Niedziela, 20 listopad 2011, 17:02
Hahahaha, rozbawiliście mnie na maksa :lol: :lol: :lol: Thumbs up!
Ankieta: Moja ocena Yves Saint Laurent - L'Homme EDT (2006) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 8 | 6.56% | |
3 - Przeciętny | 18 | 14.75% | |
4 - Dobry | 31 | 25.41% | |
5 - Bardzo dobry | 47 | 38.52% | |
6 - Genialny | 18 | 14.75% | |
Razem | 122 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 20 listopad 2011, 17:02
Hahahaha, rozbawiliście mnie na maksa :lol: :lol: :lol: Thumbs up!
Czwartek, 24 listopad 2011, 15:15
RoQ napisał(a):lichu napisał(a):On już od rana wali niemca w kask już teraz wiem, dlaczego RoQ nosi ten kask.. z tak oryginalnymi zapatrywaniami na świat perfum często obrywa
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 24 listopad 2011, 16:06
pirath napisał(a):RoQ napisał(a):lichu napisał(a):On już od rana wali niemca w kask W tak tolerancyjnym towarzystwie, bez hełmu i kamizelki kuloodpornej nie dałbym rady przetrwać
Czwartek, 24 listopad 2011, 16:22
pocisz sie, że w krajach arabskich już dawno zginąłbyś w efekcie samobójczej detonacji
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 5 styczeń 2012, 20:43
Chodzi mi po głowie L'Homme i chodzi. Kiedyś próbowałem, ale jakoś nie wyszło, zresztą to było w czasach poszukiwań zapachów z serii "masz pachnieć cały dzień intensywnie i masz zwracać uwagę każdego mijanego człowieka, a najlepiej jakbyś do tego zostawał wszędzie tam, gdzie byłem i mnie już nie ma".
Teraz jak zwykle przypadkiem zawadziłem o S. i psiknąłem troszkę z testerka. Siedzę i wciągam. Ładne, delikatne, przyjemne, miłe, nie przesłodzone, świeże, "lubię Cię". Kusi mnie jakieś 60ml, chociaż wiem, że tutaj jest pełno anty-anty wobec L'Homme.
Czwartek, 5 styczeń 2012, 20:54
LaFleur napisał(a):Chodzi mi po głowie L'Homme i chodzi. Kiedyś próbowałem, ale jakoś nie wyszło, zresztą to było w czasach poszukiwań zapachów z serii "masz pachnieć cały dzień intensywnie i masz zwracać uwagę każdego mijanego człowieka, a najlepiej jakbyś do tego zostawał wszędzie tam, gdzie byłem i mnie już nie ma". Spoko. Masz mnie po swojej stronie. Jestem jak dywizja czolgow, bo to moj "signature scent"
Piątek, 6 styczeń 2012, 11:05
i dla mnie l homme to zajebisty zapach, latem polowałem na właśnie 60 ale jakoś odpuściłem, może w tym roku się skusze?
Piątek, 27 styczeń 2012, 23:17
Witajcie, to będzie moja pierwsza opinia, zacznę od L'Homme.
Kupiłem setkę tej wody i jest to udany zakup, jest świeży, delikatny, nienarzucający się i podoba się płci przeciwnej. Zapach według mnie zasługuje na ocenę 5, na mnie ma on bardzo dobrą trwałość 8-10 godzin, 2-3 chmurki i projekcja także bdb, dobrze wyczuwalny przez inne osoby. Zadziwiające jest dla mnie, że niektórzy przestają go czuć po godzinie ale każdy ma inną skórę i nos. Najlepiej według mnie pachnie tak po około 6-8 godzinach chociaż otwarcie też niczego sobie. Flakonik ładny dobrze odzwierciedla ciecz znajdującą się w nim, małą wadą może być to, że czasem wydaje się taki hmm... mało żywy/mdły (może za mocne te słowa), jak kolor butelki (bardzo mała to wada). Najlepszy z serii L'Homme, polecam.
Sobota, 17 marzec 2012, 17:06
Dzisiaj po długich oczekiwaniach wreszcie po raz pierwszy (pomijając szybkie testy papierkowe w perfumerii) przyszedł czas na test globalny L'Homme.
I zdecydowanie muszę stwierdzić, że zapach jest baardzo przeciętny. Słodki, bliskoskórny i nudny ,trzymający się na (mojej) skórze 4-5h. Jedno jest pewne na pewno wielu osobom przypadnie do gustu bo to kompozycja, która będzie pasować na każdą okazję
Sobota, 17 marzec 2012, 17:42
L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy.
