Środa, 7 wrzesień 2011, 14:44
Dla mnie sprawa jest prosta. Każdy sklep ma prawo działać jak chce o ile jest to zgodne z prawem. Jeżeli sklep informuje mnie na swoich stronach o czasie realizacji (np. 2-10 dni), to nadużyciem jest dopiero przekroczenie tego czasu oraz brak informacji do klienta, że ten czas przewidziany w regulaminie zostanie przekroczony.
Nadal uważam, że wszystkie opinie na wszystkich portalach są obsamrowywaniem w sytuacji kiedy sklep dotrzymał terminów przewidzianych w regulaminie.
Nie jest istotne czy jest to 24h czy 10 dni. Została zawarta umowa, sklep się z niej wywiązuje zgodnie z prawem i pisanie opinii, że jest inaczej jest kłamstwem.
Należy czytać regulamin, zapoznać się z czasem realizacji zamówienia i jeżeli jest w naszej opinii zbyt długi, to kupujmy w innym sklepie!
Proste!
Kupuję bardzo dużo w internecie i tylko jeden sklep dostarcza mi produkty w ciągu 24h a raz zdarzyła im się wpadka, że czekałem tydzień! Rzeczywistość internetowej sprzedaży nie jest taka czarno biała jak kolega opisuje.
Co do stanu i jego aktualizacji, to lepiej ze mną na ten temat nie polemizować Jestem logistykiem i zapewniam kolegę, że nie jest to sprawa prosta. Klienci zamawiają, rezerwują potem rezygnują, nie odbierają przesyłek, itd. Suma sumarum w jednej minucie co jest na pułce magazynu fizycznie, ale niedostępne, potem robi się dostępne, to co zostało sprzedane wraca, bo ktoś miał kaprys zamówić i nie odebrać, itd.
Szacowałem kiedyś dla swojego klienta koszty stanów "zawieszonych" w drodze do klienta, koszty logistyki zwortów, itp. rzeczy. To tragedia na jakie koszty narażają sklepy internetowe nieuczciwi klienci! Przy okzaji klient oświecił mnie, że są zupełnie bezkarni. Cały ciężar kosztowy przepisy przesuwają na przedsiębiorcę. Znam problematykę od kuchni (logistyki magazynowani i dystrybucji) i zapewniam, że wszystkie te oczywistości nie są takie proste w praktyce.
A teraz co do ocen sklepów.
Opineo ogólna ocena:
perfumeria.pl = 9,7
e-glamour = 9,6
pachniemy.pl = 9,2
Sorry, ale ja drastycznej różnicy w ocenach nie widzę.
A co ważniejsze i wbrew opinii kolegi nikt doskonały nie jest,
bo te dwie perfumerie, których nazwy kolega przywołuje
nie mają oceny perfekt (10).
Co zonacza, że tez mają czasami wpadki i są źle oceniani.
Nadal uważam, że wszystkie opinie na wszystkich portalach są obsamrowywaniem w sytuacji kiedy sklep dotrzymał terminów przewidzianych w regulaminie.
Nie jest istotne czy jest to 24h czy 10 dni. Została zawarta umowa, sklep się z niej wywiązuje zgodnie z prawem i pisanie opinii, że jest inaczej jest kłamstwem.
Należy czytać regulamin, zapoznać się z czasem realizacji zamówienia i jeżeli jest w naszej opinii zbyt długi, to kupujmy w innym sklepie!
Proste!
Kupuję bardzo dużo w internecie i tylko jeden sklep dostarcza mi produkty w ciągu 24h a raz zdarzyła im się wpadka, że czekałem tydzień! Rzeczywistość internetowej sprzedaży nie jest taka czarno biała jak kolega opisuje.
Co do stanu i jego aktualizacji, to lepiej ze mną na ten temat nie polemizować Jestem logistykiem i zapewniam kolegę, że nie jest to sprawa prosta. Klienci zamawiają, rezerwują potem rezygnują, nie odbierają przesyłek, itd. Suma sumarum w jednej minucie co jest na pułce magazynu fizycznie, ale niedostępne, potem robi się dostępne, to co zostało sprzedane wraca, bo ktoś miał kaprys zamówić i nie odebrać, itd.
