Środa, 21 grudzień 2011, 12:35
Dodatkowo jest tak skonstruowany, że wszystkie nuty nie zlewają się w jedną gęstą papkę, tylko przenikają się nawzajem dając słodko-gorzko-roślinną woń.
Ankieta: Moja ocena Mugler - A*Men EDT (1996) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 6 | 2.63% | |
2 - Słaby | 13 | 5.70% | |
3 - Przeciętny | 12 | 5.26% | |
4 - Dobry | 28 | 12.28% | |
5 - Bardzo dobry | 95 | 41.67% | |
6 - Genialny | 74 | 32.46% | |
Razem | 228 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 21 grudzień 2011, 12:35
Dodatkowo jest tak skonstruowany, że wszystkie nuty nie zlewają się w jedną gęstą papkę, tylko przenikają się nawzajem dając słodko-gorzko-roślinną woń.
Środa, 21 grudzień 2011, 12:36
lichu napisał(a):A ja się nie boje i użyje go na wigilięJa też
Środa, 21 grudzień 2011, 13:07
Słodki ale nie jednolicie, fajna paczula przełamuje to pięknie.
Środa, 21 grudzień 2011, 13:16
A*Men nie JEST słodki. On BYWA słodki. Chwilami.
Pozostań w pokoju a ruchy miej roztropne , aby uderzając się w łokieć nie trafić w to miejsce które czyni prąd.
Mam ciało osiemnastolatki.( Trzymam je w tapczanie).
Środa, 21 grudzień 2011, 13:20
belor napisał(a):Słodki ale nie jednolicie, fajna paczula przełamuje to pięknie.Na mnie dokładnie tak samo.
Czwartek, 5 styczeń 2012, 12:30
Wrogowie A*mena w ogóle nie mają racji :twisted:.
Jak jest mróz to jest zima. Jak jest zima to szybko robi sie ciemno. Jak jest ciemno łatwo się w lesie zgubić. No to jaka różnica jak pachniesz nocą w środku lasu w mroźną noc. Przecież i tak masz obstrukcję. A tak na poważnie jedyne pachnidełko z którym musiałem nauczyć się bliskiego współżycia (dużo nauki nie było) Obserwacja prognozy pogody plus bardzo oszczędna aplikacja i jest naprawdę dobrze: on mnie nie kopie, ja go nie bluzgam i se normalnie idziemy miastem.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 5 styczeń 2012, 12:34
Nie lasem? ;-)
Czwartek, 5 styczeń 2012, 15:15
Zależy czy las bieszczadzki i ile wilków wokoło i jakie kto ma zwieracze :lol:
Ja lubię A*Mena (i nadaje się do badań behawioralnych), chociaż w B*Mena uważam za bardziej przyjaznego środowisku i otoczeniu. A dziś ekologia to podstawa. Zresztą ekonomicznie patrząc wystarczy dokupić Kourosa, Gentlemana i Antaeusa i starczy do grobu chyba, że ktoś woli "typowo leśne".
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 5 styczeń 2012, 18:43
Pierwszy raz A*Men standardowo poszedł u mnie na zgięcie łokciowe i jakiejś furory nie zrobił. Natomiast pierwsza aplikacja globalna, nooo... to było coś bardzo przyjemnego Miło mi się nosi ten zapach. Dobiegające do mojego nosa nuty karmelowo-czekoladowe-love zdecydowanie wprawiają mnie w dobry nastrój.
Piątek, 13 styczeń 2012, 20:56
Pamiętam jak pierwszy raz powąchałem A*Men'a to mnie odrzuciło, pierwszy raz czułem taki zapach. Testowałem je kilka razy ponieważ z jednej strony je uwielbiałem a z drugiej jakoś nie mogłem ich zaakceptować ale czym częściej je czułem tym bardziej się w nich zakochiwałem dzięki temu postanowiłem że będzie to zakup na przyszłą zimę Słodkie, wyjątkowe, trwałe jednym słowem genialne!
