Czwartek, 28 listopad 2019, 14:13
Wakabaya...I wszystko jasne :lol: Musicie brać na niego poprawkę.
Ankieta: Moja ocena Puredistance - Black ExDP (2013) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 0 | 0% | |
4 - Dobry | 2 | 9.09% | |
5 - Bardzo dobry | 14 | 63.64% | |
6 - Genialny | 6 | 27.27% | |
Razem | 22 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 28 listopad 2019, 14:13
Wakabaya...I wszystko jasne :lol: Musicie brać na niego poprawkę.
Czwartek, 28 listopad 2019, 20:07
Czwartek, 28 listopad 2019, 20:27
Nie no, to dwa różne zapachy. Ja nie mam nawet luźnych skojarzeń.
Czwartek, 28 listopad 2019, 20:35
Journeya nie nosiłem dość dawno (ledwie tydzień po rzuceniu palenia), dlatego zaznaczyłem, że to luźne skojarzenie. Journey ma choćby ten pieprz w otwarciu. Pamiętam jednak, że chyba drydown perfum Amouage ma podobny charakter do bazy Black, ale to też nie jestem pewien. Oczekuję na sampla tego ostatniego i porównam ręka w rękę, choć i tak wiem jakie są różnice. Sami zresztą wiecie jak to pamięć potrafi płatać figle.
Niedziela, 19 styczeń 2020, 22:08
Powróciłem do Black po jakichś czterech latach.
Przez ten czas przez mój nos przewinęło się kilkaset przeróżnych zapachów, więc ciekaw byłem, czy mój odbiór Black nie uległ zmianie. Nie, nie uległ. Wciąż uważam, ze to świetnie skrojone pachnidło, bogate i bardzo eleganckie, ale niepozbawione pazur(k)a. Na stronie Q znalazłem taki filmik - nie pamiętam, czy on tam był od początku, ale bardzo fajnie obrazuje Black https://youtu.be/dsSDZCNP3M0
Artur
Niedziela, 19 styczeń 2020, 22:20
Ja zaś całkowicie wycofuję skojarzenie z Journey. To w istocie inne perfumy. Pamięć węchowa spłatała mi figiel. Tak to jest, gdy nie wąchało się czegoś kilka miesięcy, w dodatku gdy się jeszcze paliło.
Niedziela, 19 styczeń 2020, 22:34
Nutka tytoniu przewija się też w Black, więc pewnie stąd miałeś takie skojarzenie, bo ten tytoń brzmi w obydwu podobnie, ale generalnie to jednak całkiem różne pachnidła.
Artur
Poniedziałek, 20 styczeń 2020, 09:20
Tak, to ten tytoń mnie tak pokierowywał. Na szczęście porównałem w domu i poczułem, że Journey to zupełnie coś innego.
Poniedziałek, 20 styczeń 2020, 09:24
Ja nie czuję w Puredistance Black ani odrobiny tytoniu.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Poniedziałek, 20 styczeń 2020, 09:57
Nie mam już materiału testowego pod ręką, ale ewidentnego tytoniu w Black też się nie doszukałem. Ciekaw jestem jak byłoby teraz po tej sugestii.
Poniedziałek, 20 styczeń 2020, 15:04
Bo też ten tytoń jest tam (wg mojego nosa i na mojej skórze, oczywiście) dosyć dyskretny i z pewnością nie prominentny, choć wyczuwalny i rzeczywiście mogący kojarzyć się z tym z Journey.
Cóż, producent składu nie podaje, więc skazani jesteśmy na własne nosy. Czytałem parę recenzji Black i każdy widzi w nim trochę inny skład. Perfumy, mimo pozornej prostoty, są bogate, więc pewnie sporo różności tam namieszali. Ja tam czuję drewna, przyprawy, żywice, coś ambrowego, coś skórzastego, jakiś akord oudowy no i tytoń właśnie. A tak naprawdę może jest tam alfaheksapentadwuflourokarbocośtam i ISO E Super Ważne, że dobrze brzmi!
Artur
Niedziela, 3 styczeń 2021, 16:21
Odnośnie powoływanych wcześniej skojarzeń z Amouage Journey to imho są one bardzo na miejscu W bazie Black ewidentnie daje się wyczuć akord, który występuje też w Journey - ten akord to leathery incense z delikatnym waftem tytoniowym, akord lekko słonawy i dymny. W kompozycji Amouage jest on dużo bardziej nasycony tytoniem nie zmienia to jednak faktu, że analogia jest w moim odczuciu dość ewidentna.
