Piątek, 3 marzec 2017, 22:49
Dzięki.
Tylko gdzie to ustrojstwo wypróbować?
Tylko gdzie to ustrojstwo wypróbować?
Ankieta: Moja ocena Amouage - The Library Collection - Opus IX EPD (2015) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 20.00% | |
4 - Dobry | 3 | 20.00% | |
5 - Bardzo dobry | 3 | 20.00% | |
6 - Genialny | 6 | 40.00% | |
Razem | 15 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 3 marzec 2017, 22:49
Dzięki.
Tylko gdzie to ustrojstwo wypróbować?
Piątek, 3 marzec 2017, 22:53
Sprawdź PW.
Środa, 26 lipiec 2017, 20:22
dobrze że to tylko próbka
jak kto chce niech próbuje ja po jednym teście mówię pass
Poniedziałek, 6 kwiecień 2020, 20:27
Po dłuższym okresie sięgnąłem po sampla. Po upływie czasu zapach tylko zyskał w moich oczach, a w zasadzie nosie.
Zacznę od tego, iż jako kolejna pozycja w serii OPUS zapach mógł być sporym zaskoczeniem, bo nie nosi w sobie bizantyjskiej ciężkości (IV,VI), nie jest tak oryginalnie zaskakujący jak VII i VIII. Nie jest również jednoznacznie kwiatowy jak III i V. Na domiar złego, porusza temat mocno "oklepanego" jaśminu. Uważam, że punkty odniesienia są szalenie istotne w ocenie. I tak w twórczości Amouage oraz serii OPUS, "dziewiątka" w okresie premiery (bądź poznając ją później) na tle innych "amłaży" pozostawia spory niedosyt. Z pewnością są lepsze pozycje tej marki. Nie zniewala, nie obezwładnia. Raczej wprawia w konsternację. Nawet trudno powiedzieć, że to ładny zapach. Dlaczego więc pochylam się nad tym zapachem? Jak wspomniałem istotne są punkty odniesienia. Przez jakiś czas szukałem perfum z dominantą białych kwiatów, ale przybrudzonych, nadających się do męskiego użytku. Niewiele tutaj wymyśliłem. Oczywiście świetne są OPUS VIII, to naprawdę moim zdaniem genialny zapach, z wybitną bazą. Tyle, że są "za grzeczne", za dużo kobiecej proweniencji. Jasne, jest "Reflection Man", ale wszystko za bardzo wygładzone, ułożone. Wszystko do siebie za bardzo pasuje. Chodziło mi o kontrast, zderzenie, które wywoła napięcie. W trakcie poszukiwań doszedłem do wniosku, że mariaż z nutami zwierzęcymi; ambra, cywet i kastoreum "to jest to". Pamiętałem o "piątce", ale postanowiłem szukać dalej. W gruncie rzeczy niewiele znalazłem wartego wspomnienia. Doszło ostre Perris Monte Carlo "Jasmin de Pays", czy też bardzo dobre "UNUTAMAM", które okazało się najlepsze ze stawki. Przewinęło się również bardzo ciekawe "Musk Ubar" Royal Crown. Koniecznie trzeba odnotować jeszcze Myths Woman od Amouage, które jak dla mnie jest zapachem ze wszech miar unisexowym i cholernie dobrym, o ile ktoś lubi konwalię. Moim zdaniem, OPUS IX to perfumy bardzo dobre, o ile kogoś interesuje mariaż białego kwiecia ze zwierzęciem. Jest to wymagające zestawienie, kojarzące się momentami wręcz z ekskrementami :!: :o W żaden sposób nie powiem, że jest to zapach wchodzący nawet do mojego TOP 10 AMOUAGE, choć mimo wszystko jest w nich "coś", co przyciąga. Jeśli więc ma się fetysz na brzydotę wówczas OPUS IX jest w TOP 3 Tak na poważnie, to kompletnie zaskoczyła mnie moja małżonka, która nie trawi większości moich perfum. Ostatnio używając "dziewiątki" stwierdziła, że jak przechodzę to ciągnie się za mną bardzo fajny zapach. Usłyszeć od niej takie słowa? Bądźmy szczerzy to się nie zdarza często :roll: Na koniec dodam, że z pewnością jest to unisex.