Szacowałem kiedyś dla swojego klienta koszty stanów "zawieszonych" w drodze do klienta, koszty logistyki zwortów, itp. rzeczy. To tragedia na jakie koszty narażają sklepy internetowe nieuczciwi klienci! Przy okzaji klient oświecił mnie, że są zupełnie bezkarni. Cały ciężar kosztowy przepisy przesuwają na przedsiębiorcę. Znam problematykę od kuchni (logistyki magazynowani i dystrybucji) i zapewniam, że wszystkie te oczywistości nie są takie proste w praktyce.
A teraz co do ocen sklepów.
Opineo ogólna ocena:
perfumeria.pl = 9,7
e-glamour = 9,6
pachniemy.pl = 9,2
Sorry, ale ja drastycznej różnicy w ocenach nie widzę.
A co ważniejsze i wbrew opinii kolegi nikt doskonały nie jest,
bo te dwie perfumerie, których nazwy kolega przywołuje
nie mają oceny perfekt (10).
Co zonacza, że tez mają czasami wpadki i są źle oceniani.
belor napisał(a):barnasz napisał(a):To prawda. U nas kultura handlu nie jest na najwyższym poziomie. Niestety w obie strony. Odwiedziłem z ciekawości pachniemy.pl (Luxury Perfumes) i jak byk jest tam napisane, że:
"Czas realizacji
Czas realizacji zamówienia wynosi od 2 do 10 dni i jest uzależniony od dostępności towaru na magazynie oraz u dystrybutorów krajowych bądź zagranicznych.
Przed złożeniem zamówienia internetowego można skontaktować się z naszymi pracownikami i ustalić dostępność danego towaru [kliknij tutaj].
Przed odwiedzeniem naszego saloniku i zakupem bezpośrednim, bez zamówienia internetowego, należy upewnić się, że dany towar jest dostępny [kliknij tutaj].
Szczegółowe informacje znajdują się w Regulaminie [kliknij tutaj]."
Czy to uczciwe, że ktoś tak ocenia ten sklep i dostępność kiedy jest informowany na stronach o czasie realizacji i proszony o to, żeby upewnił się czy jest towar, jeżeli zależy mu na szybkiej realizacji zamówienia?
Jeszcze raz powtórzę: zanim kogoś obsmarujemy zapoznajmy się z tym co jest zapisane w regulaminie
No więc po kolei.
Pominę kwestie mniej merytoryczne, że pierwszy post na forum, że do konkretnego działu i usera i pozostawiam to do oceny osób trzecich i odniosę się bezpośrednio do meritum.