Jeżeli chodzi o składniki / nuty Black to ja to widzę tak: szafran / pieprz / cynamon / wormwood ( piołun ) / róża / kadzidło / tytoń / skóra / oud / syntetyczny cywet + na pewno jakieś drzewa ( gwajak? ) + coś co ociepla całą kompozycję i dodaje jej "smolistości" czyli zapewne labdanum Tytoń jest dla mnie ewidentny, poza tym akordem występującym w bazie, już we wcześniejszych momentach ja wyczuwam charakterystyczna nutę owocowego tytoniu palonego z fajki. Akord znany z Mon Numero 10 L'Artisan Perfumeur z tym że tam on ma trochę bardziej buzujący charakter. Oud też dość wyraźny, w bazie można wyczuć delikatną stajenkę Jestem też pewien obecności jakiejś molekuły o zwierzęcym profilu - zbliżonej do tej, która występuje w Black Oud Laurenta Mazzone Generalnie kompozycja bardzo ciekawa, przypadła mi do gustu. Nazwa imho nie do końca oddaje charakter zapachu - mi dużo bardziej pasowałaby do niego nazwa Purple Nie wiem czy Black podlegał jakimś istotnym reformulacjom bo poznałem go stosunkowo niedawno, moje uwagi dotyczą współczesnej wersji
Wtorek, 5 styczeń 2021, 10:46
W kontekście Twojej recenzji chętnie bym sobie Black przypomniał, bo bazując jedynie na zapachowej pamięci zupełnie nie kojarzy mi się z Mon Numero 10, ani nawet z Black Oud. A pamięć - jak wiadomo - bywa zawodna.
Wtorek, 25 październik 2022, 17:51
Wracam do Black po kilku latach i utwierdzam się w przekonaniu, że dłuższej znajomości nie będzie.
Otwarcie jest piękne, luksusowe i stonowane jednak już po 30 minutach zapach staje się suchy i jakby 'gumowy'. Coś w stylu bvlghari black. Jeśli w B. są przywoływane tu zbieżności z Amouage Journey to zdecydowanie bliżej mi do J. Ode mnie 4.5.
Poniedziałek, 1 maj 2023, 10:45
W sumie pierwszy raz spotkałem coś co mocno przypomniało mi o tym zapachu tylko z uciętą nutą słodyczy.
Roja Parfums Sultanate of Oman jeszcze cięższy zawodnik niż tutaj.
Poniedziałek, 23 październik 2023, 21:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 24 październik 2023, 07:41 przez Chavez. Edytowano łącznie: 1)
Również w bazie Black wyczuwam dość wyraźnie vibe Sultanate of Oman. Myślałem ze węch mnie oszukuje ale wszedłem w wątek i widzę że nie tylko ja mam takie skojarzenia
Za to przez pierwsze kilkadziesiąt minut niekiedy układa się na mnie w sposób dość świdrujący, musujący, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi ale „świeży”, lekko mentolowy/kamforowy. Jednak nie zawsze… niekiedy od razu atakuje pięknymi żywicami i kadzidłem z delikatnie wplecionym w tło owocowym niuansem.
Wtorek, 24 październik 2023, 11:55
To interesujące co piszecie w kwestii podobieństw. Nie znam Sultanate of Oman, ale widzę, że jest dostępny w Q., więc zamówię próbkę.
Poniedziałek, 6 listopad 2023, 15:02
(Wtorek, 24 październik 2023, 11:55)Cookie13 napisał(a): To interesujące co piszecie w kwestii podobieństw. Nie znam Sultanate of Oman, ale widzę, że jest dostępny w Q., więc zamówię próbkę.Polecam. Jak ktoś gustuje w klimatach kadzidlanych to SoO jest pozycją wartą sprawdzenia. Ja cały czas pozostaje pod jego wielkim wrażeniem. Swoją droga mija 2,5h od nałożenia niewielkiej ilości Black’a i znów wysoko w powietrzu pojawił się akord Omanu (nie wyczuwam go natomiast w bezpośredniej bliskości ze skórą)
Środa, 8 listopad 2023, 07:30
A w moim odczuciu Black nie ma nic wspólnego z Sultanate of Oman. Co nie zmienia faktu, że SOA jest całkiem niezłym pachnidłem
Poniedziałek, 20 listopad 2023, 13:41
W Rossmanie można za śmieszne pieniądze kupić zapach do pomieszczeń (w formie patyczków), którego aromat nawiązuje do Black’a - Ellie Pure „Ogień”
|
|