Niedziela, 1 listopad 2020, 15:36
Z dziesięciu posiadanych próbek kolekcji bibliotecznej OPUS IX zostawiłem sobie na "deser". Obawiałem się jak się okazało całkiem niesłusznie połączenia "śmierdziela" z białymi kwiatami. Zapach jest bardzo ciekawy i uważam, że całkiem noszalny. Mi podoba się z jeszcze jednego powodu; tak pachniała moja babcia. Nie, nie używała tych perfum ale używała jakiejś wody jaśminowej która w połączeniu z zapachem jej skóry dawała efekt jaki czujemy w OPUS IX. Ja w tych perfumach nie czuję nuty animalnej a właśnie zapach starszej osoby. Odbieram ten zapach bardzo pozytywnie ale nie skończy się to raczej zakupem pełnego flakonu ale odlewki będę szukał żeby przypomnieć sobie od czasu do czasu właśnie zapach bliskiej mi osoby. Chociaż czerwony flakon kusi...
Środa, 11 listopad 2020, 22:10
Ciekawa sprawa z tym Opusem, znam aromat b dobrze, od dosc dawna mam flakon rocznik 2017, pachnie idealnie, kwiaty i animalistyka sa dokladnie wywazone. Zas dzis dane mi bylo poznac batch 2016 (pierwsze wydanie)
Poczatek aromatu ten sam, ale po 10-15 minutach wylazi silna i nieprzyjemna nota animalistyczna, psujaca dobre wrazenie o aromacie i przetwarzajaca biale kwiaty na plastikowe. Wczesniej czytalem o tej animalistyce ale nie rozumialem gdzie inni ja slysza, teraz juz wiem. Ganiajac sie za pierwszymi batchami tu okazalo sie calkiem odwrotnie, puzniej wydany jest znacznie lepszy.
Czwartek, 12 listopad 2020, 16:48
nickynick napisał(a):Poczatek aromatu ten sam, ale po 10-15 minutach wylazi silna i nieprzyjemna nota animalistyczna, psujaca dobre wrazenie o aromacie i przetwarzajaca biale kwiaty na plastikowe. Wczesniej czytalem o tej animalistyce ale nie rozumialem gdzie inni ja slysza, teraz juz wiem. Absolutnie się zgadzam! Szalony zwierzak został utemperowany, co wyszło na dobre kompozycji.
Czwartek, 12 listopad 2020, 17:11
Posiadam i cenię... Trwałość na mnie olbrzymia około 12 godzin przy niewielkiej aplikacji. Wydaje mi się z resztą że więcej niż 2 psiki może zadusić na śmierć. Sam zapach no cóż dla mnie prześliczny jeśli ktoś celuje i lubi kwiaty. Może dla nie których będzie to herezją i blużnierstwem ale mi podoba się dużo bardziej niż Gold... Piękne białe kwiaty, baza dość mocno męska no i zdecydowanie brak tego babcinego akcentu ze słynnego złota...takie mam skojarzenia
Czwartek, 12 listopad 2020, 18:16
Niestety nie posiadam, ale pożądam poznałem w ubiegłym roku, wiec obstawiam, że tą oswojoną wersję.
Tak czy siak zapach uważam za kapitalny. Sensualny, wręcz erotyczny. Uwielbiam jaśminowate kwiaty, ich upojna woń jest dla mnie uroczysta Nosiłem te perfumy kilka razy, ale dopiero kiedy żona przywdziała pojąłem szerzej jak piękna to kompozycja. Ich soczyste brzmienie kompletnie mnie zaczarowało i opętało, jak najmocniejszy afrodyzjak. Szkoda, że na Forum cisza w temacie.
Czwartek, 12 listopad 2020, 21:33
Kiedyś byłem ogromnym fanem tego zapachu, potem mi trochę przeszło i trochę też zmienił mi się jego odbiór - a dokładniej rzecz biorąc, to zaczęła mnie trochę męczyć jego baza więc sprzedałem flakon. To było jakieś 4 lata temu, robiłem wtedy rozbiórkę flakonu ( rozebrał się bez problemu ), zastanawiam się jakbym go teraz odbierał, chyba ogarnę sobie znowu jakąś odlewkę Tak patrzę, że on jest cały czas w produkcji, ciekawe czy coś przy nim majstrowali?
EDIT: Teraz widzę w poście @nickynick wyżej, że chyba tak
Czwartek, 12 listopad 2020, 21:57
Cholera i to jest problem a mianowicie odbiór jakiś zapachów wraz z upływem czasu...Myślę że 2,3,4 lub więcej lat temu nie zaakceptował bym tego zapachu a tu proszę bardzo miła niespodzianka in plus. W każdym razie dlatego nigdy nie sprzedaje swoich laleczek
Piątek, 13 listopad 2020, 00:37
Tez uwazam ze Opusy VIII i IX sa niedoceniane. Maja wspulna sylistyke (jak np. Opusy IV i VI ) i jak wczesnie powiedzial Tournemire sa uroczyste. Zwlaszcza IX slabo widze w uzytku codziennym.