Sobota, 14 styczeń 2012, 15:51
to nieodlaczna czesc zimy! moze sniegu nie byc w zime ale bez a*mena ciezko wytrzymac
magia listopadowego wypadu wieczorem na swieto zmarlych tez zalicza sie do dni kiedy to A*Men rzadzi wokol mnie do lokali zamknietych mozna probowac dostosowac ten zapach, raz skonczylem z ksywka landrynka po 3 psikach
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Poniedziałek, 16 styczeń 2012, 00:18
Przyszła zima, czas odkurzyć A*Mena. Nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że zapach jest słabszy, niż był dla mnie na początku mojej przygody z perfumami. Dałem 3 psiki (2 za uszy i jeden na kark) i po 3 godzinach ani go niespecjalnie czułem, ani nie przyduszał tak, jak to robił rok temu. Nos zrobił się na niego mniej wrażliwy czy jak?
Poniedziałek, 16 styczeń 2012, 01:56
u mnie nie da sie nie czuc po prostu potrafi mnie zbudzic, jak wroce z imprezy jestem padniety i ide prosto do wyra
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Poniedziałek, 16 styczeń 2012, 09:02
Bomboniera z pieprzem. Ale dla mnie to za słodkie.
Rochas man nie jest tak nachalny.
Poniedziałek, 23 styczeń 2012, 23:38
klucz tkwi w aplikacji czasami walne 1 chmure i starczy, a czasami z bliska psikne na kark
wtedy jest troche lagodniej dla mojego nosa
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Wtorek, 28 luty 2012, 09:23
Im częściej go używam, tym częściej się przekonuję, że traktuję go bardziej jak eksperyment perfumiarski czy bardziej jako ciekawostkę. Lubię i to bardzo, ale coś nie do końca gra między nami. Za bardzo kontrastuje ze mną (czy jakoś tak).
Natomiast zmienił się jego odbiór przez mój nos. Po pierwszych kontaktach to była tylko słodycz karmelowo-czekoladowa przełamana paczulą. Teraz ta słodycz trwa naście minut po aplikacji. Po tym czasie do głosu dochodzi wspomniana paczula w towarzystwie jakiejś goryczy, które równoważą słodkości na tyle, że zaczyna bywać słodki (jak już nieraz zostało o nim wspomniane). Pachnie rewelacyjnie i budzi bardzo skrajne emocje i skojarzenia. Ocena 6 jak najbardziej zasłużona.
Wtorek, 28 luty 2012, 10:31
pknbgr napisał(a):Im częściej go używam, tym częściej się przekonuję, że traktuję go bardziej jak eksperyment perfumiarski czy bardziej jako ciekawostkę. Lubię i to bardzo, ale coś nie do końca gra między nami. Za bardzo kontrastuje ze mną (czy jakoś tak). Mniej więcej podobnie wyglądał mój odbiór A*Mena, najpierw czułem głównie karmel, teraz to jest przede wszystkim paczula. A sam zapach rewelacyjny.
Wtorek, 28 luty 2012, 10:45
Ciekawym jest jak na przestrzeni czasu zmienia się nie tylko nasz stosunek emocjonalny do danej kompozycji, ale również "rozbiór" na poszczególne składniki.
Muszę się przyłożyć do testów perfum, które na swoim blogu masz ocenione na około 5, gdyż co do kilku mamy bardzo podobne odczucia, zatem podejrzewam, że pozostałe też mi się będą podobać,
Wtorek, 28 luty 2012, 10:45
belor napisał(a):teraz to jest przede wszystkim paczula.Zgadza się. Z miętowym początkiem. Mięta pieprzowa jaką ciężko gdziekolwiek indziej uświadczyć.
Niedziela, 4 marzec 2012, 13:29
Kosmicznie mocne to. Dla testu wrzuciłem wczoraj okolo 22 trzy chmury na reke i nadal to czuję mimo porannego prysznica
|
|