Po pierwsze więc, nie jest prawdą, że sklepy internetowe nie posiadają swoich magazynów, lub też że nie posiadają w nich większości towaru, który wystawiają. Gdyby tak było to standardem było by kilkudniowe oczekiwanie na zamówiony towar, a w wielu przypadkach tak nie jest i dobree (podkreślam) dobre sklepy realizują zamówienia w ciągu 24 godzin. Dokładnie tak jest na perfumeria.pl lub e-glamour, gdzie zamawiając nawet najbardziej wymyślne rzeczy, nigdy nie czekałem kilka dni na ich sprowadzenie. A dodam, że raczej nie zamawiam masówki, więc tym bardziej. Sugerowanie, że to normalne że w internecie trzeba czekać jest niepoważne z kilku powodów, ale wymienię tylko dwa które są dla mnie bardzo wyraźne, internet jest szybkim medium i ma ułatwiać jako taki szybki zakup (a oczekiwanie na przesyłkę, jest "kosztem" samym w sobie), i druga rzecz - nie może być sytuacji w której zamawiając towar określony na stronie jako dostępny... nie ma go. Nasuwa się tu porównanie do sklepu w realu, do którego wchodząc mogę wziąć towar z półki i go kupić i nie ma możliwości, żeby towaru, który trzymam w ręce nie było, to jest jakaś aberracja myślowa. Rozumiem, że dla sklepu wygodnie jest zabezpieczać się zapisami o "dostępności", ale chciałbym nieśmiało zauważyć, że to nie jest uczciwe, a swoją bazę magazynową można aktualizować z dokładnością do kilku(nastu) minut i właśnie tak jest w dobrych sklepach internetowych. Kolejna rzecz, to jest dosyć jasne, że działając na zasadzie - zamówienie towaru przez klienta - zamówienie towaru przez "sklep" - zakup towaru przez "sklep" - wysyłka do klienta, nie mam do czynienia ze sklepem, tylko pośrednikiem. Na podobnej zasadzie działa niszka i to jest bardzo uczciwe podejście do sprawy, bo on nie twierdzi, że jest sklepem i wszystko ma natychmiast, możemy się zapisać na rozbiórkę, poczekać, ale wiemy że mamy z taką sytuacją do czynienia od początku i się na to świadomie decydujemy! Tymczasem "sklep" działający wedle tego schematu zwyczajnie gra nie fair. Wchodząc do sklepu jest dla mnie oczywiste, że mogę kupić każdy towar, który widzę, tymczasem w sklepach działających według przytoczonego schematu, de facto nie kupujemy ale zamawiamy zakup, to nie jest sprzedaż bezpośrednia tylko pośrednictwo podkreślam jeszcze raz. Porównania do sklepów w realu nie są przypadkowe, bo poza czasem koniecznym na wysyłkę, te dobre sklepy internetowe właśnie tak działają, wchodzę na stronę, zamawiam towar i najpóźniej na drugi dzień (często w ten sam uwzględniając logistykę), towar jest wysyłany do mnie. I to jest STANDARD, do którego powinniśmy dążyć, a nie opowieści, że ktoś sobie nie może na coś pozwolić, bo koszty etc.
Po drugie, odnosząc się bezpośrednio do mojej sytuacji to podlega ona dokładnie pod schemat, który opisałem z jednym wyjątkiem, o którym kolega nie wspomniał. A mianowicie takim, iż owe 2-10 dni dotyczy towarów, których nie ma na magazynie są sprowadzane z hurtowni, ale reszta powinna być wysyłana w czasie 24h (oznaczone w ten sposób, wtedy kiedy kupowałem jeszcze tego nie było).
Sprzedawca nie miał zakupionego towaru, złożył zamówienie w hurtowni, ja miałem czekać aż on dostanie towar i mi go wyśle, całość trwała by około tygodnia.
Nie zgadzam się na taki model - zaznaczam również, o czym kolega nie napisał, że mieszkam w mieście, w którym funkcjonuje sklep, więc mogłem się przekonać czy towar jest rzeczywiście dostępny czy nie. Dodam również, że nikt mnie nie poinformował po złożeniu zamówienia, że trzeba będzie czekać, skontaktowałem się sam ze sklepem.
Co do wcześniejszego utwierdzania się jeszcze czy towar jest dostępny to polecam poczytać opinie na chociażby opineo.pl czy ceneo.pl - pożyteczna lektura, która niekoniecznie przekonuje, że ma to jakiś większy sens... Ale ponieważ ja tego nie zrobiłem, to nie podnoszę tego jako argumentu, bo było by to nie fair.
Podsumowując - nie mogę się zgodzić z wywodem kolegi barnasza, określenie "obsmaruje" uważam za niewłaściwe i nietrafione. A pisanie że oczekiwanie na zamówienie kilka dni jest czymś normalnym to dosyć kiepski dowcip. O standard należy dbać, a nie godzić się na mierność i uznawać ją za normę. Szczególnie że nie zamawiam towaru rzadkiego, czy bardzo luksusowego (bo trudno za taki uznać perfumy za 100 zł).