Nie jestem wielkim zwolennikiem noty jasminu na sobie, rzadko sie trafiaja aromaty z jasminem ktore nadaja sie do noszenia, ale tu biale kwiaty sa na tyle idealnie specyzowane, a sam aromat jest monolitny i odbiera sie jak caloksztalt bez rozdzielenia na noty i odniesien do plci. O parametrach milcze, sa bardzo dobre.
Piątek, 13 listopad 2020, 00:43
Jak mi Marwol dał strzała VIII z discovery setu to od razu zacząłem szukać flaszki 8-) tylko te ceny...
SPRZEDAM: ...
Piątek, 13 listopad 2020, 14:35
Tournemire napisał(a):Szkoda, że na Forum cisza w temacie.Z mojej strony cisza, bo nie zrobiły na mnie szczególnego wrażenia. Oczywiście, dobra jakość, przyzwoite parametry, ale niczym mnie nie zachwyciły, podobnie jak np. Opusy I i III. Może pora odszukać próbkę i powtórzyć testy?
Artur
Piątek, 13 listopad 2020, 15:23
Zrobię tak samo, bo mam końcówkę próbki, a z tyłu głowy, że niedostatecznie poznałem te perfumy. Niby są nieskomplikowane, jaśmin + cywet, a jednak podejrzewam, że jest tam sporo więcej smaków.
Może będzie to dobry pomysł na prezent świąteczny dla żony, przecież czasem da mi się nimi sztachnąć Rzuciłem okiem na ceny, i raczej osłabł mój entuzjazm co do takiego prezentu :? Myślę też, że to raczej wiosenna kompozycja, na cieplejsze, słoneczne dni. Dawno nie było rozbiórki, może coś się pojawi skoro odgrzebaliśmy temat
Piątek, 12 marzec 2021, 11:23
Kiedy dostałem próbkę dziewiątki, to położyłem ją przy klawiaturze, zająłem się swoją robotą, poszedłem do domu i zapomniałem. Na drugi dzień kiedy siadłem do kompa, poczułem coś jakby ELDO Charogne, ale takie głębokie, do tego kremowe. Piękny zapach. Niedawno trafiła się okazja flakonu z 05.2015 - bardzo na niego czekałem, bo ciekawiło mnie, czy faktycznie jest trudniejszy i bardziej zwierzęcy, o czym wspominał mi Staszek.
Otóż trudniejszego nic nie czuję, ale faktycznie jest trochę inaczej. Przede wszystkim jest mniej kwiatowo, czuć o wiele wyraźniej skórę i coś na kształt jakby mokrego futra. Zdecydowanie jest bardziej kremowo i ambrowo, a także mam wrażenie, że momentami czuję dosyć wyraźnie wosk pszczeli, a nawet propolis. Baza to głównie aromat ambrowo skórzany, z charakterystycznym plastikowo skórzanym dymem jaśminu. Ja jestem oczywiście oczarowany dziewiątką. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Wtorek, 16 marzec 2021, 18:58
No to dziewiątka przetestowana w warunkach biurowych. Wczoraj postanowiłem sobie ponosić IX między ludźmi, żeby zobaczyć jak się sprawuje, jakie reakcje. Żodyn zwierz się nie ukazał, w każdym razie nie od smrodliwej strony. Globalnie dziewiątka jest fenomenalna, bardzo bogaty bukiet, bardzo gęsty zapach, ale nie męczył. Przede wszystkim było skórzano woskowo ambrowo, kwiaty nie były na pierwszym planie, natomiast jaśminowy dymek przybrał bardzo kadzidlany charakter i pojawiło się też sporo akcentów dymno gorzkich, smolistych wręcz. Także w moim przypadku pierwsze wydanie okazało się jednak bardzo przystępne dla nosa i to od samego początku.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Piątek, 7 maj 2021, 16:40
Właśnie testuję IX i mam skrajne odczucia. Pierwsze dwa psiki i pomyślałem sobie, że damski. Przeszedłem się trochę, obróciłem i czuję coś ostrego, skręcającego w męski. I tak przez cały dzień. Im dłużej mam go na sobie, tym bardziej wyczuwam skórę i tym bardziej mi się podoba, a wieczorem to aż żal się myć. Na mnie trwałość całodniowa.
Sobota, 8 maj 2021, 19:51
Wciąga, oj wciąga Ostatnio bardzo chętnie sięgam po IX, częściej niż po inne Opusy.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
|