Przyjemny, ładny, ale niesamowicie nudny... O trwałości i projekcji nie wspominając :| (tak, wiem, RoQ, u Ciebie trwałość na b. dobrym poziomie ) Zapach testowałem chłodną porą. Może wiosną/latem rozwinąłby skrzydła. W każdym razie nie mam zamiaru do niego powracać. O wiele bardziej cenię jego nocnego brata.
Sobota, 17 marzec 2012, 18:03
ironiczny napisał(a):L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy. Nocnego brata mam aktualnie na sobie i śmiem twierdzić, że wiele mu brakuje do L'Homme... La Nuit jest bardziej efekciarski. L'Homme jest moim zdaniem głębszy i bardziej zmysłowy. Dużych różnic w ich trwałości raczej nie widzę, choć mogę chyba napisać, że trwalszy zdaje się być jednak L'Homme... Dziwne, ale tak jest.
Sobota, 17 marzec 2012, 18:20
ironiczny napisał(a):L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy. Używałem, a właściwie próbowałem używać go latem 2010r.: niczego nie rozwinął. Trwałość jest słaba. Zapach wyraźnie, ale nie dojmująco syntetyczny. Przyjemny, ładnie skomponowany i w sumie nie taki najgorszy; wąchałem wiele dużo gorszych perfum. Na mnie również lepsze wrażenie robi jednak La Nuit.
Sobota, 17 marzec 2012, 18:32
RoQ napisał(a):ironiczny napisał(a):L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy. Na Twojej skórze, to chyba wszystko "siedzi" dłużej, niż to producent przewidział. Na mnie np. nawet dosć mocne kompozycje (EN, Jazz) leżą relatywnie krótko - max 8 h. Potem robią się bardzo bliskoskórne. A sam L'Homme? Mnie zupełnie nie podszedł. To zupełny odwrót od dotychczasowego wizrenku YSL i ukłon w stronę gustów klientów masówek. Nie ma w tym nic złego, ale to jednak nie moja bajka.
Sobota, 17 marzec 2012, 18:40
RayFlash napisał(a):ironiczny napisał(a):L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy. W zasadzie mam takie samo zdanie, więc nie będę powtarzał
Sobota, 17 marzec 2012, 18:43
buk napisał(a):RoQ napisał(a):ironiczny napisał(a):L'homme przypomina mi zapach szamponu, którego używałem, gdy byłem młodszy. Aż tak dobrze, to z moją skórą nie jest, bo na przykład Opium albo Gucci II ulatniają się, jak złodziej z supermarketu.To samo mogę powiedzieć o zapachach Creed. A L'Homme trwa cały dzień. No, powiedzmy 8 godzin. To mój signature scent. I chyba nieprędko się to zmieni, bo oprócz tych YSL i Polo MR, nie widzę nic ciekawego do całorocznego użytkowania.
Sobota, 17 marzec 2012, 19:18
Podpisuję się pod tym,co stwierdzili Koledzy powyżej-szybko robi się bliskoskórny,jest niestety nudny i bez wyrazu,taka masówka, daję mu najwyżej trójkę
Sobota, 7 kwiecień 2012, 22:05
A ja kupuję właśnie czwartą setkę...
W kwestii odbioru, to dla mnie jeden z najlepszych zapachów, jakie mam. Pomijając czarnego brata La Nuit, pod względem komfortu olfaktorycznego i zmysłowości, tylko Polo Modern Reserve może się z nim równać...
Sobota, 7 kwiecień 2012, 22:24
Pamiętam, że poznałem ten zapach u mojego kolegi. Wydał mi się wtedy dobrą propozycją na lato dla mnie. Niezobowiązującą i przyjemną. Wykombinowałem nawet próbkę od Pani w S. Niestety, na mnie potwierdziło się to o czym piszą koledzy. Trwałość nie jest rewelacyjna. Duża zasługa w tym mojej skóry, która raczej nie trzyma długo zapachów.
Sobota, 7 kwiecień 2012, 23:15
FourOfKind napisał(a):Pamiętam, że poznałem ten zapach u mojego kolegi. Wydał mi się wtedy dobrą propozycją na lato dla mnie. Niezobowiązującą i przyjemną. Wykombinowałem nawet próbkę od Pani w S. Niestety, na mnie potwierdziło się to o czym piszą koledzy. Trwałość nie jest rewelacyjna. Duża zasługa w tym mojej skóry, która raczej nie trzyma długo zapachów. Może dlatego gustujesz w tych miotaczach zapachów?
Niedziela, 8 kwiecień 2012, 07:02
RoQ napisał(a):Może dlatego gustujesz w tych miotaczach zapachów? Nie dlatego. Już kiedyś o tym pisałem. Lubię inne składniki i w innych proporcjach, niż te stosowane obecnie. Ale L"Homme nie powiem. Przyjemny. Wybitny nie jest, ale przyjemny. |
|