do kosza.
Wtorek, 4 sierpień 2020, 15:04
Kamson90 napisał(a):Zwracam honor, otoczenie czuję i to wyraźnie. Nawet było jedno zapytanie od znajomej: ,,Boże, co to za zapach, podaj nazwę.''Kamson, można wiedzieć, jak wyglądała aplikacja - ile dałeś psików?
Wtorek, 4 sierpień 2020, 17:04
Aplikacja była za duża to już wiem, mianowicie 7
Myślę że 3, 4 to max mimo że samemu nie czuć.
Poniedziałek, 7 grudzień 2020, 19:24
Na nadgarstku to pachnie u mnie jak Gucci Rush for Men. Tylko bardzo zwiewnie, mikro projekcja. Jakkolwiek oszalałem, bo GR to był jeden z moich najukochańszych.
Środa, 23 czerwiec 2021, 05:26
Właśnie drugi dzień testuję owe cudo globalnie. Ciężko mi to sklasyfikować. Na pewno jest przeze mnie wyczuwalny wtedy kiedy sobie włożę nosa pod t-shirt.
Normalnie jest praktycznie niezauważalny. Jak już miałbym opisać ten zapach, to zgodzę się z opisem naukowym. Lekka, drzewna i trochę słodka nuta. Moja żona zapytana odpowiedziała, że prawie nic nie czuje. W każdym razie jak już go czuć to jest przyjemnie. No i można aplikować w każdą pogodę. Leci dobry do ankiety.
Piątek, 25 czerwiec 2021, 10:01
Moja żona ma i używa. Uwielbiam jak nimi pachnie, ale sam nigdy nie byłbym w stanie ich kupić gdyż po prostu mogę wylać na siebie litr i nic nie czuję, a po co nosić zapach tylko dla otoczenia?
Mimo wszystko w ankiecie daję 6 bo zapach genialny
Piątek, 9 lipiec 2021, 12:46
Niedawna lektura w sieci na temat dzieł Gezy Schoena przypomniała mi moje próby zmierzenia się z efemerydą Escentric Molecules Molecule 01. Przez określenie efemeryda rozumiem w tym przypadku niecodzienność, niepospolitość, oryginalność, ale też i osobliwość, szarlatanerię, zwodzenie, atypowość, a może i herezję, i bluff. Te rozbieżności nie są dziełem przypadku, ponieważ nieokreślony profil i niejednoznaczność tej substancji nie pozwala mi na czytelną klasyfikację. Tu tkwi problem i myślę, że nie tylko mój. Jednocześnie zastanawiam się, gdzie leżą granice w tej chemicznej żonglerce? Jak dla mnie to „o jeden most za daleko”. Może to jakiś rodzaj atawizmu, który każe mi unikać rzeczy z natury swojej nie do poznania. Obawa przed nieznanym rodzi coś na kształt pierwotnego lęku. Według mnie tu dochodzi jeszcze obawa przed ośmieszeniem. Z drugiej strony, skoro tyle osób wpada w zachwyty, to może coś w tym jest? Ja zachowuję ostrożną rezerwę. Z tego samego powodu, nawet gdybym miał konto Bill'a Geates'a, nie zakupiłbym żadnego obrazu Pabla Picasso, bo w odróżnieniu od zawodowych krytyków sztuki mam swój gust, może i gorszy, ale własny. I jeszcze ta nieprzewidywalność. Nieprzewidywalność tego czym będę pachniał, jak długo, czy tym razem będzie czuć cokolwiek i czy będzie jakaś interakcja z otoczeniem. Zbyt dużo niewiadomych w tym równaniu i podejrzeń, że ktoś mnie nabija w butelkę (dość drogą zresztą). Chcąc więc uniknąć przykrej samooceny z gatunku „Ten król jest nagi!” Molecule 01 dodaje na półkę „nie lubię”, pomimo tego, że ich ojcem jest twórca jednego z moich ulubionych zapachów - Kinski. Myślę, że jeszcze większym despektem byłoby ich zignorowanie i obojętność, ale na to mimo wszystko nie zasługują.
Sobota, 10 lipiec 2021, 16:41
Ładnie napisane, chociaż prawie nic nie zrozumiałem, może dlatego, że jest gorąco,
ale ten zapach można kupić za 200 zł więc taki znowuż drogi nie jest.
Sobota, 10 lipiec 2021, 16:58
Mam podobnie jak większość - niby ich nie czuję, a one wciąż tam są
Środa, 18 sierpień 2021, 22:59
Jest takie urocze powiedzenie "teatr dla gojów", wzięte bezpośrednio z rejonów szur-netu. Natomiast na pewnym forum dla miłośników sprzętu elektronicznego na wątki żółtodziobów stali bywalcy odpisują "u mnie działa". U tego, co pyta - rzecz jasna - coś-tam nie działa i na tym polega problem. I z Molecule 01 jest trochę jak z tym teatrem i z tą usterką - u mnie pachnie, u Ciebie nie pachnie. Kiedy odkryłem, że mam to szczęście, że czuję molekułę to przepadłem, zupełnie jakbym został bezpłatnym bio-botem mającym nabierać innych kupujących. Urok bycia tym bio-botem polega na tym, że molekuła pachnie dla mnie (paradoksalnie) bardzo organicznie, naturalnie (w przypadku Molecule 02 nawet aż za bardzo, bo to, co tam czuję określiłbym jako "zapach siedziska ulubionego fotelu eleganckiego, zadbanego dziadziusia", co jak możecie się domyślić, ma swoje plusy i minusy). Jedynka nie jest dziadziusiem i jego fotelem, ale (oprócz koperków, kredek świecowych, wkładów do długopisów, "nut drzewnych", smarów i tak dalej) ma w sobie przede wszystkim zapach tej całej menażerii, ale na skórze. Nie wiem jak, ale tej molekule udaje się wytworzyć wrażenie zarówno technicznego zapachu, jak i złączyć go z oparami skóry. I to na nieco innych zasadach niż szalone niszowce o zapachu żaru, betonu czy cartridge'u.
Ode mnie 6/6, właśnie za wyjątkowość. Świetny saute, świetny do layeringu - zaskakujący, nawet jeśli się go zna bardzo dobrze. U mnie pachnie i to jak!
Sobota, 8 styczeń 2022, 15:51
Czy ktoś próbował łączyć to z Amouage Jubilation? Czy można tym zepsuć zapach, który chce się wzmocnić?
Wtorek, 14 czerwiec 2022, 13:16
Dla mnie pachną jak drydown Terre, tylko bez wetywerii i czegoś tam jeszcze.
Niedziela, 29 styczeń 2023, 09:41
tak się nie powinno robić, ale byłem wcześniej wypisikany czymś mocniejszym w okolicach szyli, karku i jak przetestowałem wczoraj pierwszy raz te perfumy, praktycznie nic nie czułem... czytam bo bohaterze wątku i juz wiem o co kaman
Poniedziałek, 24 lipiec 2023, 13:23
Jakbyście ocenili ten zapach unisex w męską stronę czy bardziej kobiecą
Poniedziałek, 24 lipiec 2023, 15:40
bardziej w strone unisex
______
Solar powered dream machine. |
|